http://www.spoilertv.co.uk/images/once-upon-a-time/season-1/promotional-episode-
photos/Episode%201.17%20-%20Hat%20Trick/
kapelusznik <3
Tez tak mysle. Pomieszanie z poplataniem sie z tego robi... Alicja to psychodeliczna powiesc a basnie zupełnie to inny gatunek przeciez.
Mimo to basnią nie jest. Basnie wywodza sie z folkloru i mają podbudowę psychologiczną (symbolicznie ukazują naszą podswiadomosc i problemy egzystencjane), Alicja to czysta narkotyczna psychodelia - ma elementy basniowe i jest fantastyką, ale gatunkowo baśnią nie jest.
Na pewno wszyscy Cię rozumieją. :) Dla mnie Alicja również ma charakter baśniowy, po co się rozdrabniać? Dla większości to zawsze będzie baśń.
No w takim razie na takiej samej zasadzie mozna wcisnac tam doktora doktora Dollitle, Guliwera, Czarodziejke z ksiezyca i Pokemony.
Guliwera jak najbardziej, pokemony i czarodziejka z księżyca to wytwór współczesnej cywlizacji.:)
Ok, widze że sie nie dogadamy, bo nie próbujesz zrozumieć sedna sprawy. Przeczytaj "Cudowne i pożyteczne: O znaczeniach i wartościach baśni" Bruno Bettelheima - może załapiesz róznicę.
Kogo obchodzi ta różnica? Mnie na pewno nie. Może i Alicja nie jest baśnią, ale czy to znaczy, że nie może być w serialu? Producenci zdecydowali, że będzie, to będzie. I tyle.
"Kogo obchodzi ta różnica?"
Swiadomych ludzi, którzy zdaja sobie sprawe z tego czym naprawde sa basnie.
Łatwiej.
Alicja to książka autorstwa Carrola Lewisa a baśnie jak ktoś wyżej napisał wywodzą się z przeróżnych wierzeń, folkloru itp. więc nie mają jako takiego autorstwa (z góry piszę, Bracia Grimm tylko spisali przeróżne baśnie, nie są autorami). Tym waszym rozumowaniem można w ten serial wciskać Smerfy, Pottery, Transformersy, Golluma i inne tego typu rzeczy, bo producenci tak zadecydowali.
Ta produkcja po raz kolejny mi udowadnia że twórcy albo nie mają pojęcia o czym robią serial lub mają widzów za kompletnych idiotów. Już wciśnięcie króla Midasa z mitologii greckiej oraz Dżina z wierzeń muzułmańskich było idiotycznym pomysłem, ale ogólnie dało się to jeszcze pociągnąć, tak wciskać "Alicje w Krainie Czarów" która nie jest swoistym mitem, baśnią, legendą a książką autorstwa konkretnej osoby, jest wręcz kretyńskie.
Ale dla przeciętnego Amerykanina baśnie to są filmy Disneya.
Dziecinką to chyba sama jesteś. Rozumiem, czego tu nie rozumieć? A tak w ogóle,to gdzie jest powiedziane, że w tym serialu mają być same baśnie? Gatunki to: dramat i fantasy, a nie baśń.
Ej, ale czemu od razu takie teksty? Dziecinko? Oglądanie Bolka i Lolka? Czemu od razu tak na chamidło, co, sever? Elenkaa ma inne zdanie, niż ty i czy to oznacza od razu że jest gorsza, głupsza (bo taki wydźwięk ma dla mnie twoje "dziecinko"). Nie każdy jest znawcą literatury, kurczę, nawet oni nie potrafią do końca zdefiniować Ali.
A poza tym niech mieszają co chcą. Może po prostu uznali, że tytuł "OUaT" wezmą z powodu ogólnej baśniowej otoczki, ale będą sięgali po mity, legendy czy inne takie. Nigdy nie mówili, że nie....
Nawet w opisie serialu pisze, że to miasteczko zamieszkują postacie z BAJEK, nie z baśni. Wiec na szczęście mogą korzystać z wielu ciekawych baśni i bajek, a nie z samych baśni.
