Nie wiem zaprawdę co sprawiło że w dwa wieczory obejrzałem cały sezon, ale byłem o krok od porzucenia tego serialu po pierwszym odcinku.
Jest to serial bardzo brudny i drastyczny. Krew leje się litrami, chyba jest jej nawet więcej niż w Castlevania. Bohaterowie robią coś potwornego po czym śmieją się i opowiadają sobie dowcipy. Normalnie można zwariować. Schiza totalna. Ale mimo wszystko coś mi się w tym serialu podoba. Chociaż nigdy nie byłem i nie będę fanem anime.