Popieram kolego :)

Albo koleżanko :)

ZDECYDOWANIE KOLEŻANKA;-)

kocham House'a
w/g mnie to wina scenarzystów ,że serial się stacza ale House to House a Laurie to Laurie nic dodać nic ująć

Laurie znakomicie odgrywa rolę Housa. Scenarzyści ostatnio kiepsko pisali, ale na odcinek 11 się postarali :)

śledzę Twoje wypowiedzi i bardzo często się z Tobą zgadzam a jeśli chodzi o kolezanko / kolego ktoś Ty ? House już by wiedział
11 jeszcze nie oglądałam ale 09, 10 fajne tylko Azjatki nie toleruję .Mam dwóch ukochanych Doktorów , to House i WHO

Wiesz tak mi się napisało :) Ostatnio zacząłem oglądać ER, nawet fajny serial i dużo się dzieje.

HEHEHE KOLEŻANKA;-)
CHYBA ZMIENIĘ ZDJĘCIE....BO WYGLĄDAM JAK KOLEŻKO ;-p

Sorry za pomyłkę :)

house 90 zmieniłeś sobie ikonkę
Może założymy klub wielbicieli serialu i siebie, wtedy będzie wiadomo kto powinien "nosić spodnie "

Zmieniłem sobie avka na Housa bardziej smutnego i zamyślonego, który powoli odchodzi.

Szkoda że już nie ujrzymy House'a i jego pokręconego poczucia humoru oraz tych jego potyczek z Wilsonem no nic pozostanie nam tylko oglądanie powtórek albo zainwestowanie we wszystkie sezony i oglądać na dvd.

Świetny serial polecam każdemu.

Właśnie. Te oczy :D Przed chwilą skończyłam oglądać S7E23 fajny odcinek :D

No i git ziom

wiecie będzie smutno , kogoś będzie brakowało . Ciekawe jakie sobie wybierzemy seriale do dyskusji i czy nasze gusty się pokryją
Naprawdę żal

Zawsze będzie można wspominać House'a i jego ekipę

P.S. Jaka Była wasza ulubiona postać oprócz Dr.House'a?? Moja to Wilson :)

Moją też Wilson. Dobry przyjaciel z niego jest. Nikt inny nie wytrzymałby z Housem tyle co on.

Bardzo lubiłem Kutnera, był najnormalniejszy ze wszystkich.

Dla mnie ciekawą postacią jest Chase tylko jego postać ewoluowała .Był samolubnym donosicielem i zmienił się w podporę House'a , lubię 13-tkę .Wilson to przewidywalna maskotka

WTF! Nie potrafisz wyłączyć capslocka?._.

LUBIĘ DUŻE LITERKI...;-p
KAŻDY PISZE JAK CHCE ....MNIE SIĘ PODOBA Z CAPSLOCKIEM!!!
HMMM NIE MASZ INNYCH PROBLEMÓW?
POZDRAWIAM

To może od razu przestań używać literek, a zamiast tego pisz w systemie binarnym?

Naprawdę podejrzewasz koleżankę o znajomość tegoż systemu? ^^

Który odcinek jak na razie w obecnym sezonie uważacie za najlepszy? Bo skończyłam gdzieś w połowie i nie wiem czy oglądać dalej, czy skupiać się na nadrabianiu innych seriali...?

Sądząc po jej avatarze to jedymy system jaki zna, to system zakładania tipsów.

system binarny był znany już w XVIII wieku....a jaki mamy teraz wiek?

Koleżance chyba bardzo się NUDZI...radzę skupić się na filmie ....a ze mnie proszę zejść....ja nikomu nie ubliżam...
Chcesz to sobie utwórz nowy temat....i tam ciągnij swoje wywody;-)
A co do odrabiania innych seriali.....proponuję M JAK MIŁOŚĆ ....albo KLAN....tam pewnie więcej rozwiniesz swoje skrzydła....

Przykro mi to stwierdzić, ale reprezentujesz poziom intelektualny, a raczej emocjonalny, gimnazjalisty. Nie wiem skąd wywnioskowałaś, że mi się nudzi, nie wiem dlaczego nazywasz House'a filmem (ale to mogę wybaczyć, przyjąć jako skrót myślowy) , nie wiem dlaczego sądzisz, że na Tobie "siedzę" i sama udowodniłaś, że jednak "ubliżasz" innym. Tak więc teraz powiem prosto i zrozumiale; nieznajomość systemu binarnego to nie żadna ujma, sama go nie znam na pamięć. To trochę tak jakby powiedzieć "Czy uważasz, że ona zna się na palatalizacjach po praindoeuropejskich?" Wiadomo, że się nie znasz, ale nie jest to ujmą, bo nie każdy musi posiadać taką wiedzę.

