Trudno powiedzieć moim zdaniem House powinien związać się z 13 bo Cuddy z nim nie wytrzymała chciała żeby był ojcem dla Recheal ale tak to się nie da nie dość że matka Cuddy to wredna małpa , wole House +13 , A co Formana i Chase'a i Tauba ja wiem może też znajdą coś dla siebie a zakończenie powinno nas zaskoczyć jak to było w sezonie 6 dramatyczne lub szczęściem bohaterów kto wie .

Moim zdanie głównie zależy czy potwiedzą się plotki i ten sezon bedzie ostatni, to za kończenie bedzie zrobione na siłe i też bedzie takie by nie zamknąc sobie możliwosci wznowienia serialu.

Na pewno sezon 7 zakończy się śmiercią Wilsona lub czymś w tym stylu związanym z tą postacią,
House będzie załamany i na początku 8 sezonu postanowi odejść ze szpitala. Cuddy ulituje się nad biednym i smutnym Housikiem i znowu będą parą, jedna niespokojna natura głównego bohatera znów zniszczy związek, odejdzie on na stałe z pracy i poleci na bezludną wyspę, szczęśliwy i wolny od ludzi. Taub zejdzie się z żoną i wyprowadzi się od Foremana, Chase będzie z 13, a załamana Cuddy z tęsknoty za Housem zamknie oddział diagnostyczny..
Takie moje osobiste spekulacje.;)

Na pewno nie, bo sam Robert Sean Leonard powiedział że 7 sezon kończy się tak że historia Wilsona nie zostaję w nim zakończona

Osobiście wątpię żeby twórcy posunęli się aż do uśmiercenia Wilsona. To jest postać takiego kalibru, że nie można jej od tak "zlikwidować". Prędzej mogą zacząć budować jakiś wątek tłumaczący jego odejście, np. wyjątkowo bolesne spięcie z Housem, jakiś straszny błąd lekarski... coś, co mogłoby stanowić przyczynę odejścia z pracy do jakiegoś innego szpitala.

Też obstawiam, że Taub zejdzie się z żoną, ale to jest mi w zasadzie obojętne ;) Wątpię za to w związek Chase'a z 13, chyba że faktycznie będą chcieli szybko zakończyć serial na siłę konstruując same Happy endy. Ale generalnie jakoś mi nie pasuje idea takiego związku, to że są ładni i młodzi to nie od razu powód do bycia razem :)

Ja zakończenie widzę tak:
-Albo House zejdzie się z Cuddy, albo jednemu z nich coś się stanie, albo coś między nimi zajdzie.
-Chase... może w końcu kogoś znajdzie, albo pobije kolejny rekord i przepi się z 4 kobietami naraz.
-Taub na stówę zejdzie się z żoną.
-13 ... no coż, nie wiem na co dokładnie by tu obstawić, ale wydaje mi się że z nią zwiazanego może się stać.
-Wilson... będzie żył długo i szczęśliwie, albo np. okażę się że jest tatusiem ;)
- Foreman pozostanie Foremanem.

serial zakonczy sie tak że nie bedzie juz wiecej chorób których nie omawiano w serialu

Duże uproszczenie, ale nie da się ukryć, że ostatnie "przypadki" są w porównaniu z początkowymi wybitnie nieinteresujące... :/

Dla mnie jedyny słuszny koniec serialu to tragedia. Wilson odkryje że ma raka/ewentualnie chorobę Wilsona :P , house z ekipą będą go ratować niekonwencjonalnymi metodami i ryzykowanymi metoda wbrew woli Cuddy i Wilsona. House popełni błąd Wilson umrze, Cuddy nie wybaczy housowi i złoży doniesienie. House popełni samobójstwo (jedyny przyjaciel i jedyna rozrywka w życiu house nie żyję z jego powodu, to go przygniecie za bardzo) - najprawdopodobniej naćpa się Vicodinem, reszta pójdzie do więzienia. Przykro mi ale nie jestem zwolennikiem happy endów. Nie w serialu którego sukces opiera się na kpieniu z ludzi, poniżaniu, nie szanowania życia pacjentów. Happy end będzie po prostu nie prawdziwy. Alternatywą do samobójstwa jest zamknięcie tylko house w pace (wtedy byłoby świetne podłoże aby za pare lat kontynuowac losy house po wyjściu z więzenia). Nie rozumiem dlaczego scenarzyści boją się tak strasznie kończyć seriale tragedią. Przecież gdyby serial miał sie zakończyć to takie nieziemsko dołujące zakończenie sprawiłoby że o serialu mówiło by się latami.

