PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=694518}

Flash

The Flash
2014 - 2023
7,5 45 tys. ocen
7,5 10 1 45384
6,1 11 krytyków
Flash
powrót do forum serialu Flash

Trzeba przyznać, że to wybitnie udany serial. Owszem, błędy są, jak w prawie każdej tego typu produkcji, ale myślę, że nie ma co narzekać. Fabuła trzyma się kupy i jestem ciekaw finału 1 sezonu, a także tego, co potem.

andrew2410

Proszę wypisz ów błędy.

ocenił(a) serial na 9
Cysiek1991

Chodzi mi generalnie o niektóre sceny, przykładowo ta, w której Flash zmaga się z robo-pszczołami... Dziwne że pomimo super szybkości miał trudności, żeby sobie z tym poradzić...

ocenił(a) serial na 4
andrew2410

To jest mały pikuś... Zastanawia mnie (od samego początku - a obejrzałem już 21 odcinków!), kiedy się, k***a, wyjaśni, jakim sposobem Flash pokonuje prawa fizyki??? Mówię tu o grawitacji, przeciążeniach, tarciu, a nawet o tym, skąd taki "kulturysta z Dachau" permanentnie czerpie energię do tak gigantycznego wysiłku. Właściwie to jestem ignorantem w kwestii praw fizyki, ale gdybym nawet zakończył swoją edukację na podstawówce (albo na amerykańskim college'u), to i tak bym wyczuł, że robi się ze mnie gorszego kretyna niż ustawa przewiduje! Przecież nie tylko jankesi to oglądają!!! Abstrahuję tutaj od narastającej wraz z każdym odcinkiem infantylnej liryki (typowej amerykosom)... Czasem to aż rzygać się chce, jak się słucha tych pseudofilozoficznych pierduł! To jest podobno serial akcji a nie "Sukces na modę"... czy jakoś tak...
Początkowo dałem 7 gwiazdek (trochę na wyrost), ale teraz zastanawiam się, dlaczego CIĄGLE jestem tak wyrozumiały i obniżyłem tylko do 4 a nie 1.

ocenił(a) serial na 10
mp65warka

Jest to serial akcji, jak i również science-fiction, a najwyraźniej ktoś nie rozumie, co to jest za gatunek. Zgodnie z nazwą (po polsku "fikcja naukowa", w razie czego polecam zajrzeć do słownika, by dowiedzieć się, co oznacza słowo "fikcja"), więc jeżeli ocenia się tego typu gatunek na podstawie tego, czy jest to zgodne z rzeczywistością, czy też nie, to najwidoczniej ktoś tutaj chyba nie powinien oglądać tego gatunku, bo jest tysiące innych seriali i filmów z tego rodzaju, a również nie są one prawdziwe z realiami - ba, nawet większość przedstawionych tam elementów to kompletne bzdury (np. słynne Gwiezdne Wojny - polecam zajrzeć do źródeł internetowych, gdzie wytknięte jest mnóstwo błędów, ale to tylko w ramach ciekawostki), ale w tym nie chodzi o to, czy jest to udowodnione naukowo, ponieważ właśnie nie jest, skoro to jest po prostu wymysł naukowy - może być oparty na faktach lub teoriach, lecz wcale nie musi. Poza tym co konkretnie jest tak bezmyślne, że aż tak narzekasz, a nie podałeś konkretnych przykładów. To, że biegał po ścianach? Przecież z wystarczającą prędkością to jest bez problemu możliwe. To, że przeniknął przez ciężarówkę? Taki jeden geniusz (Albert Einstein) twierdził, że jest to możliwe po uzyskaniu dostatecznej prędkości. Podobnie zresztą to, że można podróżować w czasie i przestrzeni po przekroczeniu pewnej prędkości. Naprawdę dziwią mnie takie zarzuty - to zupełnie tak, jakby pierwszy raz w życiu oglądać film science-fiction. A najlepsze jest to, że wytyka to osoba, która oceniła Szybkich i Wściekłych na bardzo wysokie noty, podczas gdy regularnie łamane są tam prawa fizyki, do czego można się już przyczepić (i również było bardzo dużo krytyki z tego powodu), bo te filmy nie są klasyfikowane do wcześniej wspomnianego gatunku. Gdyby serial Flash byłby zaliczany tylko jako serial akcji, to wtedy miałbyś naprawdę rację, ale to nie jest możliwe ze względu na przedstawione tam wydarzenia, a póki co polecam zmienić nastawienie lub dokładniej sprawdzać, jaki to rodzaj, bo najwidoczniej ktoś nie potrafi samemu tego odróżnić. Naprawdę nikt nie robi z Ciebie kretyna, tylko sam go z siebie robisz, traktując tego typu serial na poważnie (co do wciskania kretynizmu polecam film Lucy, gdyż trudno o gorsze bzdury - aż nie dowierzałem, że czekałem na ten film, by pokazano jakąś papkę, która prócz tego, iż sama w sobie jest dziwna, to nawet nie ma żadnego odzwierciedlenia w teoriach, ale można obejrzeć przez wzgląd samego gatunku i wysokiej jakości efektów specjalnych).

