Sama nie wiem co myśleć o tym odcinku. Wydaje mi się, że były lepsze odcinki w tym sezonie. Niby w końcu Barry wyszedł z więzienia, ale czy ta bajeczka z żyjącym DeVoe wszystko załatwi? Bo jakoś mi się to nie widzi.
Na plus na pewno końcówka, Marlize, która ma w głowie piosenkę, żeby DeVoe nie odczytał jej myśli i to, że widać jak coraz bardziej jej przeszkadzają jego czyny, to, że przejmuje kolejne ciała (tym razem kobiety) i że zabija. Podobało mi się też to jak Barry uciekał z celi, to naprawdę miła odmiana oglądać go takiego w przeciwieństwie co S3.

Kolejny kretyński odcinek pokazujący jak głęboko w dupie mają twórcy fanów.
Od czego by tu zacząć a no tak ...
1) Cecille akurat z Iris przypadkowo poszła na spotkanie z Barrym [pierwszy raz] - wszyscy wiemy ze ta scena była tylko po to aby przeczytała myśli złego Pana porucznika - swoją drogą jak mu przeczytała myśli skoro cały czas mówił, więc nie logiczne jak mógł myśleć w tym samym czasie o czymś innym.
2) Ralph zmienia kształt opisując byłego współpracownika a Caitlyn z tekstem "...zmieniłeś kształt na wygląd Earla.."
Przecież nie wypowiedział jego imienia to skąd wiesz jak się nazywa ! Boże kto to pisał !
3) Ralph znowu zmienia kształt......ale kolor skóry ? Troche przeginka nie uważacie ?
4) Ktoś tu mówił kilka postów temu jakie to Iron Heights to specjalistyczne więzienie dla meta - ucieczka wręcz komiczna. Jak tak to kamery, alarmy a jak uciekają to nagle nikt nic nie widzi. Gdzie jesteś wielki obrońco ?
5) Dalej nie wyjaśnili skąd Cecille ma moce. Czemu nie dadzą moc władania ogniem Westowi ? Skoro i tak rozdają moce z dupy to dajmy im wszystkim !
6) Killer Frost prawi morały --- OMG jak mogli spieprzyć nawet coś takiego.
7) Skoro DeVoe miał ich wszystkich w garści a Barry nie mógł używać mocy to czemu do cholery go nie zaatakował ! Co za bezsens
8) Więc sędzia wiedząc że istnieją meta-ludzie itp itd nie pomyslał o tym że to może nie być DeVoe tylko ktoś z mocą podający się za niego. Sama Cecille mówi że istnieją rzeczy niemożliwe jak człowiek biegnący z prędkością światła itd. ale shape-shifter już istnieć nie może ? Ehh już nawet nie chce mi sie tego komentować.

*DeVoe zamienia ciała na coraz to gorsze. O tak ! Dajmy kolejną żeńską role w tym głupkowatym serialu. Ciekawe jak to się skończy....
Nie mogli przy tym pierwszym aktorze zostać Jezuuuu !!!!!

Jak możecie ludzie mieć tak niskie wymagania. To co scenarzyści odwalaja w tym sezonie woła o pomstę do nieba.

Aż zacytowałbym Deadpoola z najnowszego trailera "Well, that just lazy writing"

podpisuje sie pod wszystkim + ogromnie mi sie gryzie nowe cialo Devoea, nie znosze glosu tej laski, nie lubie twarzy, no nie zdzierze w next ep :/

1. Mówił o Barrym , myslał o Barrym wiec co w tym dziwnego że to usłyszała?
2. Cait obracała się w półświatku więc mogła go znać
3. Nie. W sumie smiesznie to wyszło :D
4. Amonet mówiła że tam nie ma kamer (w rozmowie z Dibnym udajacym naczelnika)
5. Wyjaśniali to ciążą o ile pamiętam , coś tam się jej odłożyło co ciąża uaktywniła czy jakos tak
6. Czemu spieprzyć? Fajna jest :)
7. Bo jego plan wymagał na tym etapie czegoś innego. Nie znajac planu trudno stwierdzić czy to bezsens.
8. Sędzia to starszy jegomośc nie nadążający za zmianami :)

co za niedorzeczne próby wyjaśnienia. Serial nie ma fabuły i dobrze to wiesz więc po co mi z czymś takim wyskakujesz.
Nie ma kamer ale DeVoe oglądał Barrego w kamerze BRAWO