PS. Aczkolwiek fakt, że mówisz o tym kiedy był znany system binarny wskazuje na to, że nie wiedziałaś czym jest i musiałaś sprawdzić w internecie.
PS2. Naucz się czytać ze zrozumieniem, bo nie zadałam pytania o to jaki serial odrobić, a poza tym, nie, nie Twoje propozycje mnie nie interesują, widocznie mamy różne gusta.
PS3. Tak więc opanuj swoje buzujące hormony i nie rzucaj się na każdego napotkanego człowieka, czy to w rzeczywistości, czy w internecie ^^.

Koniec OFFtopu

Wow! O wiele przyjemniej się czyta, wiesz? Teraz jeszcze pora wyłączyć emocje i będzie cacy!

Nigdy nie zrozumiem ludzi oceniających House'a 10/10. Przecież po pierwszych 2, 3 sezonach ten serial zaczął się staczać. Dwa pierwsze sezony być może zasługiwały na naciągnięte dyszkę, było naprawdę świetnie. Jednakowoż, żeby oceniać wszystkie osiem sezonów, bezkrytycznie, na maksymalną notę, to trzeba być grubo nieobiektywnym. Rozumiem kobiece zachwyty Lauriem, to przystojny gość, który jest jednym z przypadków "aktora idealnie nadającego się do danej roli", ale to jest filmweb, ludzie. Starajmy się oceniać obiektywnie, a nie patrząc w niebieskie oczy aktora...

Wiesz, nie każdy co chwilę aktualizuje swoją ocenę.

Ale SbobkuH, w tym własnie rzecz, iż my NIE mamy oceniać obiektywnie!:) Nie tylko NIE mamy, ale i NIE możemy, nawet gdybyśmy chcieli!:) Możemy mówić wyłącznie o swoich osobistych odczuciach, mowy nie ma o "obiektywiźmie" - obiektywne to są cechy "techniczne" różnego rodzaju (choć i tu można dyskutować), ale odbiór emocjonalny - nigdy:) W moim odczuciu sreial nie stacza sie po pierwszych 2-3 sezonach:)

"Ocenić Obiektywnie" to sprzeczność logiczna:) Jeżeli to sobie uświadomisz, nie będziesz się dziwił czyjejś "takiej-czy-innej" ocenie:) Możesz nie p o d z i e l a ć oceny, ale będziesz ją r o z u m i a ł jako taką:)

Wiesz, w dalszych sezonach nie było za wiele emocjonalności, to nie tylko moja opinia. Nie możesz również powiedzieć, że nie da się zauważyć w pewnym momencie, że serial robiony jest na siłę, a wątki są marne. Nawet oglądalność w jułesej świadczy o tym.
Trzeba oceniać obiektywnie albo chociażby starać się to robić, bo potem w rankingu widzę, że Hugh Laurie jest w pierwszej dziesiątce aktorów, co nie powinno mieć miejsca. ; )
Ale to tylko moje pobożne życzenia by portal stał się miejscem gdzie rzeczywiście można zasięgnąć opinii.

Ojej, ależ mogę powiedzieć, iż "serial nie był robiony na siłę", jeżeli takie mam odczucie:) Ilość tożsamych opinii nie czyni opinii zjawiskiem obiektywnym - nawet jeżeli wszsycy mają takie samo zdanie, to w dalszym ciągu każdy ma swoje osobiste mniemanie, i fakt, iż pokrywa się ono z każdym innym obiektywizmu nie tworzy:) To dalej suma subiektywnych opinii, nawet jeżeli bezwyjątkowo tożsamych:)
Obiektywnie ocenić nie możesz, ponieważ nie ma do tego podstaw - obiektywna ocena to taka, która z definicji wyklucza inną opinię - a takiej sformułować nie dasz rady, z samej natury rzeczy:) To, czy Hugh nie powinien czy powinien zajmować jakiekolwiek miejsce, to też subiektywna opinia - inaczej głosowanie byłoby zbędne, bo "obiektywnie" byłoby wiadomo, jakie ma mieć miejsce w rankingu:)
Portal ten ma umożliwiać wymianę subiektywnych wrażeń, nie zaś poszukiwanie obiektywnych informacji emocjonalnych, bo te nie istnieją:)

