Jeden z najlepszych odcinków jak dla mnie. Ten sezon robi się coraz lepszy.
Mimo, że nie ma w nim za dużo Flasha w akcji i wyręczają go inni, to oglądało się to z przyjemnością.
Je*ałem ten sezon równo zanim jeszcze się zaczął, początek nie był najlepszy, ale teraz zaczyna mi się to podobać.
Historia z więzieniem wygląda ciekawie. Scenki jak z Prison Break, Barry, który omal nie dostał kosy, potem ratuje go dawny znajomy jego ojca, który z kolei uratował życie tamtego gościa, a potem Barry odwdzięcza się tym samym i ma tym samym kumpla, któremu w następnym odcinku pomoże w wyjściu z więzienia. To też może być jakaś ciekawsza historia.
Szkoda, że nie obsadzili w roli więźnia jakiegoś aktora z Prison Break tak jako easter-egg. To by było zajebiste.
Jakoś Iris nie drażniła, może trochę Dibney. Za bardzo kreują go na Carreya - taki śmieszek poza kontrolą, ale momentami robi się z tego parodia. Za bardzo z nim pajacują. Ale z drugiej strony brakowało kogoś takiego w S3, gdzie było za dużo dramy.
Wtedy niby H.R. miał być takim śmieszkiem, a wyszło to żałośnie.
Fajnie, że Elongated Man się ogarnął, dostał nowy kostium, ksywkę, gadkę mentorską od Barry'ego.
Ogromny plus tego sezonu, to Barry, który myśli sam (w poprzednim odcinku sam wymyślił sposób na pokonanie villaina bez pomocy Cisco i Harry'ego w słuchawce!), teraz w więzieniu radzi sobie nadzwyczaj dobrze. Ten Barry z S3 by nie dał tam rady. Jest dużo inteligentniejszy, oby tak pozostało.
Jestem pod wrażeniem gry aktorskiej Gustina. Dziwi mnie, że nie dostaje jakichś większych ról w filmach, bo dałby radę w jakimś dobrym dramacie, ale jeszcze wiele lat kariery przed nim. Może jak będzie starszy 35+, wtedy dostanie jakąś ciekawą rolę.
Wkurzał za to Trickster. Jak dla mnie ten młody Trickster jest beznadziejny, kompletnie mi nie leży ta postać, ale musieli dać coś łatwego dla Dibneya, więc padło na niego. Do przełknięcia.
Można czepiać się tej ucieczki z więzienia, która wyglądała jak zerwanie się z ostatniej godziny wuefu lub pszyry, ale już mniejsza o szczegóły.
I końcówka z córką/wnuczką Barry'ego z przyszłości, która kreśliła te same symbole, które Barry kreślił w 4x01. Barry będąc w Speed Force tak długo doznał szoku i wymieszały mu się obrazy z przeszłości, teraźniejszości i przyszłości tej bliskiej i odległej. Bełkotał wtedy coś o tym, że nikogo nie zabił czyli chodziło tu o DeVoe i kreślił te symbole, które są zapewne pismem używanym w XXX-XXXI wieku, skąd pochodzi ta laska, która pojawiła się na weselu Barry'ego i teraz w Jiters.
Ona pewnie będzie kluczem do pokonania Thinkera. Pewnie Thinker ją porwie i Barry będzie musiał ją odbić, a te symbole to jakaś pułapka na Thinkera.
Co jeszcze wkurza, to że Cisco jest w stanie zrobić dla Dibneya kostium, który mieści się w kieszeni schowany w jakimś dynksie i robi to niemal na poczekaniu (chyba, że pracował nad nim od samego początku zaraz po zrobieniu prototypu, tego nie wyłapałem oglądając po angielsku), a nadal nie jest w stanie zrobić pierścienia dla Barry'ego.
Może Flash Ring pojawi się po jego wyjściu z więzienia albo będzie prezentem od córki/wnuczki.
Teraz kręcą 4x16 i ciekawe zdjęcia wyciekły z planu, ale to za duży spoiler, żeby tu o tym pisać. Ale będzie grubo.
a moglbys mi napisac na priv? bylbym wdzieczny a mam pytanko ty ogladasz po angielsku?
Jeżeli o spoiler chodzi, to wrzuciłem to do tematu ze spoilerami. Oglądam po angielsku, najczęściej z napisami angielskimi, ale dziś akurat jeszcze ich nie było, więc w oryginale ze słuchu i czasem jakaś kwestia umknie.