Kamery DeVoe nie należały do systemu ochronnego więzienia :)

A próby wyjaśnienia bazują na tym co jest w serialu :D

Może wyluzuj trochę człowieku? Widać że się poważnie nakręciłeś. Sprawa Barry'ego o morderstwo to już przeszłość, wykiwali sędziego i panią DeVoe i tyle, to tylko film, ta scena byłą jednoznaczna.

Ok może i bywały lepsze odcinki, ale odnoszę wrażenie że próbujesz się przywalić do czegokolwiek. Bo Cecile poszła na spotkanie z Barrym. Przecież jest jego adwokatem. Bo gość mówił i myślał jednocześnie. Z tego co pamiętam było to na zasadzie dopowiadania sobie w myślach rzeczy których nie mówił na głos i nie wiem co w tym dziwnego. Nie mówię że nie mogli tego lepiej zrobić bo pewnie by mogli, ale tragedii nie było. Też się dziwiłem że Thinker nie zabił Barrego, ale potem zobaczyłem jego minę kiedy chełpił się że nie taki był plan. Gość jest tak zadufany w sobie że zwisało mu czy Flash ucieknie czy nie. A wiadomo że na końcu sezonu mu się oberwie bo taka jest konwencja serialu. No i w sumie fajnie że na tym etapie pokonali ich własną bronią czyli Barry poszedł siedzieć bo nie mógł ujawnić pewnych rzeczy, a teraz wypuścili go na wolność bo Marlize nie mogła się przyznać że DeVoe ciągle żyje tylko w innym ciele. Wiadomo, są czasem sceny takie aż oczy bolą co twórcy wyrabiają, ale skoro przeszkadza Ci właściwie wszystko to pewnie radość z oglądania serialu masz niewielką.

Chodzi o to że oglądasz i "czujesz scenariusz" czyli "fabuła" - [ten serial takowej nie ma ale jednak] popychana jest do przodu bez jakiegokolwiek rozsądnego wytłumaczenia.
Chciałbym aby ten serial był lepszy bo zależało mi na bohaterach. Teraz tylko idzie sie pośmiać z absurdów.
Był jeden dobry odcinek kiedy to poznali DeVoe i to by było na tyle ale jak ja mam się cieszyć z odcinka kiedy scenarzyści nie przykładają żadnego wysiłku w jego realizacje. Jak można tego nie widzieć oglądając to ?
Scenariusz jest pisany na kolanie i każda osoba ci to powie.
Na koniec dodam tylko jedno....... #feminizm

Powtarzam ten serial ma odcinki lepsze i gorsze i też czasem nie wiem czy się śmiać czy płakać, ale czepianie się tego że przyszła macocha Barrego, która jest w dodatku jego adwokatem przyszła do niego w odwiedziny jest już słabe. O to mi chodzi.

OMG ale przyszła w momencie kiedy to zyskała moce [dodam że totalnie z dupy].
Czemu wczesniej jej nie pokazali jak konsultuje się z Barrym ? Czemu scenarzyści nie pomyślą o napisaniu danego odcinka aby miało to ręce i nogi a sceny wypadały naturalnie.
Ta scena była tylko po to aby przeczytała myśli porucznika [zapomniałem imienia] i tylko wyłącznie dlatego a nie po to aby z Barrym pogadać. I tu widać scenariusz jak na dłoni. Ta scena miała tyko i wyłącznie popchać fabułe do przodu. Przecież to była tak nienaturalne mehh...
Zazdroszczę ci takiej perspektywy z jakiej patrzysz na te odcinki.

