Pominę dłuższy wywód o tym że jak na razie 8 sezon to głównie efekty specjalne i zbieranina scenek które poprzez montaż i muzykę udają epickie chociaż tak na prawdę takie nie są. Przechodząc do sedna sprawy, drugi odcinek wydawał się dosyć ciemny ale to co zrobili z oświetleniem w trzecim to jest porażka. Jest klika fajnych ujęć gdzie ogólnie jest ciemno ale jakaś pochodnia albo ogień zionącego smoka fajnie wszystko oświetla ale takich ujęć jest niewiele a odcinek trwa ponad godzinę. Co najmniej połowa odcinka jest tak ciemna, że praktycznie nic nie widać. Ktoś przy produkcji chyba upadł na głowę i niestety nie da się tego normalnie oglądać.
a ja kompletnie nie rozumiem narzekania na ciemność, jedna osoba tak powiedziała a reszta podchwyciła żeby sie czepnąć, ewentualnie narzekają ci co oglądają marnej jakości wersje w złych warunkach.
Czy ja po prostu mam tak za&&*bisty wzrok że wszystko dobrze widziałam? było ciemno, ale widoczność na normalnym poziomie i dawało to klimat. Ostatnia rzecz do której bym się miała przyczepić w tym odc..
Ta wypowiedź fachowca powinna Cię zainteresować (i nie zrażaj się początkowym wychwalaniem "odważnej decyzji artystycznej" ;p)
https://www.youtube.com/watch?v=Xp2edUuFPCo
Odważna decyzja artystyczna :)
Trzeba oglądać w zupełnej ciemności, by widać było optymalnie.
Nie w dzień tylko wieczorem, gdy jest ciemno i bez lampki.
Generalnie wpompowali w tą bitwę pewnie więcej kasy i energii niż w bitwę bękartów, ale trochę to nie przekłada się na efekt wizualny ta ich praca. Dopiero od momentu, gdy NK spadł na ziemię widać wszystko bardzo dokładnie.
Oglądam na 65' TV OLED . HBO GO, a potem wersje piracką 5,88 gb 1080p. Szkoda, że nie ma wersji 4K.
I na legalnym HBO GO wygląda to gorzej. Bezsens.
Emilia Clarke zapowiada, że to, co najlepsze, jest jeszcze przed nami.
Zwróciła uwagę przede wszystkim na epizod numer 5 i poprosiła widzów,
by na seans wybrali największy telewizor z możliwych.
Tak właśnie - tamten człowiek tak samo mówi, że w ogóle nie widać tych 50 dni nocnych zdjęć, bo brak tła, itd. i wygląda to, jakby było kręcone w studio. Kto tam odpowiadał za te zdjęcia powinien dostać zjebkę w żołnierskich słowach (dał nam przykład Christian Bale, jak to czynić mamy xD).
Wydaje się mi, że w TV HBO dlatego jest gorzej niż na pirackiej wersji, bo wersja tv ma jakąś obróbkę i jest przycięcie na jakości poprzez kompresje.
Ogólnie filmy zawsze (z wyjątkiem jakichś szczególnych przypadków) są kompresowane i zawsze jest przy tej kompresji jakaś strata. Pytanie tylko jak bardzo ta kompresja obcina jakość filmu. Oryginalny strumień/plik wideo przechodzi kompresję i dekompresję nawet kilka razy zanim obejrzy go widz i do tego jeszcze może być zastosowana jakaś dodatkowa obróbka. Każda taka operacja to jakaś utrata jakości. Tak naprawdę nie jest do końca oczywiste gdzie będzie wyglądało to lepiej (HBO, jakiś torrent czy jeszcze jakieś inne źródło) chociaż te pirackie wersje często (ale nie zawsze) są kompresowane z dużą utratą jakości żeby były mniejsze i się szybciej pobierały i nie obciążały łącz, serwerów itd.
Widziałem porównanie HBO i jakiegoś torrenta i dla odmiany wypadało na korzyść HBO, więc tak jak mówię nie jest oczywiste która wersja będzie lepsza dopóki się obu nie zobaczy. No i jeszcze jedną istotną kwestią jest to że torrent torrentowi nie równy - jedne są beznadziejne a inne zaskakująco dobre.
Sądząc po rozmiarze pliku o którym wspomniałeś wcześniej, ktoś był bardzo szczodry i nie skompresował odcinka zbyt mocno, więc miałeś (względnie) ładny obraz w pirackiej wersji.
Odcinek trwał 82 minuty, a plik 1920x1080 ma 5,88 gb.
Bitrate 9700 - obraz bez wad
Na HBO na 100% był niższy bitrate :)
Według mnie 10tys do 40 tys. bitrate to bardzo dobra jakość jak na 1080p.
Choć zaznaczam, że oglądam od 2013 roku już tylko filmy w 4K.
Z serialami jest ten kłopot, że HBO nie daje możliwości oglądania na ich stacji w 4K.
Ja do tego lamentu dorzuciłbym jeszcze własne narzekanie na to, jaką biedą jest HBO GO. Biblioteka niewielka, ale treściwa (osobiście bardziej cenię seriale produkcji HBO od Netflixa), ale sam serwis to jakieś średniowiecze. Ledwie 1080p, toporny intersfejs, pobieranie ogromnej ilości danych żeby obraz jako tako wyglądał... Ten syf nie potrafi nawet zapamiętać ustawienia napisów. Jak Netflix zapowiada premierę sezonu / odcinka na jutro godzina 20 to chociażby wiało i grzmiało ten odcinek się tam znajdzie. HBO GO obiecuje oglądanie seriali zgodnie z czasem ich premiery na świecie, po czym na nowy odcinek czeka się nie do 3, a do 5-6 rano. Przecież to jest jawna kpina z odbiorcy.
Co do 8x03, no ciemno jak w dupie było. Jeszcze na OLEDzie w nocy, przy zgaszonych światłach wszystko było widać, ale jak próbowałem na innym telewizorze to bez grzebania w ustawieniach to nie dało rady XD Oświetleniowcy odwalili kaszane, taki budżet i na co to wszystko...