https://www.youtube.com/watch?v=-h0bxM-SrRQ
jest już promo
i spoiler
dowiemy się, kim jest katie. katie jest chłopakiem. czyli wszyscy, którzy obstawiali unique chyba
mieli rację. marley dowie się pierwsza i to ona powie ryderowi, że jest katie.
ogólnie wiele cliffhangerów.
przypuszczam, że dopiero w odc 5x01 dowiemy się, czy ND wygrali regionals.
jeden z cliffhangerów ma dotyczyć blaine'a, czyli jeszcze nie skończyliśmy z wątkiem ślubu klaine.
nawet jeżeli blaine poprosi kurta o rękę, zawsze można mieć nadzieję, że ten odmówi.
no i jeszcze britt jako geniusz
Mam nadzieje ze to w miarę dobrze rozegrają. Bo w przeciwnym razie mam obawy ze zacznę strasznie hejtowac osobę która się podszywana pod Kathy. Obojętne czy to będzie Wade czy Jake.
I wiadomo tez ze się dowiemy kto wygrał zawody w tym sezonie. Ktoś z Glee to potwierdził, nie pamiętam czy to był Chord w jakimś wywiadzie czy jeden ze scenarzystów na Twitterze.
Ale ja tylko proszę o coś więcej niż "głupie bezsensowne jedno zdanie" na temat nieobecności Finna, no niech będzie jedno ale żeby miało to jakiś sens.
ja jednak obstawiam wade'a. jedyny motyw jake'a jaki mi przychodzi do głowy to zemsta za pocałowanie marley, ale wątpię, aby scenarzyści poszli tym tropem. zresztą pomysł sam w sobie nie należy do najlepszych.
rzeczywiście też znalazłem info, że jeszcze w obecnym sezonie poznamy zwycięzcę regionals. to dobrze. nie chciałoby mi się czekać całe wakacje na to. natomiast wyniki callbacku rachel zostaną ogłoszone dopiero we wrześniu. co do tego nie ma wątpliwości.
trochę śmiesznie wygląda ta nieobecność finna. tym bardziej, że, kiedy zgadzał się na pomoc ND, mówił, iż załatwił to z wykładowcami na uniwersytecie, a teraz powiedzą, że nie ma go, bo musiał wracać na uniwerek albo coś równie mało prawdopodobnego.
I wraca Santana aby pomóc Britt uporać się z życiem.
Będą miały wiecej niż jedną scene. Fondue for Two - wraca.
znaczy wiecie :) Mój ang nie jest najlepszy :) Mam nadzieje, że dobrze zrozumiałam ze spoilera , który podała Brittana na fb :D
Właśnie, gdyby to był Jake to byłaby najdziwniejsza zemsta wszech czasów. Co do Wade'a to prawie pewniak.
nie zrobią z rydera geja. nawet gdyby zaczął kręcić z unique, nie byłby gejem
Czy tylko mnie myśl że Ryder mógłby kręcić z Unique napawa obrzydzeniem? :/ Jeśli to się spełni to Glee bardzo straci w moich oczach. Jeśli mam być szczera, to ogólnie Unique jest jedną z najbardziej nielubianych przeze mnie postaci, no nie trawię jej/jego po prostu. Choć głos ma świetny, nie przeczę.
zgadzam się, na początku jeszcze nie było źle, ale później całkowicie zepsuli jej postać.
Na pewno nie zrobią, przecież jest hetero. Ale teraz są dwie wersje: albo Unique rzeczywiście się w nim zakochała, albo zrobiła to po prostu, by Ryder ją zaakceptował, co też jej się udało, a reszta wymknęła się spod kontroli. Mimo wszystko, póki tego sensownie nie wyjaśnią, to uważam, że bardzo źle zrobiła. Szkoda mi Rydera.
Tylko Ryder ją wcześniej zaakceptował, nie musiała później z nim pisać.
Wg mnie pisali do siebie jakby byli w sobie ewidentnie zakochani.
Poza tym nie wyobrażam sobie Ryder'a w parze z Unique, którą tak trudno było mu zaakceptować jako dziewczynę.
Mogę się założyć ze z tego wątku dostaniemy tylko tyle ze Ryder się dowie kim naprawdę jest "Katie", się wku*wi, będzie trochę dramy i tyle. Na więcej nie będzie czasu bo to w końcu finał sezonu.