Nie widzę potrzeby pokazywania wszystkich poprzednich wizyt Cecile u Barrego. Owszem wygląda to na zbieg okoliczności, ale to norma w tym serialu.

Cecile przyszła do Barry'ego, bo jest jego adwokatem. Poza tym niedługo miała się odbyć rozprawa apelacyjna. Chyba dziwniejsze byłoby to, gdyby nie spotykała się z nim w ogóle.
Jeśli chodzi o Twój komentarz, gdzie wyliczałeś niedociągnięcia odcinka, to przyczepiłabym się tak naprawdę tylko do 2. Resztę da się jakoś wytłumaczyć.
Naprawdę, nie przejmuj się aż tak zwykłym serialem. W życiu mamy swoje problemy do rozwiązania, nad nimi trzeba myśleć.

Dokładnie o to mi chodzi. Ten serial ma czasem sporo niedociągnięć, ale czepianie się wszystkie jak leci bo np. 30 odcinków temu ktoś pił kawę z cukrem, a teraz pije z mlekiem to już wpadka twórców i w ogóle dno i metr mułu i powinni to zakończyć 7 sezonów temu jak wszyscy pili jeszcze herbatę :P

Takie głupoty były już na porządku dziennym w 1 sezonie

Ja już w ogóle na to nie zwracam uwagi, i twoje żale nic tego nie zmienia
Zawsze możesz przestać flasha oglądać i oglądać seriale marvela

"..Ja już w ogóle na to nie zwracam uwagi.." - to nie znaczy że problem nie istnieje i czemu mamy o tym nie dyskutować ?
"..Zawsze możesz przestać flasha oglądać.." - zawsze możesz mi nie odpisywać skoro tak cię moja opinia bulwersuje.

To nazywasz dyskusją? Bo dla mnie twoje wytykanie głupotek standardowych serialu, i to z takim oburzeniem ciężko nazwać jakąkolwiek dyskusją

Wyrażam swoją opinie na temat odcinka. Mówie co mnie razi a co mi się podoba jak masz z tym problem to nic na to nie poradze

W końcu komentarz od kogoś, kto wymaga, żeby jednak serwowana rozrywka stała na jakiś poziomie i od razu jaki hejt na Ciebie :D
Do tych wszystkich punktów dopiszę jeszcze jedno:
-Jeżeli DeVoe nie planował uwolnić Flasha (bo gdyby planował, to po co go więził?), to jakim cudem nie przewidział tego, że Ralph może posiadać takie umiejętności, ewentualnie team mógłby przecież użyć tego co w 3 sezonie HR i zamienić się w DeVoe? Kolejna wtopa scenarzystów.
Boli mnie to, że naprawdę ten odcinek można było dobrze zrobić - Ralph jest świetny, więc niepotrzebnie wciskają dramę do jego wątków. Killer Frost chyba każdy lubi, więc powinna zostać badassem jakim jest, a nie prawić morały. Można by tą ucieczkę zrobić tak, aby trzymała w napięciu - a tu 0 zabezpieczeń i bez problemu się wydostali. Aż szkoda pisać, co raz bardziej przychylam się do tego, żeby arrowverse dostało cancela, jeżeli dalej ma utrzymywać taki poziom...

Jak dla mnie DeVoe coś za dobrze się czuje, bo przecież do tej pory nie przejął mocy nikogo, kto by się potrafił regenerować, a ten jego mózg obciąża drastycznie organizm.
Jego wielki plan to pewnie przejąć najpierw Barry'ego regenerację, a potem zmienić się z powrotem w samego siebie za pomocą mocy Elongated Mana, ale na razie nic z tych nie miało miejsca. No i trochę naiwne moim zdaniem jest to ciągłe pastwienie się nad Barrym w jego wykonaniu, skoro w tym odcinku miał go na widelcu, mógł przejąć jego moc i wszystko byłoby jak sobie zaplanował.
Póki żonusia nie opracowała maszyny przejmującej moce to potrafię zrozumieć, że chciał się z nim bawić.