ocenił(a) serial na 9
Asasynek

Lucy obejrzałem i mam mieszane uczucia, chociaż w ogólnym rozrachunku film mi się podobał... ale to już zupełnie odrębny temat :) Co do serialu Flash to oczywiście jest to serial z takiego, a nie innego gatunku, co należy wziąć pod uwagę oglądać go, dlatego wydaje mi się, że nie można się czepiać praw fizyki. Twórcy serialu powinni być jednak konsekwentni - skoro Barry jest super-szybki, tak, że potrafi lecieć po pizzę do miasta oddalonego o ileś mil dalej i wrócić w ciągu przysłowiowej minutki, to poradzenie sobie z robo-pszczołami/osami czy też facetem, który może zmienić się w dowolną osobę, którą dotknie (chodzi mi tutaj o scenę gonienia go) nie powinno stanowić dla niego żadnego problemu. Tymczasem serial pokazuje coś innego... Mimo to przymykam na to oko, ponieważ "Flash" nadrabia wieloma innymi zaletami...

ocenił(a) serial na 4
Asasynek

Jak najbardziej zgadzam się z ostatnią wypowiedzią andrew2410, natomiast absolutnie nie rozumiem ciebie Asasynek. Przede wszystkim określ się, do kogo się zwracasz - do mnie czy do "ktosia" (masz rozdwojenie jaźni czy połączyłeś dwa różne posty?!).
Ad rem: to ty rozdmuchałeś z igły widły, bo ja się ABSOLUTNIE nie czepiam ani do całokształtu tego serialu (w kwestii sci-fi oczywiście), ani do tego gatunku filmowego czy literackiego, który jest jednym z moich ulubionych (jeśli nie najbardziej), ani do "ciężarówek", ani do "ścian", ani... itd itp... A gdybyś czytał ze zrozumieniem, to był zajarzył, że właśnie podałem KONKRETNY przykład: nie można poruszać się z prędkością dźwięku (albo coś około tego) i skręcać pod kątem 90 stopni (bez zwalniania), tak mogą tylko robić maszyny (pojazdy) z napędem antygrawitacyjnym, ALE NIE CZŁOWIEK! - znawco sci-fi i Einsteina. I TYLKO TO MNIE BULWERSUJE! Co zaś się tyczy innych pierduł - nie wnikam, takie jest piękno fikcji. I nie ważne, czy w tym serialu, czy np. we wspomnianym przez ciebie Star Wars... Ale tylko właśnie chyba kretyn może pomieszać do tego wszystkiego "Szybkich i wściekłych" - typowy film akcji.
Co zaś się tyczy "Lucy" i "odzwierciedlenia w teoriach" to czy bzdurami nie nazywano np. "Teorii względności" Alberta Einsteina lub "De revolutionibus orbium coelestium (O obrotach sfer niebieskich)" Mikołaja Kopernika?! itd itp...
Zatem przestań się gapić w lustro gdy piszesz jakikolwiek post, bo aż takim kretynem nie jesteś, skoro słyszałeś o A.E., o fikcji literackiej... Gdybyś jeszcze tylko potrafił zrobić użytek z tej wiedzy... No ale cóż...
I jeszcze jedno: ja każdy film i serial, który oglądam (nie zależnie od gatunku) "traktuję poważnie" tzn. z "włączonym" mózgiem - w przeciwieństwie do niektórych...

