Ludzie nie oglądajcie tego filmu, po 10 minutach miałem dosyć
Ludzie co wy oglądacie czy to jest Robinson Crusoe przeczytajcie lepiej książkę
Ksiazke czytalam. Czy to przeszkadza w tym, bym obejrzala serial?
Jak ogladam film to nie mysle o ksiazce na podstawie ktorej byl zrobiony. Po co? To juz zadanie dla krytykow ;) A wiadomo, ze krytyk i eunuch jedna chodza droga - obaj wiedza jak lecz niewiele moga ;)
e trzeba to wziąść "na mięko". Nie patrzeć na książke, Gdyby to mieli zrobić na podstawie książki to by nie wyszedł serial, Było by za nudno.
przecież od początku było wiadomo ze to jest tylko luźno oparte na książce. Jak dla mnie dobry przygodowy serialik , fakt ze niektóre epizody gorsze od inny ale to nie zmienia faktu ze mi się dobrze ogląda .
Porządny serial, przygoda i humor na dobrym poziomie. Wiadomo, że różni się od książki, ale trudno byłoby nakręcić 13 odcinków całkiem zgodnych z treścią. I jeszcze żeby były ciekawe. Poza tym dobrze zobaczyć coś nowego, a nie ciągle to samo. Z resztą mam dobry przykład żeby przedstawić co dokładnie mam na myśli. Kiedyś także w piątki na Jedynce leciał taki serial "Imperium" opowiadający o początkach władzy Oktaviana Augusta (tyle, że dawali po dwa odcinki). Prawd historycznych zbyt wiele to tam nie było, właściwie tylko te główne (zabójstwo Cezara, przejęcie władzy przez Augusta), ale mimo to serial bardzo miło się oglądało. Dlatego przez trzy kolejne piątki z chęcią oglądałem te sześć odcinków. W następne piątki nadali mini-serial "August - Pierwszy cesarz", generalnie o tym samym. Prawdy historyczne zostały zachowane i ogólnie wszystko było ujęte w nadętej, skróconej i sprowadzającej się jedynie do historii wersji. Odcinki były raptem dwa, ale przyznam, że ledwo to obejrzałem. Podobnie wygląda sprawa tutaj. Nie ma co narzekać na niezgodności z książką tylko należy cieszyć się dobrym serialem.
Mi też bardzo podoba sie ten serial...fajnie sie go ogląda...od razu wiadomo, że nie jest w pełni oparty na powieści i może to jest w nim takie fajne ;)
Bardzo podobał mi sie ten odcinek o kobiecie złożonej w ofierze. Ten w którym musieli wrzucić kości do morza...był bardzo interesujacy, ciekawy pomysł!!!!!! oby wiecej takich przygód!!!!!!!!!!!!!!
To jest "Crusoe" a nie "Przypadki Robinsona Crusoe" więc myślę że trochę może być odejście od książki.
Wydaje mi się jednak że te domki na drzewach to trochę przesada.
Mnie odejścia od książkowego kanonu nie irytują. Z prostego powodu. Twórcy serialu od razu zapowiedzieli, że to nie będzie wierna adaptacja powieści. Serial to bajka na poziomie przygód MacGyvera, fantazja goni tam fantazję (Jeden człowiek zbudował wszystkie konstrukcje na wyspie? Robinson jest zawsze gładko ogolony? A wszyscy źli już nie :D) , ale na piątkowy wieczór jest w sam raz.
Fakt to nie miała być wierna adaptacja ksiązki, ale serial poczatkowo mnie zaciekawił, potem niestety rozczarowanie. też myślałam o MG robinson wszystko zrobi z niczego eh ruch jak na ulicach Nowego Jorku,tak czysciutki i zadbany może nivea for men stosuje???
Ja także oglądam... a właściwie to już obejrzałem i po zakończeniu myślę że możemy spodziewać się drugiego sezonu.
Widziałem cały serial na You Tube,wpiszcie po prostu Crusoe,powinniście znaleźć.
Nie jest zły... trzeba go oglądać na luzie, bez wściekania się, że tyle jest odstępstw od książki...
...tyle, że ja nie potrafiłam :D dlatego wypłakane 5/10 :D po prostu lubię książkę i tak wielkie modyfikacje są dla mnie niepotrzebne...
A ja lubię to i oglądam każdy odcinek.
Jak się komuś nie podoba to nie musi oglądać
Nie przesadzaj. Książka jest świetna, czytałem różne wersje po kilka razy bo ją uwielbiam! Co do serialu to mi się spodobał. Fajnie, że twórcy zrobili coś nowego i epickiego ze starej powieści, szkoda tylko, że serial skończył się na pierwszym sezonie przez co czuję niedosyt i uważam iż jest to niedokończona opowieść.