PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=130177}

Dr House

House M.D.
2004 - 2012
8,2 498 tys. ocen
8,2 10 1 497992
7,6 48 krytyków
Dr House
powrót do forum serialu Dr House

Masterpiece

ocenił(a) serial na 10

Gregory House bije na głowę wszystkie postacie serialowe jakie do tej pory poznaliście. Jeden z najlepszych seriali na świecie, i na pierwsze miejsce zasługuje na pewno.

użytkownik usunięty
uszek_ms_2

Oj zasługuje,zasługuje ;) Największym jego plusem jest zerwanie ze stereotypem szlachetnego i przemiłego lekarza.Zgadzam się,że House jest zdecydowanie jedną z lepszych postaci.Jest zaskakujący a nie żałośnie przewidywalny jak niektórzy ''bohaterowie'' serialów.

ocenił(a) serial na 10
uszek_ms_2

Tak. Zasługuje w 100%. Ma w sobie coś takiego... ożywczego. Koniec z stereotypami:D Zakochałam się szczerze w jego postaci:)

ocenił(a) serial na 5
uszek_ms_2

Faktycznie postać House'a jest rewelacyjna.
Serial jednak coraz słabszy. W każdym odcinku tylko toczeń, chłoniak, rak, etc. Schematyczność dobija już konkretnie. Przez 4 sezony było tylko kilka oryginalnych odcinków, jakiś samolot, itp. Jedyne co ciągnie ten serial to riposty głównego bohatera, jego sposoby na obijanie się i diagnozowanie pacjentów w przychodni (przychodni, a nie głównego pacjenta wątku).
Pozdro.

ocenił(a) serial na 10
von_Vogt

Co serial coraz słabszy !toczeń był chyba raz zawsze są inne choroby jak naprzykład dziewczyna która miała CiPA czyli nie czuła bólu a sie okazało ze miała tasiemca ech ajny odc albo facet z syndromem lustra i wiele innych cielkawych chorób ,nie wiem jak moze byc schematyczny według Ciebie a sezony 2,3 i 4 sa rewelacyjne według mnie:)

ocenił(a) serial na 5
agulina44

Nie chodzi o chorobę jaką ma faktycznie, bo to dowiadujemy już na końcu serialu kiedy House dostaje "olśnienia". Chodzi o to, że zawsze jest tak samo, pacjent ma podobne objawy, padają podobne diagnozy, idą do niego do domu... Można powiedzieć: "Bo tak powinno być". Tylko, że to jest nieciekawe i po czterech sezonach wieje nudą. Faktycznie kilka przypadków było ciekawych (wspomniany przypadek lustra) tyle że najciekawsze to ostatnie kilka minut serialu, a reszta- schemat.
Nie atakuje serialu, lubię go bardzo, inaczej nie obejrzałbym czterech sezonów.
Tylko sam House się nie wypala.
Pozdro.

von_Vogt

dobrze to określiłes, house dostaje "olśnienia". w odcinku ciekawe jest tylko 5 pierwszych i 5 ostatnich minut, ogladajac to mam wrazenie ze scenarzysci nakrecili jeden odcinek, tylko na potrzeby kolejnych "przygód" zmieniali poczatek i zakonczenie. dla mnie house wypalil sie po 5 odcinkach pierwszego sezonu