no dobra, powody;
plusy:
-eee, noo, dobre intencje (byc może) i obsada(niestety tylko we flashbackach)
minusy:
-historyczne i książkowe absurdy(Piętaszek to poliglota władający 12 językami, a do tego sprawia wrażenie jakby był conajmniej ex-komandosem, Crusoe znów jest takim inżynierem, że M.Scofield nabawił by się kompleksów)
-zero oryginalności(nic nie wnoszące flashbacki zerżnięte z Lostów ,byle jak zresztą i piraci żywcem wyjęci z Piratów z Karaibów, tyle, że nie śmieszni i bez Johnnego)
-realizacja i scenariusz bardzo słabe(wszystko to wygląda trochę jak Herkules czy inna Xena, ale przede wszystkim irytuje ścieżka dźwiękowa, która za cholerę nie chce "odpocząc" i ciągle serwuje nam atmosferę suspensu i przygody(sic!))
Niezdarza mi się to często, ale w tym przypadku rezygnuję po pilocie, naprawdę strata czasu
Dla mnie tez beznadzieja. Serial przygodowy...aż za bardzo. Pierwsze wrazenie, to jakbym oglądał Herkulesa, albo Xene(tak jak przedmówca).
Ogólnie, polecam oglądanie jakis bardziej ambitniejszych produkcji, albo po prostu obejrzec sobie któryms wieczorkiem pełnometrażówke Robinsona z Pierce Brosnan'em ;)
Ja również się rozczarowałem. Piętaszek - Rambo poliglota, wypasiona chata na drzewie, ogolony i czysty Crusoe , latanie w tę i z powrotem po ścieżkach w dżungli, pułapki, retrospekcje co chwilę. Brakowało tylko bambusowego samochodu napędzanego zwierzętami. Cóż można było to zrobić lepiej ten serial.
Ja również się rozczarowałem. Wolał by żeby film się bardziej trzymał ksiąski ale zrobili jak zrobili na szczęście nikt nie zmusza do oglądania 4/10
Bo to jest film raczej dla dzieci. Powinien być emitowany w sobotę lub niedzielę do południa. Odpuściłem sobie w połowie.
Zdecydowanie zażenowała mnie ta wypasiona rezydencja, czysty i schludny Crusoe. Ogólnie mam wrażenie że nic nowego nie wnieśli, a tylko przesadzili ze wszystkimi efektami specjalnymi. Ale zobaczymy, jeszcze zostało 11 odcinków także nie skreślam go. Na chwilę obecną 6/10, bo aż tak źle nie było, lecz francuska wersja Robinsona podobała mi się z pewnością najbardziej.
Też tak uważam. Beznadziejny. A na widok "miasta" Crusoe chce sie śmiać... Zupełnie nierealne.
oglądam ten serial i podoba mi się, ale faktycznie jak zobaczyłam te budowle wzniesione przez Crusoe w pierszym odcinku to pomyślałam, że z takimi ponadprzeciętnymi umiejętnościami powinien bez trudu zbudować statek i odpłynąć :-).