Mamuśka poszła w nicość a Lucek? Ostatnia scena zwala z nóg Lucjan is powerfull!!! :O
właśnie zastanawiają mnie te skrzydła czy to jest początek ukazany jak dostał sie na ziemię czy to jest kontynuacja i ktoś przywrócił mu skrzydła . Detektyw znowu bedzie zła że zniknął . teraz tyle czekac (wieczność )
albo jakieś wspomnienia Lucka po ogłuszeniu i leży gdzieś teraz przetrzymywany przez kogoś.....kto wie....
najlepsze, że on zamierzał w końcu pokazać Chloe swoją prawdziwą twarz...
We wrześniu pojawią się 4 odcinki w których dowiemy się jak Lucyfer trafił na ziemię i co na niej robił
raczej te skrzydła odzyskał. w jednym z odcinków mówił przecież bratu, że prosto z piekła trafił na plażę w Los Angeles (tam gdzie później te skrzydła spalił), poza tym na ziemię dostał się razem z Maze, a tu był sam :)
Nie wiemy co go spotkało w tamtejszym okresie, może to być jakaś późniejsza scena. Nie wierzę w to, że odzyskał skrzydła.
Czy nikt nie zwrocil uwagi na to co Lucyna mowila matce ze chce uniknac kolej nej wojny w Niebie i ze ona moze rozpalic nowe niebo"i swiatlosc znowu zaistnie"czy cos takiego i samo to co Lucyna robi na ziemi ma tez swoje konsekwencje.Jak dla mnie Amenadiel odzyskal pelnie mocy i machnol go na pustynie(nikt inny nie mogl go oguszyc jak aniol a Chloe byla raczej gdzies dalej) lub stawiam ze jego siostra Aniol Smierci sie pokaze,wkoncu jej kosa poszla do innego swiata:D Wszystko co do tej pory zrobil Lucek i nie wazne co chcial a czego nie wyszlo na dobre nam maluczkim jak i tym w niebiesiach:D
niby nie wiadomo, ale z rozmowy wynikało raczej, że wylądował na plaży, kazał Maze odciąć skrzydła i zaczął kombinować, jak się w tym miejscu urządzić, trafił do tego fałszerza, etc. skąd nagle ta pustynia, na której on sam, w dodatku ze skrzydłami, choć je odciął? bardziej mimo wszystko wygląda to na ciąg dalszy :)
Też się nad tym zastanawiałem, wywieziony do meksyku? Dostał nowe skrzydła? Przecież chciał urządzić ojcu piekło ;)
Także skłaniałbym się do początku wspomnień, zanim odciął skrzydła i otworzył LUX ale jeśli to taką wersję nam zaprezentują, to gdzie jest Maze? Przecież ona mu towarzyszyła w tej podróży. Kolega nuul69 (zero 69? Nie wiem co chciałeś przekazać? Ubogie życie seksualne?) wspomina o tym, o czym kiedyś czytałem, pierwsze 4 odcinki mają nam przybliżyć głównych bohaterów, są to odcinki ekstra. Trzeci sezon będzie miał między 22 a 26 odcinków.
Po pierwsze w końcu obejrzymy kilka odcinków bez CSI bo to strasznie badziewiasto im wychodzi, żadnych poszlak, tropów, od Poirota mogliby się wiele nauczyć w tej materii.
Po drugie: jeśli to rzeczywiście wspomnienia, pewnie w nich zobaczymy typka, który rąbnął w głowę Lucyfera, albo zleceniodawcę porwania.
Po trzecie: kolejny naciagany cliffhanger skończy się na niczym. Pierwszym była "Mama", każdy się zastanawiał jaki to potwór, żądny zemsty przyjdzie na ziemię, a oni ją strasznie ujarzmili, można było zrobić z tego niezłą wojnę. Mama była niczym, potem Lucyfer i policjantka, też miało się dziać najpierw w kwestii związku, potem ta złość Lucyfera na mieszanie w jego życiu. Można było ich rozdzielić na dłużej, wytrzymali jakieś 5 minut po przerwie bez ich wspólnej pracy nad morderstwem. Teraz też obstawiam, że chcieli podgrzać temperaturę, w zależności od zamówień, jeśli trzeci sezon będzie ostatni, Lucyfer pokaże swoje oblicze nie wcześniej niż po 17 odcinkach, a jeśli będzie mowa o sezonie czwartym to w trzecim nadal tylko Linda będzie wiedziała o ich prawdziwym obliczu.
Te 4 odcinki są potwierdzone pierwszy ma pojawić się 19 września. Co do Maze pewnie trafila w inne miejsce lub gdzieś niedaleko Lucyfera
właśnie w ogóle nie wiem jak rozumieć tę ostatnią scene. Czy to ktoś przeniósł Lucifera na pustynię i jakimś cudem odzyskał on skrzydła, czy to jakieś wspomnienia Lucifera podczas gdy on sam jest gdzieś tam nieprzytomny?? i kto go w ogóle ogłuszył?
A skad skrzydla?? I kto mu to zrobil??
Nie podobaloby mi sie gdyby to byly retrospekcje, jak to Lucifer przybyl na ziemie, zalozyl Lux i imprezowal. Bez sensu.