Odcinek wydawał mi się nudny i nie spodziewałem się tak ciekawej i zaskakującej końcówki ale po kolei1)Myślałem że wytłumaczą skąd Cecile ma moce ale raczej oleja ten temat a jeśli tak będzie to będzie to kolejny zenujący bład w serialu 2)Killer Frost jest najbardziej spieprzoną postacią w tym sezonie o ile nie jak w całym serialu jej przemowa była tragiczna taki ciepły klusek się z niej zrobił o ile w 2 i 3 sezonie była swietnie przedstawiona tak teraz to już raczej nie maja na nia pomysłu to już lepiej by zrobili gdyby serum Juliana ją wyleczyło 3)Czy nie wydaje się wam że Devoe jest przerysowany i na potrzeby konkretnej sytuacji i odcinka robią z nim co chcą i nawet jak na villaina sezonu to jego moce sa przesadzone a zmiana aktora tylko spieprzyła tą postać zresztą już ten murzyn był tragiczny a teraz ta babka? No kurcze już na koniec odcinka myślałem że za chwilę dadzą nam lesbijską scenę erotyczną :) 4)Spodziewałem się trochę lepszego motywu z oczyszczeniem Barrego z zarzutów a tu już na początku odcinka gdy pierwszy raz sie Ralph zmienił w innego kolesia można było sie domyślec ze zastosują motyw przemiany w Devoe ale fajnie było jeszcze raz zobaczyc swietnego Devoe w wykonaniu pierwotnego aktora 5) Marlize tak jak wiekszosc przypuszczała bedzie tajna bronia w pokonaniu Devoe co poczatek jej przemiany mozna juz bylo zobaczyc w tym odcinku i to że potrafi zablokowac czytanie w myslach przez Devoe na pewno sie przyda a i jeszcze teraz rozpocznie sie polowanie na Ralpha i ciekawe jak rozwina jego watek a co sadzicie o powtorce z rozrywki czyli tym razem Caitlin i Ralph?:)

Odkąd wymienili aktora od DeVoe przestałem oglądać ten sezon, jak czytam wasze komentarze na temat tego co CW wyprawia to widzę że słusznie bo i siedzenie nad tym serialem to strata czasu. Już lepiej pouczyć się niemieckiego albo umyć okna.
Jakiś miesiąc temu pisałem, że Flasha powinni zakończyć po trzecim sezonie. W tej chwili CW nie wie jak kontynuować eksploatację postaci i zaczyna się losowe pisanie bzdur na kolanie - postać Thinkera to czyste Marvel reference, konkretnie to pasożyt jak Apocalypse. Ta fiancee Barrego diabli wiedzą czemu szefuje całemu zespołowi. Killer Frost jak widzisz nagle stała się protagonistką.
Tytuł hitu miesiąca zostawiam umiejętności zmiany koloru skóry przez Elongateda.

Strzelam, że znajdą coś dla Joe i zrobią z niego Cyborga albo Green Lantern.

Nic nie tracisz nie oglądając tego shitu, w wielkim skrócie DeVoe ma teraz (skradl) moce 4 osobom czyli DeVoe obecnie ma 7 mocy. Z tego co pamietam to ma moc Szczęścia,Hakowania,Skurczania-Powiekszania Przedmiotów, Ożywienia i kontrola przedmiotów,Moc z tym niebieskim narkotykiem,Superinteligencja,Czytanie w myślach. Szkoda ze nie dali DeVoe 56 innych mocy, ja także porzucam oglądanie tej szmiry

Prawda, serial powinien zakończyć się na 3 sezonie na śmierci Iris i byłoby elegancko. Jeżeli sobie odpuściłeś - nie wracaj, nie warto. Ja oglądam z przyzwyczajenia i szkoda mi porzucać coś, co już zacząłem i tyle godzin przy tym spędziłem. Szczerze mówiąc to wystarczy, że obejrzysz sobie trailery i już będziesz wiedział co się dzieje, nic nie stracisz.

