Kilka dni od premiery odcinka i nikt nie założył tematu - to idealnie podsumowuje poziom tego sezonu.
Fani: Iris nie może być jeszcze bardziej irytująca
Twórcy: Hold my beer
Przecież to jest dramat. Tutaj dosłownie wszystko siada - nawet efekty są na żałosnym poziomie. Iris to taki Joffrey z Gry o Tron - z tymże tam mieli uzdolnionego aktora, tutaj mamy feministkę, która tylko potrafi irytować.
Nora to jej godna rywalka, od pierwszej sceny z nią bardzo irytująca. Słodka idiotka.
A z Iris to najlepsze jest to, że jest tam zdecydowanie najgłupsza i zrobili z niej. Głupia dziennikarka, a siedzi na stołem i mówi Flashowi co ma robić...
Tego sezonu się nie da oglądać, jedna i druga jest tak irytująca, że głowa mała.
Nie ma sensu komentować tego ścieku... Ten serial ma tylko jedną szansę na odżycie - rozbicie teamu Flash, Barry solo walczący z metami, bez ludzi w słuchawce mówiących mu uderz z lewej - teraz z prawej - uciekaj Barry!... Żałosne... równie dobrze Cisco mógł stworzyć super szybkiego robota i sterować go padem ze StarLabs... Barry musi działać SAM a jego przeciwnikiem musi być inny SPEEDSTER, inaczej ten serial nie ma sensu... tylko że w tej chwili już nie ma kto się równać z Barrym po tym jak GoodSpeed został zmieszany z kupą :/ a RF zaraz kopnie w kalendarz... eh, szkoda serialu ale od 4 sezonu jest on po prostu tak słaby że każdy odcinek to zmarnowane 40 minut mojego życia :/