ocenił(a) serial na 10
mp65warka

Teraz celowo udajesz takiego apatycznego czy naprawdę taki jesteś? Wyrażanie opinii w 3 osobie jest dosyć potocznym zjawiskiem, a ponownie zachowujesz się jakbyś pierwszy raz coś takiego w życiu spotkał, poza tym post był jasno skierowany, bo byłeś jedyną osobą w tym temacie, która postawiła takie zarzuty - a ty oczekujesz jakiegoś wyjątkowego traktowania? Trzeba Ci okazywać należyty szacunek, chociaż sam go do innych nie masz? W czym tak bardzo jesteś lepszy od innych? Równie dobrze do mnie możesz pisać "ktoś", bo nie jestem nikim wyjątkowym, żeby mnie traktować lepiej od innych, lecz ostatnim komentarzem zachowałeś się bardzo arogancko. Ale mniejsza o to, gdyż to nie było sednem sprawy. Co do skręcania, to, co tutaj zakładasz jest bezsensowne, bo dla Flasha owa prędkość traktowana jest jakby to była całkowicie normalna szybkość, tzn. biegniesz sobie i możesz skręcać bez problemu, natomiast Flash może to samo, lecz ze swoją superprędkością, bo jak zostało wielokrotnie pokazane, to nie tylko nogi miał szybkie. Poza tym to oczywiste, że umysł ludzki oraz jego ciało nie byłyby w stanie zapanować nad taką prędkością, to nie jest możliwe dla normalnego człowieka, a ty właśnie do takiego przyrównujesz Flasha. Ja jadąc z górki "zaledwie" 50km/h na rowerze mam problemy z przetrzymaniem powietrza w oczach, a co dopiero byłoby, gdyby to była prędkość Flasha, ponieważ normalny człowiek nie miałby szans czegoś takiego wytrzymać. No i wszystko zostało tak dopasowane, aby wyidealizować głównego bohatera (skoro jest superszybki, to dlaczego superszybko się nie starzeje, chociaż leczyć już się tak potrafi). Flash miewał swoje słabe momenty, z czym tutaj zgodzę się z andrew2410 - takie błahostki, że spartolił sprawę w kilku momentach, chociaż cały czas on posiadał swoją moc, ale zważywszy na to, że wtedy te odcinki musiałyby mieć zupełnie inny przebieg i właśnie dlatego takie były (nie wiem jak będzie w kolejnych sezonach, gdzie jeszcze bardziej się wzmocni, ale tam zapewne przedstawią wszystko zupełnie inaczej). Nie wiem na jakiej podstawie wysnuwasz swoje ostatnie, żenujące zdania. Sensownie wytknąłem ci błędy, których nie potrafisz przyjąć do swojej świadomości, jednak ponownie odsyłam do źródeł internetowych, tym razem by dowiedzieć się, kim jest superbohater, nadczłowiek itp. W skrócie powiem, że ktoś taki nie jest na pewno normalnym człowiekiem za jakiego ty go oceniasz, tym samym znowu twoje argumenty są nijakie i bezapelacyjnie bzdurne. Po za tym rażą twoje ciągłe powtarzające się błędy, jak np. "pierduł". Czy naprawdę tak trudno zajrzeć do słownika internetowego? Skoro masz zamiar wytykać innym błędy, to zwracaj uwagę także na swoje, nie tylko merytoryczne, ale także językowe. Jeśli nadal masz zamiar pisać nic nie wnoszące posty, kompletnie bez potwierdzeń swojej tezy, tylko na subiektywnych uwagach, to lepiej nie pisz, bo wiem, że natura ludzka jest taka, iż jeden będzie bronił swojego zdania do upadłego, a drugi zrobi to samo ze swoją opinią, nawet jeśli obaj wiedzą, że tylko jeden ma rację. I tak właśnie się dzieje w tym przypadku.

ocenił(a) serial na 4
Asasynek

OK, specu językowy, piszący frazy typu "ktoś taki nie jest na pewno normalnym człowiekiem za jakiego ty go oceniasz", "prawdziwe z realiami", czy inne "polskowate" wypociny, że o interpunkcji nie wspomnę... A słowo "pierduł" świadomie pisałem przez "U", żeby nie mieć "problemów" z cenzurą (pewnie ci trudno uwierzyć, ale zauważyłem, że mnie komputer poprawia). Wyobraź sobie, że jestem świadomy tego, jak w dopełniaczu liczby mnogiej zapisuje się to słowo na "P"... I wybacz, że nie piszę "Ci" tylko "ci", ale wszystko mi możesz zarzucić, tylko nie hipokryzję, zatem...
Odnośnie do twego "elaboratu" - nie mam zamiaru odnosić się do tego... czegoś...Pozwól tylko, że zacytuję pewien "światły" umysł: [...]natura ludzka jest taka, iż jeden będzie bronił swojego zdania do upadłego, a drugi zrobi to samo ze swoją opinią, nawet jeśli obaj wiedzą, że tylko jeden ma rację. I tak właśnie się dzieje w tym przypadku[...]. Zresztą mama mi zawsze mówiła, że mądrzejszy zawsze... Ty wiesz, jakie jest zakończenie tej frazy, nie? Żal mi tylko ciebie, że zwykłą ironię i sarkazm odebrałeś jako obrazę ciebie. Że też tak łatwo ciebie urazić...
No i znowu się rozpisałem... Przepraszam, to OSTATNI raz. Więcej nie będę, bo już mnie przestało bawić to, jak bardzo starasz się mnie obrazić (TY - NIE JESTEŚ W STANIE) i... w ogóle coś sensownego sklecić. Zatem ja pass! Więcej nie pisz, bo nie przeczytam. Amen (nie zapomnij sprawdzić w słowniku, co oznacza to słowo ;-) )

ocenił(a) serial na 10
mp65warka

To nie ja zacząłem ten cyrk, stanąłem tylko w obronie serialu, gdy przeczytałem napisane przez ciebie wypociny w tym temacie. Skoro piszesz o cenzurze, to po co co wcześniej wulgarnie słowo zagwiazdkowałeś? Nie umiesz zachowywać się jak kulturalny człowiek? Również dobrze mogłeś zrobić to z tymi "pierdołami", skoro świadomie sądzisz, że to niezbyt cenzuralne słówko. Tu nie chodzi o to, że to ja chciałem obrazić, bo wcale nie chciałem, tylko właśnie to ty później sprowokowałeś i wziąłeś ten tekst do siebie. Jeżeli chodzi o "ironię i sarkazm", to zaprzeczyłeś sam sobie, ponieważ to są właśnie złośliwe docinki, celowo wymierzone, więc trudno tego nie brać jako obrazę przez kogokolwiek, jako że nie potrafisz wymyślić czegoś normalniejszego niż głupkowate żarty.