Odcinek sam w sobie był dobry, jak w sumie cały sezon 2, ale jako finał sezonu? Bardzo słabo, i to nawet bardzo. Jeśli oceniałbym przez pryzmat finału to praktycznie niczym się nie wyróżniał spośród odcinków w sezonie 2 - fakt, było więcej dramy i wątek matki zakończony, ale to tyle w temacie. Finał s1 bardziej mi się jednak podobał.
Jako odcinek: jak zawsze cud, miód i.. 'crispy' orzeszki :D Amenadiel jednak oszalał ze szczęścia na punkcie tego, że jednak on jest ulubieńcem ojca - jakoś tak naturalne wydało się, że tak zareaguje. W dodatku na koniec z powodu wiary chyba wraca lub wróciła mu moc - ciekawe, ciekawe :)
Szkoda, że bogini potraktowała tak naszą ulubioną psycholożkę :( Ale dzięki odbudowanej na nowo wierze w Boga Amenadiel ją w zasadzie uratował. Maze oczywiście na plus (no i mamy #teamMaze w przypadku córy Chloe, #teamLucek poszedł do piachu :P). Rozwiązanie pozbycia się matki w sumie logiczne - przez moment NAPRAWDĘ uwierzyłem, że Lucek chce ostrzem zabić matkę gdy powiedział 'już się nigdy nie zobaczymy', uff :D Nie zabicie Charlotte oznacza, że matka zawsze może wrócić do swojego starego ciała a co oznacza, że.. nie jest tak źle ;p Zdziwiło mnie trochę, że Lucek ostrze też wrzucił do tej nicości a z drugiej strony.. chyba dobrze postąpił.
Lucek i Chloe - wątek odjechany na maksa do samego końca, a tutaj na koniec typowe zagranie z cliffhangerem, że ma się jej już wygadać i dostaje w łeb :D Ciekawy cliffhanger sezonu, było nie było, ale nie ratuje to odcinka jako 'finałowego' :)
Cóż, to teraz pozostaje czekać na s3, który z pewnością będę oglądał.
Kto ogluszyl Lucyfera:
A. Mazekeen bo chciała się zemścić za cierpienie Lindy,
B. Amenadiel wierząc, ze realizuje plan Ojca,
C. Jakiś inny krewniak, bo jak by nie było Lucyfer nie dopełnił umowy z Ojcem. Choć z drugiej strony uratował Ziemię-zabawkę Taty, skazał Matkę na piekło rozłąki z dziećmi i uratował Niebo przed wojną...
Tak w sumie to Lucyfer odkupił swe winy wobec Ojca i na zwrot skrzydeł zasłużył.
(skoro Amanadiel moce odzyskał, to czemu i Lucyfer nie mógł).
Akcja z Meksykiem wygląda dla mnie jak przeskok w czasie i może przez dwa odcinki będą wyjaśniać co się wydarzyło.
Na serio odcinek uratowali Amenadiel i Dan.
Oglądam odcinek jeszcze raz i kto zabił tą czyścicielkę Evę skoro Nie Matka? Sama była zdziwiona, że ktoś ją zabił (scena przy końcu z Mamką i Chloe). Jeżeli światło tą Evę zabiło to kto może mieć takie same moce? Może ta siostra Śmierć albo sam Bóg. Choć najbardziej prawdopodobne jest wersja z siostrą. Może to ona "dokleiła" mu skrzydła i wywiozła go na pustynię tylko w jakim celu idk.
Mimo wszystko 3 sezonie nadchodźźźźźź!!! :)
Sprostowanie. To Hector przypalił tą Evę ....palnikiem.....
Ech muszę oglądać całość XD Tak to jest jak w pośpiechu się ogląda ;p
Dobry odcinek.
Podobały mi się sceny Dan/Amenadiel będzie bromance jak nic :D
Biedna Linda nie wybaczyłabym scenarzystom gdyby ją uśmiercili .Super ,że Amaenadiel odzyskał moce.
Mam nadzieje ,że mamuśka jednak wróci w 3 sezonie z początku mnie irytowała ,ale teraz jakoś się do niej przyzwyczaiłam i w sumie jakby Dan został ojczymem Lucyfera to byłby coś xD
Lucyfer- Chloe podoba mi się jak prowadzona jest ich relacja mam nadzieje ,że Chloe w 3 sezonie pozna jego oblicze wcześniej niż w ostatnim odcinku.
Końcówka naprawdę interesująca czyżby kolejny plan Boga? Raczej to nie są retrespokocje choć ciekawe by było zobaczyć jakie były początki Luyfera na Ziemi chciałabym zobaczyć jak wyglądało jego życie za nim poznał Chloe.
Ja napisze tak ze wedle mnie(i tylko mnie) to moze byc powiazanie tych przenosin z tym jak wyladowal na naszej ziemi(nie kosmita jak co tylko ladowanie iscie piekielne:P) bo po reakcji na skrzydla i od razu wzrok w niebo to jednak raczej to nie respo a bedzie tu zwiazek z tym co bylo wczesniej,bedzie poplatane tak czuje jak z tym jak tu pisze:P