Ech, jeżeli się nie odwołuje do przekazania regeneracji przez River to...to chyba nikt nie wie o co mu chodzi, jak zwykle zresztą.

Mimo, że wyjaśnienie z River wydaje się dość logiczne (jak na standardy Moffa) to jednak byłabym zawiedziona, gdyby okazało się ono rozwiązaniem ostatecznym. Tego nikt nie przegapił, wszyscy spekulowali nad tym od dawna, wyszedł by na głupka w tym momencie. Zastanawiam się jeszcze czy mówiąc “I think you should go back to your DVDs and count correctly this time, there’s something you’ve all missed." (source: doctorwhotv.co.uk) ma na myśli również klasyczne serie, czy tylko NewWho, a może jedynie swoją erę.

Ty serio pytasz co Moffat wymyślił? A czy kiedykolwiek ktokolwiek trafił w pomysły Moffata? Historia chyba nie zna takiego przypadku :D.

Jeśli chodzi o nowe serie to może być to przekazanie przez River regeneracji. W końcu Master chciał ukraść regeneracje Ósmemu a więc skoro przekazanie regeneracji jest możliwe to można też je dobrowolnie oddać jak River.

Jeśli opiera się na starych seriach to głownie Ty chyba jako jedna z dwóch osób na tym forum może tylko na to wpaść :P.

A może chodziło mu o to, że Doctor owszem ma 12 regeneracji, ale 13 wcieleń? Najprostsze rozwiązania są najtrafniejsze :).

Aczkolwiek jak napisałam na początku w pomysły Moffata nie da się trafić ;].

Pewnie, że się nie da, ale ja tak kocham dyskusje...

Wydaje mi się, że River nie oddała mu swoich regeneracji tylko go uzdrowiła energią doń służącą.

Co do DW classic, to niektórzy bredz...chciałem powiedzieć twierdzą, iż regeneracja 2-3 to nie regeneracja, bo Władcy Czasu którzy zmusili wtedy Doktora do przemiany użyli zwrotu "Zmiana wyglądu". Ale to jest słaba teoria, bo Trzeci Doktor zachowywał się inaczej, niż Drugi.

Wiem, że kochasz dyskusje :D.

Co do River to to jest trochę dziwne. Owszem wyleczyła go energią do tego służącą ale czy to oznacza że zużyła całą energię ze wszystkich jej pozostałych regeneracji? Da się tak w ogóle? Wydaje mi się, że energia należy do jednej regeneracji i nie pobiera z pozostałych bo jakby nie ma do nich dostępu a w zasadzie to jej nie ma. Tzn. energia to energia i nie jest numeracyjnie rozdzielana że ta to należy do 3 a ta do 10 tylko po prostu jest i jak regenerujesz to tą energie posiadasz i tyle. River jednak ewidentnie swoje zdolności straciła. Może River tak bardzo chciała przywrócić Doctora do życia że niechcący oddała mu wszystko co miała? Tzn. tą możliwość regeneracji?

Ta regeneracja 2 w 3 to chyba była ta regeneracja za karę? Myślę że to jednak regeneracja ale coś innego mi się przypomniało. To chyba Ty twierdziłeś że być może limit regeneracji jest nałożony przez samych TL a nie ich naturę. Może o to chodzi?

Może tak być z River. Tutaj praktycznie nic nie wiadomo, ale istotnie, to trochę dziwne, że "poszły" jej wszystkie regeneracje

Nie, to nie ja twierdziłem, ale faktem jest, że Władcy mogli przyznać nowe regeneracje - raz obiecali to Mistrzowi, ale do tego nie doszło.

Czyli fakt jest jeden. Limit regeneracyjny nie jest stałą biologiczną TL i ich liczbę można przesuwać. Co by nie było tego powodem regeneracja Doctora nie skończy się na Calapdim :) tego możemy być pewni.

Podobnie chyba mówi się o pierwszej regeneracji, nie? Że to nie była typowa regeneracja tylko "odnowa(?)" - to samo wcielenie, tylko młodsze wiekiem za sprawą jakiejś dziwnej, jednorazowej mocy TARDIS. Co z tego że Drugi i Pierwszy to chyba największa zmiana charakteru ze wszystkich regeneracji :D

Tak. Bo Doktor powiedział, że musi wrócić na Tardis, a potem dźwignie same się poruszały.