No akurat bajek to tu raczej nie wcisną. Baśnie baśniami, książki wciskają, ale jeśli da się oglądać, wystarczy.
Ja z kolei polecam przeczytać esej Tolkiena o baśniach "Drzewo i liść". Tam Tolkien (z tego co pamiętam) wprost napisał, że "Alicja w krainie czarów" nie jest baśnią jedynie z tego powodu, że cała fabuła została na końcu książki spłycona (inaczej mówiąc, o zgrozo - wytłumaczona) do marzenia sennego Alicji. Czyli gdyby Alicja nie obudziła się, a jedynie wróciła do rzeczywistego świata wychodząc z króliczej nory, cała książka byłaby baśnią. Ale punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, każdy ma swój, więc kłócić się nie będę ;)
Punktu siedzenia?? Tzn ja sie nei czepiam tylko jakoś mi to tak zabawnie zabrzmiło. W każdym razie wiekszość tutaj obecnych osob nie pisało i nei upierało sie ze Alicja jest basnią a że im obojętne że ta baśnią jest bo to że twórcy wykorzystują właśnie takie postaci jak Król Midas pokazuje że nie opierają się oni tylko na baśniach. Już po za tym że to że w Ameryce nie znaczy że łupie. Szczegónie że to tam znajduję się więksozść najlepszych uniwersytetów na śiwecie i stamtąd pochodzi wielu słynnych na cąły świat naukowców, pisarzy itd. Jest to po prostu wielki kraj więc i idotów ięcej ale ludzi inteligentnych tez jest niemało.
Nie tylko Tobie to zabawnie brzmi ;) W mojej wypowiedzi chodziło mi też o to, że definicja baśni, choć nie może być naciągnięta na wszystkie bajeczki, to jednak jest dość płynna. Co do baśni itd. - taaak, znów do Tolkiena się odwołam :P - w baśniach ma być coś magicznego (od A do Z, bez tłumaczenia czemu coś jest nierealne, bo magia to magia), coś z folkloru, a wszystko zakończone lub w samej treści okraszone morałem. W świetle tego "Hobbit" również jest baśnią: od magii aż kipi, z folkloru mamy choćby elfy (które to właśnie w pseudobajkach zostały zdegradowane do malutkich ludzików żyjących na kwiatach), o wartościach przez tę książkę przekazanych już wpsominac nie będę. A przecież większość czytelników powie, że "Hobbit" to nie baśń, to fantasy, bo zostało niedawno napisane, no i w jakiś tam kanonach się nie mieści. Definicja baśni jest płynna. Cały czas się baśnie, lub utwory/książki baśniopodobne tworzy, więc nie widzę przeszkód, by tego typu dzieła miały swoje odzwierciedlenie w Once Upon A Time :)
Wiesz co, wydaje mi sie, ze twórcy serialu poszli troche na łatwiznę i opieraja sie po prostu na bajkach disneya - i to co jest zawarte w tym katalogu jest rpedestynowane do wpuszczenia na ekran. innymi słowy - oczekujmy Mulan :)
więc co? "Księżniczkę i żabę" też przeniosą na mały ekran?! Jak dla mnie to powinni się trzymać klasyki braci Grimm i ewentualnie sięgnąć po Andersena (marzę żeby zrobili Królową Śniegu xDD) Zamiast Mulan wolałabym Roszpunkę ^^ A tak poza tym to bez znaczenia czy Alicja jest czy nie jest baśnią. Ważne tylko żeby w serialu wszystko się zgadzało i układało w jedną spójną historię, a jak na razie tak nie jest ://
@Nava15, czytałam, że jeśli powstanie 2 sezon, na pewno będzie w nim historia Małej Syrenki czyli niby Andersen, ale... będzie się ona nazywać Ariel czyli to raczej będzie bardziej w stylu Małej Syrenki Disneya, której nie znoszę bo dewastuje jedną z moich ulubionych baśni.
