To co odjebał House dla Wilsona w 19 odc s08 w końcówce to jest masakra i dlatego popłyneły mi łzy jak nigdy.
to prawda... brakowało mi od jakiegoś czasu w tym serialu właśnie takiego odcinka, wyzwalającego prawdziwe emocje... także popłakałam sobie całkiem sporo, a na świetnej końcówce śmiałam się, ale wciąż przez łzy ;] genialny odc.
pięknie i zwięźle ujęte :) szczera prawda, prawdziwe przyjacielskie zachowanie, prawdziwe house'owskie zachowanie :) to mi się strasznie podobało, cały odcinek to w ogóle coś niesamowitego
od momentu rozpoczęcia 8 sezonu mam tak, że każdy kolejny odcinek staje się moim ulubionym, i tak za każdym razem, po każdej premierze, ale tak na prawdę nie ma tego najlepszego odcinka ;) z tym wyjątkiem, że 19 powala bardziej niż poprzednie... soczysty Hilson, za to daję 11/10
a te fotki na koniec... :D
House jest jedyny w swoim rodzaju, a swoim poczuciem humoru jak widać potrafi rozśmieszyć do łez nawet człowieka zmęczonego walką z rakiem :) Genialny serial, żałuję, że zbliża się nieuchronny koniec...