Taki np. sezon drugi to była czysta rewelacja, bo Flash miał wtedy wciągającą fabułę, duszny klimat i aktorów z prawdziwego zdarzenia jak Teddy Sears. Teraz już nawet ostatnia nadzieja tego show, czyli Cavanagh się przewrócił i nie wstaje jego interpetacja Harrego E2 leży i kwiczy. Już z przyzwyczajenia nie potrafię oglądać, jak pisałem są ciekawsze rzeczy do zrobienia. Co dwa, trzy tygodnie popatrzę od niechcenia na podsumowania odcinków od Luckyego, Emergency Awsome, Hainsaw Reacts też robi dobrą pracę - cały sens odcinka zmieszczam w 8 minutach, zamiast 42 głupot, naciągania fabuły na bieżąco na potrzeby danego odcinka i robienia dram.

Jak ma co chwilę nowe ciało to jak ma sie czuć? Musi troche czasu minąć zanim ciało się zużyje :)

W sumie racja. Ale w ciele młodego jakiś czas biegał i nie wyglądało na to, żeby ten organizm był specjalnie przeciążony ;)

Tak w ogóle to tego sezonu jakoś specjalnie ze skupieniem nie oglądam i nie wiem czy przeoczyłem, ale dali gdzieś wcześniej naprowadzenie widza dlaczego DeVoe stał się czarnym charakterem? Czy po prostu zostanie najgenialniejszą osobą na świecie czyni cię draniem?

Nie. To był profesorek chcący szerzyć wiedzę wśród młodzieży , docierać do ich umysłów itp. Idealista chcący dobrze ale po przemianie okazało się że jest chory więc rozpoczął ten cyrk z ciałami. Można to dwojako traktować. Albo gośc chce zwyczajnie przetrwać albo też jest w tym jeszcze głębszy sens który poznamy razem z detalami jego szumnie zapowiadanego planu ;)

Dla mnie odcinek świetny, takich odcinków oczekuje

Plan Devoo wchodzi na coraz lepszy tor, niech sobie hejterzy serialu krzyczą i tak nic nie zmienią :D

Ja tam się cieszę że serial ma w końcu lepiej napisany scenariusz bez miliona dram

Zamiast nazywać kogoś hejterem [znaczenia słowa raczej nie rozumiesz] przeczytaj pierw całość wypowiedzi i ewentualnie się do niej ustosunkuj albo zamknij łeb.

Dobrze rzeczesz Dunio , odcinek świetny (najlepszy był moment jak ta mała od szczęścia załatwiła sama resztę met) :D

PS: Dibny jak zwykle błyszczał :)

Ale właśnie chodzi o to, że ten serial ma milion dram :D Zwłaszcza ten sezon:
-Fochy Iris, bo Barry ratując świat "ją porzucił"
-Wizyta Barry'ego i Iris u psychologa
-Wizyta Cecille i Joe u psychologa
-Ralph, który dostaje kulkę nie chce już być bohaterem
-Ralph, który zaczyna w siebie wątpić, bo jakiś typek mu tak powiedział
-Barry, który zawsze się musi poświęcić
-Przemiana Killer Frost
A to dopiero połowa sezonu...

W porównaniu do dram w poprzednim sezonie, tutaj to pikuś

No ja niestety wyznaję zasadę "mogło być lepiej" niż "mogło być gorzej", więc dopóki serial nie wróci do poziomu przynajmniej 2 sezonu, to będę marudził pod tym kątem ;)

No bo w sezonie 1 i sezonie 2 wcale nie było dram, WCALE :D

Pewnie że były, głównie za sprawą "ulubionej" bohaterki wszystkich. Ale jednak humor i frajda z oglądania przysłaniały te dramy mimo wszystko ;)

Ale Iris i tak jest lepsza niż wcześniej

A to już kwestia subiektywna. Dla mnie jest tak samo irytująca jak w I sezonie, różnica jest taka, że teraz ma więcej czasu antenowego.

