Policja wpuszcza jakąś postronną osobę do budynku gdzie terrorysta trzyma zakładników, ulica nie jest odcięta. Potem ten sam przypadkowy typ przeszukuje kieszenie trupa pod okiem policji.
Z finału sezonu nie dowiadujemy się co się dalej dzieje ze Świtajem i Podolakiem.
Skoro motywacją całej czwórki jest kasa, to dlaczego Molak prawie nic z tego nie ma? W jaki sposób Molakowi bardziej opłaca się zamordować człowieka przy kilkunastu świadkach niż być oskarżonym o tuszowanie morderstwa przez typa o marnej reputacji.
Dlaczego Molak na polecenie Baki tuszował śmierć kapitana, skoro ostatecznie 4 "braci" nie była z tym bezpośrednio powiązana?
Wątek z "sekstaśmą" zasadniczo też nie znajduje żadnej sensownej konkluzji. Po co to było?
Początek tego sezonu był ciekawy, ale tak samo jak w sezonie 2 zakończenie zrobiono totalnie na odwal.