Dla mnie również jeden z najlepszych odcinków. Było kilka nawiązań do innych seriali, m.in. Flasha z 1990, Supergirl i Legend. Barry znowu odstawił trik z więźniami jak to zrobił z fejkowymi glinami w odcinku "Elongated Journey Into Night". Z tym pierścieniem też się zgadzam, ale skoro Cisco zrobił ten kostium dla Ralpha to mam nadzieję że skombinuje dla Barrego pierścień. Także w następnym odcinku Cisco i Ralph będą zmniejszenie, więc może wtedy coś rozkminią z pomniejszeniem kostiumu Barry'ego i upchnięciem go w pierścień. Odcinek był o Ralphie ale mam nadzieję, że w kilku następnych odcinkach jak Barry będzie w pierdlu to dadzą się bardziej wykazać Killer Frost i Vibe'owi.
To gadka z Kryptonitem to nawiązanie do Supergirl? Czy ktoś się po prostu zagalopował i chciał zrobić odniesienie do Supermana, ale zapomniał że on istnieje naprawdę w innym świecie, a główni bohaterzy go nigdy nie spotkali. Dla mnie to się jakoś nie kleiło. Zastanawia mnie też jak Raplh uciekł z więzienia bo jak się wciskał tym swoim rozciągliwym cielskiem to właził jakoś od strony drzwi, a potem Barry zostawił go w celi. No i klasyka w temacie więziennym, więźniowie podczas otwarcia cel chodzą gdzie chcą łącznie z piwnicami czy co to tam było i wciągają innych w ciemne zaułki :P
Z kryptonitem to najprawdopodobniej nawiązanie do Supergirl, chociaż do Supermana też mogłoby być. Mimo iż go nie spotkali nigdy to Kara powiedziała im o jego istnieniu bo jak śpiewali sobie w musicalu to Barry wspomniał Supermana ale mniejsza z tym. Z tymi piwnicami to fakt XD nawet jeżeli mogliby to wątpię że nie było tam żadnych strażników czy kogokolwiek innego...
jestem troche zawiedziony tym odcinkiem i nie ukrywam ze pajacowanie ralpha mnie troche irytuje Barry jak zwykle aktorsko wypada swietnie czy jako lamentujaca pokrzywdzona osoba czy pragnacy zemsty bezwzgledny savitar czy wiezien z iron heights w kazdej z tych rol wypada swietnie i juz przerosl amella wracajac do odcinka to jedyne co mnie zastanawia jesli chodzi o kolejne odcinki to co ta coreczka Barrego kombinuje i jaka role odegra
Odcinek był świetny, flasha w końcu da się oglądać gdy akcja odcinka jest ciekawa i nie ma w ogóle dram
Czyli przeciwieństwo sezonu 3
Nie sądziłem że wnuczkę allena wprowadzą do tego sezonu ale po końcówce myślę że jednak odegra jakąś większą rolę
Co do pierścienia flasha, w następnym odcinku będą kombinować z technologią miniaturyzacji, więc myślę że pierścień to kwestia czasu, tylko czy w tym sezonie otrzyma, nie wiadomo zwłaszcza że nowy kostium barry otrzymał dopiero w następnym sezonie
Zgadzam się, że ten sezon prezentował się średnio, ale teraz coraz świetniej się prezentuję
Kostium Dibny, zajebisty, wiedziałem że to kwestia czasu aż dostanie
Zbyt SZYBKO Caitlin staję się KF dla mnie, Cisco i Wells krzyknęli i już? BEZ JAJ ...
nie no poprostu ja tak mysle ze to corka nigdzie nie jest napisane ze to nie moze byc wnuczka a jesli to bedzie wnuczka stawiam browara mozna powiedziec ze 50 na 50 jesli chodzi kim ona bedzie jedno jest pewne albo corka albo wnuczka
To jak nie radzą sobie z Caitlyn i Cisco jest smutne i żałosne. Cisco sam w 5 sekund by rozwalił tego trickstera po prostu otwierając portal i wrzucając go z powrotem do więzienia. Z Caitlyn też nie mogą sobie poradzić, bo to co zrobili z nią w ostatnich dwóch odcinkach naprawdę spłyca tą postać niemiłosiernie. Szkoda, że nie potrafią właściwie poprowadzić tych postaci, nawet wtedy kiedy Flasha nie ma w pobliżu.
Naprawdę tak ciężko poświęcić tą chwilę, żeby pokazać jak ćwiczą swoje zdolności? Ma się wrażenie, że te umiejętności po prostu mają, a jak przyjdzie jakiś złoczyńca to w 5 sekund wymyślą i nauczą się techniki, która idealnie wpasuje się do sytuacji. Bardzo na skróty idą autorzy tego serialu.