A co jesli Wladcy Czasu dodali mu regeneracje by mu zaraz ja odebrac, tak wiec owszem 2-3 to regeneracja, ale nie pobiera z regeneracji Doctora.

Moffat karze jeszcze raz policzyć, okej, tylko szkoda, że zamiast mniej, wychodzi mi jeszcze więcej tych regeneracji (10 podstawowych + Doctor Hurta + niepełna regeneracja Dziesiątego skierowana w rękę = 12, czyli 11 Doktor powinien być ostatnim).

Może jakimś cudem dopiero teraz Doktor otrzyma nowy "zestaw"? (To by miało trochę sensu, skoro w linii czasowej kończącej się na śmierci Doktora Clara nie wpadła na dalsze wcielenia, niż Jedenasty: teraz się elegancko nadpisze czas, i...)

Podobno nie wpadła bo Doctor miał umrzeć w swoim 11 wcieleniu :P.
Wszystko ok tylko pamiętajmy że regeneracja nie zawsze zadziała i Doctor może umrzeć nie regenerując i tu się chyba tak stało. Ale kto to wie co oni wymyślą. Byle to się jakoś ze sobą składało do kupy :)

"Podobno nie wpadła bo Doctor miał umrzeć w swoim 11 wcieleniu" - dokładnie to miałem na myśli.

Może być i tak, że zwyczajnie nie zdąży zregenerować - aczkolwiek Moff tyle ostatnio gada o tych regeneracjach, że widzę tu szansę na powiększenie limitu :)

A bo podpisałeś się pod wypowiedzią katniss że 11 jest ostatnim z jej wyliczeń wcieleniem i to tak zabrzmiało że umrze z racji wyczerpania mu się limitu a mi chodziło o to że to żaden dowód bo Doctor może umrzeć w każdym wcieleniu przy każdej regeneracji. I że umarł za 11 bo coś mu się złego przytrafiło a nie dlatego że nie miał więcej regeneracji.

PS. Przecież wiemy że Doctor nie umrze. :P

Raczej, że nie umrze - choć i to dałoby się rozwiązać, na upartego. (Inny Władca Czasu przejmujący po zmarłym "herosie" ksywkę na ten przykład)

Raczej, że nie umrze - choć i to dałoby się rozwiązać, na upartego. (Inny Władca Czasu przejmujący po zmarłym "herosie" ksywkę na ten przykład)

O NIE!! Nie pisz takich słów. Jeszcze Moffat to przeczyta i coś mu głupiego do głowy wpadnie :P. Doctor jest jeden i kropka. :)

Ale "umarcie" nie zamyka sprawy ;]. To ile razy Master był wskrzeszany lub sam się wskrzeszał? ;>

Spoko, Moff nie zna polskiego :)

Chyba tylko raz w filmie, i te dwa razy, w nowych seriach (Raz off-screenowo podczas Wojny, drugi w "The end of Time") Ale wcześniej różne inne cuda wyczyniał, dziwniejsze nawet od wskrzeszenia :)

Z tym nadpisywaniem/przepisywaniem/dopisywaniem czasu to byłoby bardzo w tylu Moffata.

Ta energia Dziesiątego skierowana w rękę to nie była regeneracja. On tylko wykorzystał energię regeneracyjną do uzdrowienia się, ale cały proces zatrzymał. Tak samo Jedenasty uleczył tą energią złamaną rękę River. Czyli Doctor Capaldiego to powinno być ostatnie "legalne" wcielenie Doctora.

Z tą energią regeneracyjną zawsze miałam taki mały kłopot, no bo skoro w czasie trwania wcielenia Doktor używa jej żeby się uzdrowić, no to jak to wpływa na późniejszą regenerację? No bo ta energia się zużywa, tak? Czy jeśli użyje jej za dużo to regeneracja nie będzie możliwa?

Myślę że nie na darmo to nosi nazwę energii. A energia jest odnawialna. Może chodzi o to aby nie marnować tej energii od tak sobie bo nie wiadomo kiedy będzie potrzebna. Przykładowo Doctor marnuje energię na uleczenie kogoś a za chwile zostaje śmiertelnie ranny i jego zapasy nie zdążyły się odnowić, zatem nie ma siły na regenerację, umiera. Poza tym on tą energię cały czas wykorzystuje bo przecież cały czas się leczy. W odcinku School reunion mówił Rose, że on się nie starzeje bo ciągle się regeneruje. Wiemy też że nie może sobie tej energii zmagazynować więcej na przyszłość. W Christmas invasion energia go rozrywała. Tej energii jak widać musi być akurat.

