Ale jak każdy wie z wyświechtanego już sloganu marki pewnego piwa - prawie robi wielką różnicę.
Dlaczego więc twierdzę - prawie?
Bo nie jest doskonały. Wiem, wiem, wiem nic nie jest doskonałe(kolejny wytarty tekst) ale jest jeden serial lepszy, z tych, które oglądałem - Twin Peaks. Więc kurde, House'owi mogę dać 9 mocne i z czystym sumieniem i tak zawyżam średnią ;)
A jakie są wady?(obok ogromu zalet, na które nie będę się rozpisywał -- powiem tylko-- Hugh L.-- nie chcę zrobić błędu w nazwisku--)
Wady to po pierwsze dosyć duża schematyczność.
A po drugie kiepska gra niektórych aktorów -- i mówię tu głównie o przydupasach House'a.