Każdy temat ledwie liźnięty. Opowiedzieć w ok. 20 minut tak rozległych tematów się nie da. Sama historia podboju kosmosu zasługuje na co najmniej kilkanaście godzinnych odcinków i będzie wciąż mało. W historii fasfoodów nawet nie wspomniano o filmie "Super Size Me", a jakby nie patrzeć i nie oceniać tego filmu to swego czasu było o nim głośno i wywołał nie małe zamieszanie.
Również mało rzetelnie. Jakoś nie chce mi się wierzyć, że zachodowi zależy przede wszystkim na wprowadzeniu demokracji i wolności słowa w Chinach. Na chwilę obecną interesuje ich jedynie eksport do Chin, a wszelkie produkty są cenzurowane tak, żeby władzy nie podpadły np: Disneyowi nie przeszkadza zakaz publikacji Kubusia Puchatka i dostarcza produkty go pozbawione. Inny przykład to afera z turniejem Hearthstone'a Blizzarda. Kolejny: wątki LGBT tak chętnie wciskane w filmach są wycinane z tychże filmów przed wprowadzeniem na rynek chiński.