Wychodzi brak ogarnięcia w terenie u nich. Przeważnie siedzą oboje w bazie więc nic dziwnego że sobie nie radzą. Cisco nie miał nawet tych 5 sekund o których piszesz :)
Warto wspomnieć że Killer Frost to zupełnie inna osoba niż Caitlin (na tym etapie serialu jak na razie. Mam nadzieję, że kiedyś jakoś połączą jej dwie osobowości w jedną) i Killer Frost za czasów 3 sezonu była całkiem niezła w terenie. Przykład: pokonała Flasha ślizgając się na tym swoim lodowisku. Twórcy na siłę próbowali zrobić z Vibe i Killer Frost jakieś miernoty tylko po to żeby Ralph miał okazję się wykazać, ale teraz mam nadzieję że to Cait i Cisco będą mogli w końcu pokazać co umieją.
W sumie fakt. Killer Frost jest ogarnięta ale nawet ona jak widać daje się zaskoczyć. Trickster i mamuśka zastosowali prostą ale skuteczną sztuczkę :)
Miał o wiele więcej sekund za pierwszym razem, kiedy ratował Dibneya. Wtedy mógł zamknąć portal przez który go ewakuował, otworzyć następny do więzienia za Alexem i wrzucić go do niego tym swoim uderzeniem fali, ale nie, bo fabuła wymagała, żeby to pan gumowy miał swój comeback później w odcinku.
A tak przy okazji to czy czasem Joe w tej rozmowie z bombiarzem w banku na początku nie trzyma źle telefonu?
Już nawet nie wspominam o tym czemu wysłał samego gumiarza do walki zamiast iść z nim i we dwóch rozprawić się w try miga. Obowiązuje ich jakiś kodeks, że do walki ze złoczyńcą wysyłają jednego bohatera?
Sztuczka nie polega na tym by Trickstera wrzucić do wiezienia lecz by go pokonać. Trickster w pełni uzbrojony zrobiłby tam jatkę a Cisco miałby wtedy kaca moralnego. Poza tym jest od instrowania Barryego przez słuchawkę co ma robić oraz od wynalazków. Misje terenowe to ostateczność :)
To wrzucić go do głębokiej studni czy bić tymi falami, aż straci przytomność i będzie można go rozbroić. Właśnie dlatego, że autorzy serialu przypisali mu taką rolę jak instruowanie Barusia przez słuchawkę jego postać jest żałosna i mogłoby go nie być. To samo z Caitlyn. Ja wcale nie chcę, żeby od razu zastępowali Barusia, bo w końcu to on jest głównym bohaterem, ale można sobie poradzić z postaciami drugoplanowymi lepiej niż robią to do tej pory.
Na pomysł ze studnią musiałby wpaść a co do bicia falami to jednak superłotry (nawet drugoplanowe) nie będą stać jak cieleta i dawać się obijać.
Trick miał całkiem niezły zestaw broni i mógłby nieogarniętemu Cisco zrobić porzadne ku ku zanim tamten by się zamachnął "falką".
Z drugiej strony logika u CW czasami siada i skoro Felka tłukła jakimś laptopem wytrenowanych zabójców od Rasa to i Cisco mógłby sobie poradzić z Tricksterem . No ale to gdybanie tylko :)
Popieram cię :D Zresztą muszą odcinki jakoś puszczać a nie w 10 minut tłuczą typka we 2 xD
Felka bijąca laptopem zabójców - win xD Nie oglądam arrowa jakby co
Ten odcinek to była kwintesencja tego fatalnego sezonu. Czułem się jakbym oglądał Inhumans.
Dialogi była puste, zahowanie Dibnego - [cringe overload] - chyba ktoś Justice League oglądał i wzorował się na filmowym Flashu
Ktoś tu pisał że Dibny jakąś wewnętrzną przemiane przeszedł w poprzendim odcinku......właśnie ją widziałem jak zrezygnował z superbohaterstwa bo sie obsrał a wczesniej pierdzieli że nie jest nieustraszony [ ciężko w to uwierzyć skoro śmieszkuje sobie w momencie gdy ma wybuchnąć zaraz bomba]
Ralph jako główny "bohater" ? Ja podziękuje w takim razie i wróce jak będzie coś się działo.
Elongated mógłby dostać w tym odcinku ksywkę Human Rabbit, chwilami wyglądał jak wielki królik. Dobrze że w końcu CW wymyśliło dla niego odpowiedni kostium.
Odcinek bardzo dobry, chociaż liczyłem na zastępstwo Barrego w osobie Wesley Shippa w stroju z lat 1990.