- Najlepszy odcinek w tym sezonie
- Dibny znów błyszczy

Ja pier*olę, nie wierzę w to, co tu czytam.

Allen najpierw zostaje w pierdlu i każe swoim ziomkom znaleźć UCZCIWY sposób na wyciągnięcie go, aby potem odegrać cyrk w sądzie z Dibnym w roli głównej, który podszywa się pod DeVoe i odgrywa najbardziej żałosną scenę ever:
„No elo wysoki sądzie. Tak, dźgnięto mnie, ale przeżyłem xD Ja też nie wiem co się odje*ało. Jeszcze jakieś pytania? Bo spieszę się do domu, do żony xD”
Serio?
A co do Dibny'ego to zwykła pi*da, nie bohater. On tak w każdym odcinku zamierza ryczeć? „Ja się nie nadaję” ;( „Ojej, starłem sobie kolanko podczas akcji! Oj jak boli. To nie dla mnie” ;( „Wy mnie tu nie chcecie, wszyscy mnie zostawiają. I'm out!” ;(
Cipa, nie bohater. Allen też miewał wątpliwości i jęczał nie raz, Oliver również miewał swoje rozterki, ale to, co robi Dibny to kompletny brak powagi.

Plusy tego odcinka, to Barry forensic scientist. Brakowało mi tego. Brakuje mi tych scen z 1x01, kiedy Barry sprawdzając ślad zostawiony przez oponę dokonywał pomiarów i pojawiały się te wszystkie cyferki, kąty itd.
Tu był typowym Scofieldem. Inteligentnym gościem, który ogarnął kwas i to dosłownie. Fajnie wyszło z tym otworzeniem drzwi celi i potem, kiedy nie dał zabić tego gościa, tylko go ogłuszył.
Wreszcie pracował głową.

Cała ta akcja z DeVoe, który przejmuje kolejne ciała i zbiera moce jak tazosy z pokemonami jest kretyńskie.
Lubiłem z początku DeVoe i to, że dali takiego mózgowca, zamiast speedstera. Ale odkąd przejął ciało nyggusa, przestało mi się to podobać, a teraz kiedy stał się tą Lucky blondi... to już jedno wielkie nieporozumienie.

Powinien zostać DeVoe pod swoją postacią, a ten cały Trial Flash mimo obiecującego początku, szybko okazał się kompletnie nietrafiony, źle napisany.

Za dużo się Prison Break'a naoglądali przy tworzeniu tych odcinków w więzieniu. To widać aż za bardzo.

Flash jak zwykle trzyma poziom - jeden odcinek świetny, żeby potem zaserwować kompletne gówno. Teraz kolejny pewnie będzie zapychaczem, żeby w 4x15 wykopać kolejne złoto.

Ten sezon jest strasznie nierówny, przez co drażni. A jak Dibny nadal ma być takim kretynem, niech go lepiej uśmiercą. Ale nie... oni chcą z nie go zrobić stałego członka teamu i całkiem prawdopodobne, że zostanie nawet na S5.

Wydaje mi się że Barremu nie tyle chodziło o to aby zostać w więzieniu za wszelką cenę, ale o to że chciał zostać oczyszczony z zarzutów. Może i sposób Dibnego legalny nie był, ale przynajmniej nikt nie ucierpiał. Nawet to biedne sumienie Joego o którym Raplh walnął niedawno ckliwą gadkę. I to pewnie Barremu wystarczy. On wyraźnie dawał do zrozumienia że nie interesuje go życie jako uciekinier. Taki harcerzyk z niego jak z Supka w komiksach. Zresztą takie same cyrki odwalał jego ojciec.