Ale może być jeszcze gorzej: Ryder odkrywa prawdę, ale nie dostajemy żadnej "konfrontacji" pomiędzy nim a "Katie"...tylko Cliffhanger!!! uuuuuu wtedy tobym się wkurzył. ;)
Jeszcze to z twittera Joaquin Sedillo - głównego "spojlerowca" Glee
Cytuje:
“@cocacolfer: @JOAQUINSEDILLO SO KATIE CAN BE A GIRL??” maybe.
Skoro Unique uważa się za dziewczynę to teoretycznie nie mogłaby być z gejem.
Tak na marginesie, ale ogólnie zgadzam się, to byłby poroniony pomysł.
Mam nadzieje, że to nie Unique. Choć niestety wszystko na to wskazuje. Jake? Po co niby on? Dla zemsty, ale teraz już by chyba odpuścił niż ciągnął to dalej. Ryder powinien być z Kitty. Wiem, że jest wredna i w ogóle, ale ostatnio znormalniała przy nim i pasują do siebie.
Chyba nie. Już chyba nie ma wątpliwości za kogo Marley ma się przyznać:
http:// 24.media.tumblr.com/6b64105312c277f3ba8a94f55d47b890/tumblr_mmeci5Yvf91qc4ojbo5_ 1280.jpg
Przecież Ryder nagle nie zakocha się w Unique ani nic z tych rzeczy. Spotka go przykre rozczarowanie.
http: //uk.eonline.com/news/415431/glee-s-santana-and-brittany-over-for-good-naya-rive ra-talks-emotional-finale-wrapping-things-up
Ciekawe, czy to miałoby znaczyć, że HeMo odchodzi z serialu, a emocjonalna scena w fondou for two to pożegnanie z Brittaną. Pożyjemy zobaczymy.
Brittany DOES break up with Sam, but the Fondue for Two is completely disappointing and does not last long at all.
Brittany goes all Diva, breaks up with Sam and quits Cheerios in epic fashion.
Sam is the one to call Santana after Brittany breaks up with him. You see Santana in a sports bra when he calls her.
We don't even get to see Brittany explain her issues to Santana, it cuts away when they are going to talk.
Santana says she cares about her as a person and a friend.
Brittany is so impressive that MIT wants her to start immediately.
Bram get a goodbye hug and I love you. Brittana get a goodbye hug but Santana tells her she doesn't have to say anything.
Heather cries throughout her entire goodbye speech and she was really good. Speech makes it seem like she's gone for good. She mentions everyone, Santana last.
Bram/Brittana divide is about 60/40, it's a big Brittany episode.
Brittany does the breaking up via text.
The last thing you see of Brittany is a Bram hug after the wedding when the camera pans to black. It's a group shot and she's also standing next to Santana.
Santana mentions meeting with a hot Broadway choreographer on her call to Sam.
Rachel only has one scene and it’s in the beginning of the episode.
<3 Tłumaczcie sobie :D Brittany zrywa z Samem!JEAH CZEKAM NA TO!!
Ej a co będzie z Lord Tubbingtonem ? Np/ Jeśli Britt nie będzie mogła go zabrać do MIT? TRAFI DO SANTANY!! JEAH ! :D
Czy nie Jake jest catfishem?
Chciał się dowiedzieć, czy Ryder wciąż żywi uczucia do Marley, a gdy Ryder odpowiedział, że nie, był pokazany Jake odchodzący od komputera.
W dodatku, gdy (spoiler) Marley się przyznała, była pokazana reakcja Jake'a. Dla mnie to jasna sprawa.
Lipa ;/ prawie w ogóle nie było NYC ;/ oby kolejny sezon był skupiony głównie na akcji tam, bo inaczej kończę z tym serialem ;/ jakoś perypetie Unique i Rydera mało mnie obchodzą ;/
No i jak po ostatnim odcinku? Szczerze Brittany/Heather to GENIUSZ... Naprawdę... a ta rozmowa z całym Glee, płakałam, płakałam, płakałam.. :)
A jak pojechała Samowi, że naprawdę tęskni za kobiecymi pocałunkami to już w ogóle ! <3 <3 <3 Oglądnęłam to już 4 razy :D Teraz poczekam sobie na napisy i będę oglądać znów :D <3
dobra, przyznaję - przesłuchanie Rachel i Brittany ratuje ten odcinek - zwłaszcza pierwsza scena (normalnie myślałam, że zaraz zaczną podświetlać te liczby, tworząc kody jak w Pięknym umyśle) i rozmowa z Glee (Artie i jego rozdziewiczenie ;))
Co za beznadzieja, zupełnie jak zwykły odcinek w trakcie sezonu, nie jak finał
Jedynym plusem było pożegnanie Heather..