Zainteresowała mnie wasza dyskusja i nie omieszkam dodać swoja teorie na ten temat. 11 Doctor został zabity przez River w sumie dwukrotnie raz na tej pustyni (na oczach River, Amy i Roriego) i raz w odcinku Let's kill Hitler (gdzie River oddała mu regeneracje). Biorąc pod uwagę, że został zabity i ożywiony to jego licznik regeneracji mógł się skasować? Nie wiem czy to ma jakiś sens, po prostu staram się trafić za rozumowaniem Moffata.

No ale na pustyni zabity nie został, ponieważ technicznie nie był to on tylko Teselecta.

Na pustyni to on nie został zabity, tylko ta "maszyna" z tymi ludzikami małymi w środku (zapomniałam nazwy).

Nie pamiętam jednak czy on w odcinku z Hitlerem to umarł czy był tylko na granicy śmierci. Ale Master, który umarł i odrodził się za Ósmego Doctora nie uzyskał nowych regeneracji dlatego chciał je ukraść Doctorowi. Jednak podczas Wojny Czasu Time Lordzi sami go ożywili, on zwiał, przemienił się w człowieka (Jana), zestarzał, potem odwrócił proces łuku kameleona stając się na powrót TL po czym zregenerował od tak. Czy mu się zresetował licznik to nie wiem, ale jak został postrzelony Doctor krzyczał aby ten regenerował. Master wtedy nie zregenerował się, ale jak wynikało z jego słów to raczej na własne życzenie niż jakichś ograniczeń. Możliwe, że te ograniczenia znikają albo da się je złamać jak nie ma TL i nie ma kto tego pilnować.

No chyba że, tak sobie pomyślałam, użycie Łuku Kameleona daje możliwość restartu regeneracji, czyli liczymy od 10 od nowa xD Ale to by było raczej gdzieś wspomniane, więc zapominamy o tym.
Z Masterem to w ogóle zagmatwana sytuacja, on już miał tych regeneracji w nadmiarze i to sporo, a TL w o końcu mu nowych nie dali, prawda?

W klasycznych seriach - nie. Ale skoro w nowych był w stanie regenerować (Yana - Saxon) to znaczy, że chyba wraz z ożywieniem dostał nowy komplet.

Albo zniknęły te ograniczenia wraz z wymarciem TL. Tak samo jak prawa czasu np. związane z punktami stałymi które Doctor złamał w Waters o Mars.

Formalnie to zginął na pustyni bo River była ścigana listem gończym za zabicie Doctora, więc można pomyśleć, że sztuczka z Teselectą to było przepisanie czasu na nowo zachowując stały punkt jakim była śmierć Doctora. River jednak siedziała w więzieniu....

To nie było przepisanie czasu - tam nigdy prawdziwy Doktor nie oberwał :) A River dała się zamknąć dla uwiarygodnienia bajki o jego śmierci

Z tym twierdzeniem nie daje mi spokoju jedna rzecz. Skoro to cały czas była Teselecta to musiałaby to być świetna konstrukcja skoro udało im się nawet podrobić energie regeneracyjną.

To był tylko efekt wizualny, dla uwiarygodnienia. A skoro Teselecta umiała nawet zmienić objętość...(Z postaci pieszego potrafiła się zmienić w faceta z motorem)

Ale formalna śmierć nie ma wpływy na jego regeneracje a o to tu się rozchodzi :). W rzeczywistości wyszedł z tego bez jednego zadrapania.

A jeśli chodzi o Mastera to on sam nie chciał się regenerować, więc nie wiadomo do końca jak było z jego regeneracjami...

Dokładnie. Więc ciężko tu w tym przypadku na jego przykładzie mocno się podpierać w tych teoriach regeneracyjnych.

Jedno jest pewne, jeśli serial dalej będzie się cieszył taką popularnością to nie poprzestaną na 12 regeneracji i Moffat już ma rozwiązanie.

Może chodzi o to że 10 doctor regenerował się 2 razy

Tak, i Moffat dodatkowo komplikował by sobie życie "zabieraniem" mu regeneracji... Daj spokój...

PS
Dziesiąty nie regenerował się 2 razy, tylko przelał energię regeneracyjną do odciętej dłoni :)