Szczerze mówiąc, osobiście mam dość mieszane odczucia co do tej dramy, mogę ją ocenić na max. na 6. Początek, tj. sytuacja z uciekającym gorylem, rozwaliła mnie na łopatki. Z jednej strony nie widziałam jeszcze czegoś takiego w dramach, z drugiej jednak było to tak bardzo nierzeczywiste i absurdalne, że aż mnie to zażenowało. Mam jeszcze zastrzeżenie do umiejętności Ha Ny, moim zdaniem to było głupie jak zjeżdżała na linie, która zawieszona była w eterze, nie wspominam już o tym jak ona te liny zaczepiła. Może trochę się czepiam, ale np. Inspektor Gadget miał w więcej sensu :P

Co do fabuły, nie była zła. Póki trwał wątek kryminalny, to prócz nieudolności policji było całkiem ciekawie. Niestety gdy wątek się skończył, zrobiło się bardzo ckliwie. Osobiście nie lubię takich stężeń ckliwości, niemalże doprowadzają mnie do cukrzycy. Myślę, że tylko dzięki Bin Hyeonie ta drama nie popadła w czeluści skrajnej krytyki, a w konsekwencji nie została zdjęta z ekranów. Świetnie odegrał role zarówno dr. Jekylla, jak i mr. Hydea, śmiało mogę powiedzieć, że zrobił całą robotę w tej dramie.
Drama nie jest zła, ale powiedzmy sobie szczerze do: kill me, heal me albo It`s ok that`s love, nie dorasta nawet do pięt...

Musze w takim razie narobić te tytuły bo akurat ta drama wydaje mi się dość realna i wiarygodna. No i główna bohaterka w końcu jest normalna a nie "sierota":) ale ja dopiero zaczęłam oglądać dramy więc może mało widziałam:)

Koniecznie nadrób tytuły, które wcześniej wymieniłam, naprawdę polecam :) Btw, też nie znoszę głównych bohaterek "sierot", stąd moje duże zdziwienie dużą popularnością "fated to love you"

Co do liny to nie pamiętam tej sceny ale co Ci nie pasowało w akcji z gorylem? Zakładając, że to prawdopodobne, że jakieś zwierze może uciec z cyrku (zwierzęta czasem uciekają) to akurat goryl pasuje tu idealnie bo jest na tyle inteligentny, żeby rozpoznać swoją treserkę.

Ile w końcu lat mają główne postacie?

Oglądając tę dramę ciągle zastanawiałam się, co jest nie tak. Hyun Bin grał jak dla mnie powalająco, głównej aktorce również nic nie mogłam zarzucić. Chemię wyczuwałam, no ale litości - każdy odcinek był dla mnie prawdziwym wyzwaniem oraz wykazaniem się siłą wytrwałości i miłości do talentu Hyun Bina...Myślę, że nawalił scenariusz, bo naprawdę wynudziłam się jak mops :/ W konsekwencji po 9 odcinku większość po prostu przesuwałam, aby w dwóch ostatnich odcinkach pozwolić sobie na kilka łez...

Jestem w trakcie oglądania. I o ile początek mnie zassał, to im dalej, tym bardziej się nudzę. Mimo to oglądam i jestem pozytywnie nastawiona. Piszę jednak, bo jest coś, czego absolutnie nie mogę znieść i szlag mnie przez to trafia w każdym odcinku.
RAZ - kto normalny pół dnia chodzi po domu w kurtce, płaszczu itd.? Ja przychodząc do domu ściągam kurtkę, idę dalej. Jeśli nie w przedpokoju, to rzucam ją gdzieś na oparcie, czy coś i tyle. Tak samo robi każdy, kogo znam... ściąga okrycie wierzchnie w domu. Tu natomiast oni non stop śmigają po domu w płaszczach. o_O Przychodzi, siada i pół dnia gada w płaszczu... Może się czepiam, no ale takie mam odczucie. Nie wyrobiłam już w 17 ep, kiedy Ha-Na spędza pół dnia zamknięta w apartamencie Robina i non stop w tym płaszczu. Absurdalne...
DWA - spanie w ciuchach... no ok, może mają zwyczaj sypania w rurkach itd, to jeszcze jakoś przegryzę. Ale: Robin idzie spać wstaje Seo-Jin... i zawsze w odpowiedniej fryzurce. Nie mówię o roztrzepaniu włosów, ale o wymodelowanej grzywce. Seo-Jin idzie spać w swojej grzywce na bok, a budzi się jako Robin w prostej i odwrotnie. Budzi się jako Seo-Jin i już grzyweczka ślicznie na bok.
Masakra, jak mnie to drażni!!!!!!

Te fryzury pewnie miały na celu łatwe rozpoznawanie który to który ale przecież widz głupi nie jest i potrafi rozróżnić:) W każdym razie drama mi się bardzo podobała...w końcu jakaś normalna bohaterka...nie irytuje jak to często bywa w dramach.

No zawsze mnie drażnią takie szczegóły. Niby niewielkie, ale dobijające momentami. Idealne fryzury po przespanej nocy, makijaż do łóżka i takie tam. Ale tu najbardziej raziły mnie płaszcze i kurtki....
Co do normalnej bohaterki to się zgodzę. Chodź też miewała swoje gorsze momenty, ale tak, czy inaczej nie jest to ten standardowy typ naiwnej i niepotrafiącej nic dziewuszki.
Ogólnie drama ok. Trochę zwolniła tempo w drugiej połowie po tym, jak rozwiązały się sprawy porwania i bardziej skupiła się na dramacie mentalnym, ale na koniec wyszło pozytywnie.

Ja teraz kończę dramę Heirs. I tam też...wszystko odbywa się w kurtkach:p Ale to następna drama gdzie główną bohaterkę da się lubić...jest z niej co prawda sierotka i płacze w każdym odcinku ale ogólnie mam bardzo pozytywne odczucia:) No i sami przystojniacy:)

Dramę oglądałam dłuższy czas temu. Zawiodłam sie na niej bardzo. Dawno sie tak nie męczyłam podczas oglądania...... Najbardziej to mi szkoda HB,że zagrał w tym projekcie ...

Nie przesadzaj...drama mogła Ci się nie podobać..rzecz gustu ale to nie zmienia faktu że nie jest to jakaś podrzedna produkcja..grają w niej porzadni, znani aktorzy. Myśle, ze HB nie stracił na udziale w tej produkcji. Prędzej moglby się Secret Garden wstydzić które był Dużo bardziej banalne.

no rzecz gustu ale i tak w moim odczuciu ta drama była okropna i nie pomogli jej nawet dobrzy aktorzy ;)