Problem z intelektem devoo jest taki że

1. Na dłuższą metę samym intelektem devoo by nie wygrał z flasha
2. CW nie umie napisać dobrego scenariusza, i wybierając taka postać prędzej czy później dostalibyśmy jakieś debilizmy bez sensu (Co i tak jak do tej pory nawet nieźle wyszło )
Postanowili więc dać powera devoo mocami meta human, jak to wyjdzie w praniu to się okaże

Devoo chyba mówił że stracił szybki umysł swojej żonie w tym odcinku
Co uważam za dość słabe

Liczę że devoo zrobi jakieś ciało swoje z szybkim umysłem, albo przejmie sprintera ciało, bo brak geniuszu devoo strasznie spłyca ta postać

Nie wiadomo czy on może przejąć ciało sprintera skoro jest ograniczony tylko do pasażerów autobusu

Nie zauważyłeś że może przejąć ciało każdego? Przecież ten murzyn co czytał w myślach nie był pasażerem autobusu

Wydaje mi się że był (ale to zawsze można sprawdzic) ale niewazne. W serialu się zastanawiali dlaczego nie przejął dajmy na to takiego weather wizarda i doszli do wniosku że chodzi o pasażerów autobusu. Na tym bazuję.

Jjeszcze kilka epizodów wcześniej mówił Westowi żeby nie podkładał dowodów winy w domu DeVoe xD
Wtedy wszyscy mnie krytykowali że ta scena mi się nie podobała bo Dibny jest ostatnią osobą jaka powinna prawić morały.
Ostatnią ? Nie ! Dzisiaj nawet to przeskoczyli jak dali takie morały prawić Killer Frost.
Swoją drogą ta scena w sądzie - ani żadnych badań krwi ani DNA nic ! A żyjemy w świecie speedsterów i meta ludzi jak to powiedziałą Cecille.
No właśnie wysoki sądzie i co ty na to ?. ......................no właśnie NIC !

Dibny teraz ma być kretynem abyśmy potem jak DeVoe przejmie jego ciało zobaczyli go jako villana.

Ale Dibny w przyszlosci jest bohaterem i członkiem Justice League wiec Dibny nie moze zginąć czy zostać uwiezionym 4 sezon Flasha jest najgorszym sezonem. W nowych odcinkach Flasha nieogladam calosci tylko przewijam na koniec i oglądam zapowiedź odcinka bo szkoda mojego czasu na to gówno

Dziwna postawa, aż trudno powiedzieć wtedy czy obejrzałeś ten serial czy nie? Czyli ostatecznie DeVoe przejmie ciało Flasha i będą musieli go uratować tym tomografem czy co to było jak gadali z Savitarem kiedy Barry go namówił w ostatnim odcinku xD

Najgorszym jest S3, ten jest niezły

Wątek z Prison Break całkiem ciekawy + Barry używał swoich intelektualnych zdolności (zawsze na propsie) + 4 meta z autobusu, którzy przewinęli się uprzednio i na koniec DeVoe.. ze swoim standardowym krzesełkiem (JEST! Dalej będzie go miał! XD).. doooobre :)))

Wątek z fejk DeVoe ala Dibny.. cóż, tego akurat nie ogarniam. Przecież w poprzednich odcinkach tak podkreślane było, że Allen tego nie chce, że Dibny wyperswaduje to Westowi, że Harry coś tam gada, że Iris Team Flash blabla.. a ostatecznie co? Scenarzyści Flasha postanawiają jednak pojechać TYM schematem na rozwiązanie wątku. Innymi słowy już parę odcinków temu powinien się zakończyć ten cyrk i efekt pewnie byłby lepszy.. bo byłoby tych bzdur mniej. Jak się teraz tak zastanowić i o tym, co tutaj na forum pisaliśmy w związku z tym, że Allen nie użył szybkości aby pozbyć się ciała DeVoe i w ogóle to mam wrażenie, że spuszczono widzów w kiblu po bardzo długim i mhrooocznym posiedzeniu scenarzystów serialu. A szkoda, bo motyw z Barrym w więzieniu wydawał się bardzo ciekawy za nim do niego w ogóle doszło..

Ten odcinek raczej potwierdził to, co większość tutaj pisała swego czasu: przyczyną upadku DeVoe będzie jego żona (no chyba, że to, co jej podał na koniec jest permanentne xd).