Też się rozczarowałam.. No i będę tęsknić za Heather, ciekawe czy kiedyś wróci. Ale brakowało mi też jakiegoś wątku związanego ze starymi ND - Mike, Mercedes, Kurt - nie wiem co oni tam robili, mieli może po 1 kwestii.. a szkoda. No i nie było Dianny i Cory'iego (a tak wgl to nie wyjaśnili czemu Finn zniknął w serialu). Plus miałam wielką nadzieję, że właśnie dowiemy się czy Rachel dostała rolę ,a tu widzieliśmy ją może 5 min na ekranie. Słaby finał sezonu, najsłabszy z dotychczasowych.. no bo na co tu czekać? Tak naprawdę nic się nie wydarzyło...
Zgadzam się ;/.. a jak Heather nie wróci do serialu i nie przywrócą Brittany to chyba przestanę oglądać ;/.. beznadziejny finał.
najgorszy sezon Glee w historii, najgorsze zakończenie sezonu, najgorsi bohaterowie, najgorsze piosenki, nudy i żenujące regionalsy, oddajcie mi moje Glee!
No to i ja dodam coś od siebie.
Nie lubiłam Brit, więc tęsknić nie będę, choć czuję że wroci w połowie 5ego sezonu (do tej pory już przecież Heather urodzi). Początek był komiczny jakbym oglądała jakąś hanę montanę czy inny syf.
Ryder/Unique - rzyg rzyg rzyg, dno i nuda. po co ten wątek w ogóle? Nie jestem jakimś ...fobem ale nie lubię sposobu bycia Wade'a.
Cory'ego nie było gdyż w trakcie kręcenia tego epizodu był na odwyku.
No i ten ślub Blain/Kurt... Skończyć odcinek w takim momencie? No kpina jakaś.
Następne - gdzie ND w rzeczywistości wygrałoby z takim wykonaniem "Clarity"? Znów kpina
Rachel - tej też nie lubię, ale wykonanie (szczegolnie końcowka) powaliła mnie na kolana! Aż nie wierzę że to było na jednym wydechu!
Santana - jak zawsze zajebista :D brak zastrzeżeń
Płakałam jak Brit się żegnała z ND i jak Wemma brali ślub. Ale to tam... Pare łez :D
Ogólnie odcinek nie należał do powalających na kolana... I pomyśleć że wstałam o 6ej rano, żeby obejrzeć odcinek bez wykorzystania limitu internetowego... Cóż za poświęcenie...
Ale może i dobrze że sezon skonczył się tak jak się skonczył. Bo nie ma za czym tęsknić do września.
Taa.. zgadzam się, chociaż co do Brit to mi smutno, że zniknie, bo ciągle żywię nadzieję na Brittanę. Najśmieszniejsze, że za Brittany nie przepadam, denerwuje mnie, ale uwielbiam ją razem z Santaną, która btw. jest moją ulubioną postacią. Rachel faktycznie zrobiła kawał dobrej roboty tym wykonaniem, szczególnie że ten występ ND był beznadziejny.. aż mi się smutno zrobiło. Bez głosów Rachel, Santany, Mercedes czy nawet Quinn i Kurta to już nie to samo, beznadzieja ot co. A co do pożegnania Brit z ND to też się troszkę popłakałam, ale zdążyłam zauważyć, że zapomniała o Kurcie ;/ jak mogła?!.. mogli nie robić tego sezonu. Najgorszy z wszystkich i finał również :(
Według mnie cała ta sprawa z Brit jest żenująca i nierealna. Glee uwielbiam za sezon 1, 2, 3, ale tez za 4 który mi się bardzo podobał. Co do zwyciestwa ND to sie zgadzam. Mieli 3 piosenki, spiewały więcej niz dwie osoby i w ogóle o wiele lepiej niż ten drugi chór. Frida ma piękny głos, ale sama całej roboty nie odwali. ;)
Sprawa z Brit jest akurat ciekawa moim zdaniem. Przerysowana i sparodiowana jak w starym glee :D.. tam wszystko było takie właśnie przerysowane i to w glee kocham. Brit też ma w sumie swój urok, bo jest taka dosyć nierealna, taka właśnie gleekowa postać :D
Rzeczywiście. Clarity było boskie, mimo że kocham, gdybym miała wybierać zwycięzce, wygrało by Hoosier Daddies. I Love It było nijakie, jak na Regionale, wolałabym, żeby zastąpili je We Will Rock You, które było po prostu świetne. All or Nothing dla mnie to też nic specjalnego. Jedynie Fall of fame mi się podobało.