A że Alicja prędzej czy później się pojawi można było wywnioskować z obrazków w książce Henry'ego - w jednym z pierwszych odcinków była ona wertowana i wyraźnie było widać ilustrację Gąsienicy z Alicji :)
Czyli innymi słowy Disney :) Nic dziwnego, ABC to telewizja Disneya. Czekamy na Kaczora Donalda i Myszkę Miki.
Tak Disney ale ten klasyczny i pełnometrażowy wiec coś ci się pomyliło z adresem,
Przestudiuj bajki od 1937 do 1998.
A ja się dziwie że tak piszesz bo już jest cała dream cast.
I piotrusia gra młodsza wersja Sama Wintchestera.
Nie wiedziałam ale wyszło, że zgadłam, chyba nie muszę czytać całej obsady przyszłych odcinków jeszcze przed ich emisją? Nie ma takiego obowiązku, prawda?
Ja sprawdzam kto grał kogo zwykle po emisji, a nie przed i to tylko wtedy kiedy spodoba mi sie gra jakiegoś aktora. Inaczej to nie czuję jakoś takiej potrzeby.
Ja poczułam taką potrzebę bo mam świra na punkcie "śpiącej królewny" disneya z 1959 roku
I jak by mi zniszczyli tą bajkę to ja ich zniszczę :D
Producenci zostawiają sobie otwartą furtkę pierwszym zdaniem rozpoczynającym serial " Dawno temu, zła królowa wygnała wszystkie postacie z bajek jakie znacie..." czyli wcale nie muszą być to postacie baśniowe.
Te "bajki" to sobie tłumacz wymyślił. W oryginale jest storybook, a jest to nic innego jak zbiór opowiastek dla dzieci. Widzę że niektórzy z tym mają problemy a więc:
Bajka- krótki utwór literacki, zazwyczaj wierszowany z zabarwieniem humorystycznym. Musi posiadać morał, jest to wręcz podstawa. Przykładem bajki jest "Żółw i Zając". W Polsce wiele osób z niewiadomych przyczyn nazywa bajkami wszelakie filmy i seriale animowane a także baśnie, wynika to chyba ignorancji. Bajki mają określonych autorów.
Baśń- jest to opowieść wywodząca się ze wszelakich wierzeń i folkloru, zwykle opowiada o walce dobra ze złem, nie mają określonego miejsca i czasu (stąd się wzięło słynne "Dawno, dawno temu, za górami za lasami"). Jako takie nie posiadają autorów. Osobami które SPISAŁY te opowieści w różne zbiory są właśnie Bracia Grimm, Charles Perrault czy (po lekkiej modyfikacji) Hans Christian Andersen. Przykłady baśni to "Czerwony Kapturek", 'Kot w butach" czy "Królewna Śnieżka".
Powieść/Książka etc. etc.- tutaj chyba sensu nie ma wyjaśnianie czegokolwiek, każdy jakąś lekturkę w życiu czytał ;) Mają autorów. Do tego właśnie należą "Alicja w Krainie Czarów" czy "Piotruś Pan"... a także 'Harry Potter", "Wiedźmin' , Świeczniki ze "Zmierzchów" i cała reszta...
Więc nie ma żadnego sensu mieszanie postaci książkowych z postaciami wywodzących z folkloru. Autorzy serialu są albo idiotami albo mają widzów za idiotów... nie ma innego wyjaśnienia. Szczerze... byłoby lepiej gdyby serial zaczynał się zdaniem brzmiącym "Dawno temu, zła królowa wygnała wszystkie postacie z filmów Disneya jakie znacie..."
Widocznie nie jestem dość bystra, bo nie wiem, pomimo że oglądałam wszystkie dotąd wyemitowane odcinki SN. Czy mogłabyś po prostu odpowiedzieć mi na pytanie?
Ach, o to Ci chodzi, to ten aktor grał młodszego Sam'a: http://www.filmweb.pl/person/Colin+Ford-192498