Nie można się oderwać! Najlepiej zaszyć się w domu i oglądać, oglądać, oglądać! Polecam każdemu :) Mniammmm
Zgadzam się w pełni - jak się człowiek wkręci w klimat to nie da się przestać oglądać.
Jak zaczynałam go oglądać rok temu, to były już 4 sezony, więc miałam do obejrzenia ponad 80 odcinków na raz. Mój rekord to osiem odcinków jednego dnia (w jakiś wolny dzień).
Ogólnie to sie zgadzam, albo nie, nie wiem. Właściwie to zależy. Greg jest naprawdę super jedna z najbardziej oryginalnych postaci serialowych. Jest po prostu super i tyle. Ale, jest parę rzeczy które mnie w serialu irytują. Po pierwsze Cameron z Chasem kompletna klapa, nienawidzę tego gościa. Na początku było ciekawie Cameron zabujana w Housie, on ja olewa (bo jest jaki jest)i było fajnie, śmiesznie, zabawnie i w ogóle pasowało to. Teraz po paru wyskokach z Chasem niby tylko dla sexu zakochała się w nim bo "brakowało jej tego, że nie mówił jej jak bardzo ją kocha". Dalej, nagle wszyscy poodchodzili z pracy u Hous'a, i jak dla mnie to kolejny minus.Teraz zamiast nich wrzucili studencików, których jest jak mrówek koło House'a, i skaczą koło niego jak ping-pongi, co to Hous zamienił sie w jakiegoś wychowawce ? Miał swój zespół, w którym każdy dawał coś z siebie dla serialu, tak ze było ciekawie. Cameron swoją niewinnościa i współczuciem dla pacjentów i miłościa do House'a, Chase hhm... wkurzał mnie, całą swoją osobą, i chciałem żeby go wywalili, ale teraz (jestem na 5 odc 4 serii) chce żeby został, tylko niech sie skończy ten romans z Cameron :D, Forman też czasami miał swoje wyskoki, ale bardzo go lubię i niech zostanie ( teraz właściwie już wrócił,tylko niech stosunki miedzy Housem a Formanem będą takie jak dawniej). Po co oni wymyślili jakieś głupie łowienie asystentów przez House'a ? Nie mówie, że nie mogą dodać nowej postaci, nawet jestem za, ale nie 6 ludzi, którzy wprowadzają tylko zamieszanie. Jeden nowy bohater ok, więcej nie.
Ogólnie pomysł z wprowadzaniem zmian jest do kitu. Był House, Cady, Willson, Chase, Forman i Cameron i żona House'a przez pewien czas i było bardzo dobrze. Początkowe(mam na myśli te do momentu, gdy zespół nie zaczął sie rozpadać, czyli gdzieś około 20 odc. 3 serii) odcinki serialu były po prostu super, każdy mógłbym ocenić na max. ilość pkt.
Nie wiem jak ten serial wygląda teraz, jeszcze 20 odc. przede mną, ale jeżeli nie wróci to do normy, to nie będzie fajnie :/. Mogłoby być tak jak na początku, po co wprowadzać zmiany, było bardzo fajnie, po co zmieniać coś co jest prawie idealne :/
No cóż, nie jestem jeszcze w tym momencie serialu co Ty kaczor54, więc może dlatego jest on dla mnie ciągle idealny ;) Ale zawsze jest tak, że twórcy w pewnym momencie zaczynają "ulepszać" i wymyślają wątki na siłę, co zaczyna irytować, ale i tak się ogląda, bo przecież sam House jest idealny zawsze ;)
Dla mnie na początku też był to duży błąd, ale potem już się przyzwyczaiłem do nowych postaci i nie jest źle, ale "gnojenia" Foremana przez Housa bardzo brakuje :D No i jakby nic nie zmieniali to serial stałby się monotonny.
Stacy nigdy nie była żoną Housa.
A zmiany są konieczne, w normalnym życiu też zmieniają nam się posady, koledzy w pracy, partnerzy, mieszkania itd, więc czemu House miałby ciągle pracować z jednymi i tymi samymi ludźmi? Dla mnie ta zmiana to duży plus, dodaje serialowi świeżości.
hej zgadzam się, oglądam właśnie 5 serie i czy może mi ktoś powiedzieć dlaczego do niektórych odcinków nigdzie nie ma napisów? tzn. czemu są napisy np. do odcinka 20 a do odcinka 10 nie ma ? trochę to dziwne, czy ktoś wie gzie szukać ? proszę o pomoc bo muszę obejrzeć kolejny !
Co ty mówisz ? ;/
Poszukaj dobrze następnym razem chociaż muszę
przyznać, że łatwo nie było :P
http://odsiebie.com/pokaz/1076362---1859.html