Masowe zniszczenie chyba nie jest niemożliwe... To jednak tylko serial telewizyjny! Jak by to miało wyglądać, w ostatnim odcinku jakiś szpitalny Armageddon, Wilson umrze, House się zabije, może jeszcze Cuddy umrze z żalu, uświadamiając sobie, że naprawdę kochała House'a? To by chyba jednak spłyciło serial i byłoby absurdalne.

Jak dla mnie to mogłoby się skończyć tym, że House popełni samobójstwo albo zginie w jakiś inny sposób np. zachoruje na coś i jego zespół będzie go musiał zdiagnozować ale im się nie uda i House umrze. Wtedy ostatnią sceną byłby pogrzeb :P W każdym bądź razie zgodzę się z przedmówcą w tym, że ten serial po prostu nie może mieć happy endu. Wyjątkowo tragiczne zakończenie byłoby dobre.

Szczęśliwe zakończenie tego serialu to byłaby kompletna kpina. Nie może się zakończyć tak że będzie biegał z Cuddy i jej dzieciakiem po łące.
Mam nadzieję ze znajdą ciekawy sposób na jego uśmiercenie.

Na uśmiercenie House'a? To nawet nie byłoby aż takie trudne, po latach ćpania niebezpiecznych 'dragów' marki Vicodin na pewno można wymyślić jakieś choroby i ich powikłania, które by go zabić mogły, ale czy to możliwe, żeby eliminować głównego bohatera? To też zamknie możliwość ewentualnego wznowienia serialu, ze względu na obsesyjne dążenia do max. zysku we współczesnym świecie wątpię żeby wytwórnia/scenarzyści/producenci itp. zamykali sobie możliwość wznowienia serialu! Zgadzam się, że bez sensu zakończenie, że by niby miał założyć rodzinę z Cuddy, ale w likwidację też nie wierzę...

Akurat takie zakończenie jakie podałaś (wnioskuję po nicku), mi by nie pasowało. Ktoś kiedyś pisał że mogłoby być takie że okażę się że house siedzi w psychiatryku od lat i wszystko to jego wyobraźnia, jednak to by było zbyt przerysowane. No ale mniejsza. To prawda że z tego co robią starają się ciągnąc co się da często przez to serial traci. Dla przykładu Prison Break, doili doili aż wydoili i wątpię aby ten serial wznawiali. Dramatyczne zakończenie byłby jak najlepsze. Jak ktoś wspomniał takie zakończenia wpadają w pamięć. Chodź brutalne przerwanie serialu beż żadnych wyjaśnień również, przykład Kyle Xy. Mam nadzieję że nie będą ciągnąć tego serialu przez kolejne kilka sezonów.

Jedyną obcją wznowienia House'a jest nakręcenie serialu "Dr Home".

Ewentualnie jakiegoś spin-offa, bo takie teraz też są modne, np. serial szpitalny z perspektywy Cuddy albo Foremana ;) ale nie byłby to dobry pomysł.

Skończy się jak skończą się schizatycy, którzy czekają na każdy kolejny naciągany i robiony wyłącznie dla pieniędzy sezon. Mógłbym dobrodusznie przebaczyć 2 i 3 ale cztery następne - nigdy przenigdy.

No dobra, po co jakieś takie kąśliwe odpowiedzi? Jak masz gdzieś jak się serial skończy to nie musisz pisać... Nie zmieniajmy też tematu, ale jak dla mnie serial zaczyna obniżać loty dopiero po 4 sezonie ;)