W moim odczuciu na przykład emocjonalności w dalszych sezonach nie jest mniej niż we wcześniejszych - i już sam fakt, iż choćby ja jeden tak uważam, burzy "obiektywizm", bo gdyby to było obiektywne, to wyjątek nie mógłby się pojawić:) Chociaż, z drugiej strony, nawet gdyby każdy miał to samo zdanie, to i tak nie byłoby one obiektywne:) Obiektywny to jest fakt, iż Dr. House ma obecnie (na dzień pisania tego posta) 168. publicznie rozpowszechnionych odcinków - to nie zależy od gustu - to fakt techniczny:) Oto przykład "obiektywizmu":) (Choć na upartego nawet z tym możnaby w różny sposób polemizować, ale już mniejsza o to:))

O czym Ty w ogóle piszesz?
Oceniam obiektywnie, czyt. nie skupiam się na emocjonalnych wartościach. Mnie też House wzrusza, też zdarza mi się śmiać, też zdarza mi się dostrzegać perełki. Jednakowoż nie oceniam serialu na 10/10, dlaczego? Ponieważ nie jest to twór doskonały. Patrzę z perspektywy siedmiu sezonów i widzę, że jest pełno niedociągnięć, fabuła zaczęła podawać sobie rękę z nudą, a sam House stał się przewidywalny (choć nigdy taki dla mnie był).
Chodziło mi o obiektywizm, którym na chłodno potrafię ocenić ten serial, mimo, że świetnie mi się go oglądało.
Wchodzisz w utarczki z pojęciami, na które nie mam ochoty, ponieważ stoisz po wygranej stronie. Łatwo ustawić się pomiędzy stronami i iść w zaparte, że "nie da się tego obiektywnie ocenić", ponieważ to argument nie do odparcia, jednakowoż gdyby tak było nie istnieliby aktorzy uznawani za najbardziej utalentowanych, ani seriale uznawane za najlepiej zrobione. Na tym polega obiektywizm, by emocjonalność przestawić na drugi plan. Oczywiście jest to suma subiektywnych opinii, ale obiektywizm (dla mnie) to umiejętność oceniania bez argumentów "no sezon 5, 6 był nudny, ale było kilka fajnych momentów, niemniej serial 10/10".
Tyle ode mnie, nie widzę sensu dalej tego ciągnąć, napisz lepiej na PW bo zaśmiecamy temat. ; )

Wcale nie stoję po wygranej stronie, bo to nie jest gra ani nie są zawody:)
Niestety, bez emocjonalności nie możesz wydać oceny, bo gdyby nie emocjonalność, nic byś nie czuł:) Równie dobrze paprotka mogłaby oceniać serial:) Nie możesz ocenić bez emocji, a emocji nie możesz miec obiektywnych:) Tylko tyle piszę - każda "nietechniczna" ocena to sąd subiektywny, i tyle:) To co widzisz "z perspektywy siemiu sezonów" to TY widzisz:) Ja patrzę z tej samej perspektywy i widzę coś innego:)

"Chłodne ocenianie, mimo że się lubi" to nie obiektywizm, lecz wewnętrzna uczciwość:)

Agrument o "obiektywiźmie" nie ma służyć do odpierania:) To obserwacja, nie masz tu za zadanie "mnie pokonać", a po żadnej ze stron się nie ustawiam, tylko zauważam zjawisko:)
A to, że aktorzy czy filmy są "uznawani za" to właśnie subiektywizm - oni nie "są za", oni "są uznawani za", co wskazuje, że nie jest to jedyne wyjście:)

Konkludując - Twoja ocena to Twoja ocena - nie może nie zawierać emocji i nie może odzwierciedlać "jedynie możliwych" emocji:)))

Ja zazwyczaj staram się oceniać filmy i seriale obiektywnie, jednakże jest pare wyjątków, które ze względu na to, że wpłynęły znacząco na moje życie oceniam tylko i wyłącznie według własnej miary. A co do tego, jacy aktorzy są w TOP, to bardzo łatwo oszukać te rankingi i wierz mi, że wiele osób to robi. np. poprzez zakładanie nowych kont i głosowanie.

Tylko po co?

Po co robię wyjątki, czy po co ludzie oszukują?

Aaa, nie zauważyłem, że moje pytanie może być dwuznaczne. Chodziło mi o te zakładanie kilku kont, przecież nic z tego nie mają.

Istotnie łatwo oszukać rankingi, ale czasem jak widzę ludzi, którzy oceniają jakiegoś aktorzynę 10/10 za wygląd to mam ochotę się powiesić. ; )
Widzę, że ktoś podziela staranie się o w miarę obiektywną ocenę. Może z czasem więcej ludzi to zrozumie.