Jak myślicie kto obejmie władzę, gdy wszyscy wrócą do Zaczarowanego Lasu? Chodzi mi o to kto objąłby władzę po Snow. Emma by nie mogła bo ma mniej więcej tyle lat co ona, zresztą pewnie sama tego by nie chciała. Zostaje kwestia między Henrym z Nealem.
Obie: pierwsza z racji krwi, druga z racji powinowactwa (małżeństwa). Wspomniano o tym w odcinku 3x12.
Faktycznie jest to wspomniane :) A po Snow pierwszeństwo ma Emma, ale skoro to raczej niemożliwe to Neal. Henry dziedziczyłby po Emmie, albo gdyby Neal nie został królem. Swoją drogą ciekawe, czy kiedyś tam wrócą...
Z Henrym jest inny problem.
Mamy prawo pierwszeństwa - skoro nie obowiązuje majorat - czyli dziedziczenie w męskiej linii.
Stąd wychodzi, że chociaż mały Neal jest księciem, to prawo do tronu powinien mieć Henry. Wiadomo - na chwilę obecną Emma jest w wieku własnej matki, o ile nie jest starsza (pamiętajmy - czas stanął na 28 lat i chociaż dolicza się im to do wieku, to jakby pomija się te lata w kwestii starzenia, czyli nadal są jakby 28 lat młodsi, jeżeli wiecie o co mi chodzi xD czasami sama się tak zaplącze, że nie rozumiem), więc ciężko by było jej odziedziczyć tron, ale jako najstarsza ma pierwszeństwo. A Henry jako jej syn, jest jej spadkobiercą. I właściwie, gdyby nie jeden malutki szczegół, to nie byłoby problemu i to Henry byłby pierwszy w kolejności, a Neal drugi. Jednak pamiętajmy - Henry jest dzieckiem nieślubnym, a takie dzieci nie zawsze mają prawo do dziedziczenia tronu. I chociaż dla rodzinki z OUAT nie ma to znaczenia i nie przeszkadza im kochać go, to jednak, gdyby wyszła kwestia dziedziczenia, to już mógłby być prawdziwy problem.
Co do Reginy - chociaż ona też ma prawo do tronu, to została przecież zdetronizowana :)
A gdyby pominąć te dwie sprawy - zdetronizowaną Reginę i nieślubne pochodzenie Henry'ego, to Henry miałby pierwszeństwo podwójne, bo przecież jest adoptowanym dzieckiem Reginy, a skoro jego nieślubne pochodzenie nie miałoby znaczenia, to dlaczego fakt, że jest wnukiem obecnej pary panującej i adoptowanym synem poprzedniej królowej, miałby stanowić problem?