Według mnie zdecydowanie najsłabszy finał Glee. Patetyczny ślub, wątek Britt zrobiony chyba na odwal, bo już zupełnie fantasy. Glee zawsze pokazywało jak ważne jest okazywanie sobie i innym szacunku, akceptowaniem siebie takiego jakim się jest, nie czuć się gorszym z powodu swej inności, nieważne już jakiego rodzaju. Ale cholera jasna, Britt (pseudo) geniuszem to już naprawdę przesada. Jaki z tego morał - nie ucz się, postrzelaj na teście i najlepsze uczelnie będą się o ciebie bić. Kiepskie rozstanie się z tą postacią. Britt była i jest głupia, nie rozumiem takiego jej zakończenia.
Nie podobało mi się również brak informacji dlaczego nie ma Finna, a przecież był prawą ręką Willa. Wiem, że aktor miał osobiste problemy, co nie zmienia faktu, że scenarzyści mogli zniknięcie jakże ważnej postaci wyjaśnić.
O, a skąd nagle wzięli się Jezus i Cukier? Gdzie oni w ogóle się podziewali?
Mysle, ze nie chodzili na chór tak codziennie jak inni, bo nie mieli za duzo solówek ani nic. Will tak sie ucieszył na ich widok przed zawodami, bo w sumie tylko an takie wazniejsze wydarzenia byli w chórze.
Całkowicie się zgadzam. Beznadzieje zakończenie sezonu. Miałam chociaż nadzieje, że na końcu będzie coś z Rachel, a tu nic. Ślub- nic specjalnego, Ryder i Unique to dla mnie kompletna porażka, w ogóle nie podobał mi się ten wątek z tajemniczymi wiadomościami, Brit geniuszem... błagam was, ale pożegnanie było całkiem nieźle. Nie wspominając, że sam występ na regionalnych był słaby, przynajmniej według mnie. Teraz czekam tylko jak powiedzie się Rachel, co z Finnem i jak będzie z tymi oświadczynami.
Do następnego sezonu!
A ja się z wami nie zgadzam co do Britt.. może dlatego, że ją kocham. Naprawdę od samego początku wielbię tą słodką idiotkę. Kocham też Bittane więc dlatego zawsze będę stała murem za Britt:) A od razu było wiadomo kto wygra zawody... no bo jak by to było możliwe, że rok temu ND wygrali finały a teraz nagle w kolejnym roku przegrają. Frida bardziej mi się podobała. Jessica ma piękny głos! Liczyłam na to, że pokażą całą rozmowę Britt z Santaną, która zachowała się naprawdę fair, że zgodziła się na prośbę SAMA przyjechać.
Czy wam też się wydawało, że jak Britt powiedziała do Santany: to co teraz powiem, zmieni wszystko Santana, wywołało na twarzy Santi coś co określiłaby jako : nadzieje na to, że Britt powie iż chce z nią być?. Tak wiem, JA zaślepiona miłością Brittana cały czas czekam aż będą razem.
Ryder i Unique? Co to ma w ogóle być?! Myślałam, że to Lord Tubbington a nie Unique! A jak zrobią z Rydera geja.. to ja nie wiem co zrobię. Rozumiem, że drugiej Mercedes jest źle i wg. ale scenarzyści wg mnie przesadzili.
Mimo wszystko czekam na kolejne sezony. Mam nadzieję, że scenarzyści wrócą do starych postaci. Chcę więcej Santany, Kurta, Mercedes *na prawdę chciałabym zobaczyć jak jej się żyje w LA*. Aha i chyba przeznaczeniem starej grupy ND jest wylądować w NY i w NYADA.
Mam nadzieję, że HeMo nie porzuci Glee i wróci gdy urodzi małego potworka. Za pewne sporadycznie ale ważne żeby wróciła :)
Jezu Amen :)