Bat -Mite to zwykła irytująca świnia, która przebrała się za gałka, a Wielki Mistrz Muzyki to kpina i żenujące dziwadło.
Zgadzam się....już nawet joker wydaje mi się być lepszą postacią. Ale ten odcinek o komiksach z Batmitem ,a raczej fragment gdy mówił o Death in the family -że wtedy fani zadecydowali co stało się z Jasonem Toddem.