No i fajnie :) To raczej nie miała być rozrywka intelektualna, jak sądzę.
Większość filmów i seriali to bzdury - jakby chcieli prawdę o pracy detektywa pokazać to powstałaby seria odcinków "Pan Maciek siedzi w samochodzie, dziś się będzie przeciągał, a już jutro: przeniesienie ciężaru ciała na lewy pośladek!", a sprawy by się ciągnęły miesiącami. Tylko kto by to oglądał. Kompaktowanie nawet mało prawdopodobnego i z sufitu wziętego śledztwa do 25-minutowego odcinka wymaga pewnych uproszczeń. I całej masy przekłamań ;)
Osobiście uważam, że produkcja przebija inne telewizyjne rozrywki popołudniowo-wieczorne: seriale w rodzaju "Na wspólnej", "Klan" czy inne M_jak_miłości. To są dopiero bzdety, cukierkowate do zemdlenia. I jestem zdania, że gra aktorska też jest na wyższym poziomie w Detektywach.
Lubię w Detektywach to, że pokazywani ludzie bywają brzydcy. Nieumalowani, szczerbaci, brudni. Pijaczka wygląda jak pijaczka z mojego osiedla, a nie jak lala, której przypadkowo grzywkę zaczesano nie w tą stronę i wsadzono piersiówkę w kieszeń garsonki.
Ogólnie: niezłe. Czasem mnie wciągnie, czasem przemknie jako tło do innych zajęć. Sympatyczna produkcja :)