ył bardzo fajny.. to z Judith jak zwykle wzruszające :( Ale ogólnie odcinek mi się bardzo podobał :) Wam też?
kurczę a może ktoś napisać o co chodziło z Judith?? chociaz króciutko?? bo ja nie widziałam tego odcinka :(((( a z tego co tu widzę to był fajny:) Proszeeee.... Pozdrawiam :D
Joan sniła sie Judith (cztery razy chyba)... za pierwszym razem w księgarni, potem namawiała Joan do skoku z trampoliny w kolejnych dwóch snach (Bóg nakazał Joan by zrobiłą to czego sie boi, a ona myslała, żę chodzi o skok do wody z najwyżsezj trampoliny, bo ma lęk wysokości) w ostatnim snie Judith skoczyła z trampoliny, powiedziałą, że ona uciekała od tego, czego sie boi i nakazałą Joan by tak nie robiła...i w czasie tego skoku Judith nagle dziewczyna sie rozpłynęłą w powietrzu...
Mam nadzieję, zę zrozumiesz:)
ooo dziękuję :) fajnie to napisałaś, wiadomo o co chodzi:) jeszcze raz bardzo Ci dziekuję... Pozdrawiam:D
a możesz też napisać co oprócz tego było w dziesiejszym odcinku? bo niestety nie oglądałam... no chyba, ze to tyle :P
pozdrawiam
Ja jeszcze dodam, że kiedy Bóg mówił żeby Joan zrobiła coś czego się boi to chodziło w efekcie nie o te skoki z trampoliny tylko o to, zeby Joan odwiedziła grób Judith (przynajmniej ja tak to odebrałam). Joan bała się pójśc na cmentarz, bo wiedziała, że będzie się tam musiała pożegnać z Judith. Nie chciała iść tam z klasą i dopiero na koniec poszła na cmentarz z Adamem.