Płytka i miejscami nielogiczna fabuła. Jakby chciano zrobić serial imponujący przede wszystkim
nastolatkom. Nie przeszkadza mi brak spójności z poprzednimi produkcjami.
W porównaniu do podobnych produkcji, ledwo ponad przeciętną.
Dokładnie. Serial dla nastolatków udający serial dla dorosłych. Major z seksownego cyber kociaka zmienił się w jakieś fantazje pedofilskie. Szkoda czasu na te bzdety.
Gits 2 był świetny, pytanie czy nie można by zrobić tego jako zupełnie odrębny film z innymi bohaterami. Pewnie można, ale to przecież bez znaczenia.
Jeszcze napisz że był lepszy od jedynki. A najlepiej napisz że jedynka była do bani i mogła mieć innych bohaterów. Wtedy to wszystko nabierze sensu albo i nie, jest kompletnie bez znaczenia.
Mam sporo argumentów na to że Gits 2 to nie był świetny film choćby to że jest odgrzanym, pretensjonalnym kotletem udającym coś ambitnego. Ciekawe czy masz podobnie dużą liczbę argumentów na to (niestety kolejny raz piszę to) że był to świetny film.
"choćby to że jest odgrzanym, pretensjonalnym kotletem udającym coś ambitnego"
To nie jest argument to sofizmat.
Ale przede wszystkim nie jest odgrzewany bo mówił o czymś zupełnie innym niż "jedynka".
Udającym coś ambitnego w tym sensie że jedynka miała też filozoficzne gadki ale było to przedstawione w naturalny sposób. W dwójce było to już sztuczne, udawane i pretensjonalne. Bohaterowie snuli się jak manekiny i wygłaszali mega ambitne ich zdaniem gadki. Efekty był jednak odwrotny od zamierzonego bo ciężko takie coś potraktować inaczej jak parodię jedynki.
Drugiej części nie broni ani muzyka ani doskonała animacja. To jest po prostu zbędny film. Widziałem go kilka razy i wciąż uważam że nic nie straciłbym gdybym go w ogóle nie widział. Podobnie jest z tym serialem. Ten serial z kolei zamiast pretensjonalności i nudziarstwa ma sporą dawkę infantylizmu, widać że skierowany jest do młodszej widowni. Ma też całkiem dużo scen skopiowanych z Gits. Kolejny odgrzany kotlet.
I na czym polega ta różnica pomiędzy "naturalnością" wywodów Major z jedynki, a monologiem androida laborantki z dwójki?
A czy cała dwójka to tylko monolog androida? A może to też ględzenie tych agentów z Sekcji 9. Pseudo filozoficzna otoczka przerywana powolnymi sekwencjami z muzyczką w tle gdzie można zobaczyć cały ten zurbanizowany obszar tego ględzenia. Czyli tak naprawdę nic nowego, twórcy nie mieli pomysłu na tą kontynuację, po prostu powielili schematy z jedynki.
Jako jakieś tam anime to nie jest złe ale jako kontynuacja kultowego anime z lat 90-ych to już tylko blady cień. Ale musi to powstać, zawsze jak jakiś film odnosi sukces to muszą zrobić kontynuację albo najlepiej masę kontynuacji, seriale, prequele, rebooty a na końcu remake. Będą doić cyca aż go urwą.
Seriale były świetne. Jedynka jeszcze nierówna, ale dwójka to już mistrzostwo. Oczywiście poszła w innym kierunku, ale dorównała pierwszemu filmowi.
A oglądałeś może Serial Experiments Lain? To było nawet ambitniejsze od Ghost in the shell.
Genialny serial. Tylko to w ogóle zupełnie inna opowieść - Gits SAC jednak spory nacisk kładł na sensacyjną fabułę.