Widać inspiracje Krakowem i zeznaniami Miśka, bo niektóre sytuacje to prawie 1:1 chcieli odtworzyć, ale te postacie tutaj są tak nieprzekonujące że szkoda gadać. Aktorzy naprawdę źle dobrani. I ten wątek miłosny dla nastolatków. Dziwne w sumie że Netflix żadnego przedstawiciela mniejszości jakiejkolwiek tutaj nie wrzucił, byłaby już wisienka na torcie.