Oglądałem wszystkie odcinki od początku do końca i dobrze się bawiłem. Dziwi mnie niska ocena. Denerwowały mnie tylko te mikrofony często pojawiające się wręcz jawnie nad głowami aktorów. No i trochę ta postać Damiana Bergera.

Z serialami polskimi jest tak, że ich twórcy nie szanują widza tylko liczą pieniądze.

Kręcą 1 sezon, gdy ma oglądalność kręcą 2, jeśli drugi ma słabą oglądalność ucinają serial i tyle często w środku akcji...
Tak było w moim odczuciu z "Gliną", "Pitbull", "Na kłopoty Bednarski", "Fala Zbrodni" no i podobno z "Pensjonat pod Różą", Klub szalonych dziewic", Samo życie"...
W tym przypadku nie jest tak tragicznie, każdy odcinek ma odrębną całość, choć czasami są trochę powiązane. Ale raczej nie zostawili otwartych wątków, choć fakt, że przydało by się coś jeszcze dokręcić, puki aktorzy są na siłach - mam na myśli dziadków.
A co do zakończenia nie wiem co masz na myśli? Sugerujesz, żeby Bulionerzy wrócili do blokowiska? Albo ujawnili swój stan majątkowy przed sąsiadami? Ślub Sylwi z Bergerem?

Mnie również trochę denerwowała postać Bergera:)

A co do zakończenia , chodziło mi o to , czy tak się skończył serial , czy coś mnie ominęło . Ostatni odcinek w ogóle na to nie wskazywał , żadnych szczególnych napisów na końcu , zwyczajnie się zakończył jak każdy poprzedni odcinek .

Oczekiwałam , że serial zakończy się właśnie "ujawnieniem prawdy" o bulionerach ,może jakąś puentą .. a tu nic, ucięli . Tak jak napisałeś , liczy się kasa. Nie oszukujmy się , serial zbyt popularny nie był , też nie wszystkim się podobał , m.in świadczy o tym tak niska ocena na filmwebie , a szkoda;)

Mało który polski serial kończy się w jakiś szczególny sposób.

W sumie polsatowskie "Mamuśki" to taki po trosze ciąg dalszy "Bulionerów", bo praktycznie ta sama ekipa i rodzaj poczucia humoru ;)

Bednarski akurat kończy się wybuchem wojny, więc nie jest to takie nijakie zakończenie.