Zaczęłam oglądać z powodu znakomitej roli Capaldiego w oczekiwaniu na nowego Doctora,
zostałam bo serial jest naprawdę niezły. Po BBC nie spodziewałam się niczego gorszego, ale te
kostiumy, muzyka, Aramis! Zaskoczyli mnie
taka raczej zabawa. nie ma praktycznie krwi, przy kazdej brutalnej scenie odwraca sie kamera, a do tego montaz przy scenach walki jest tak tragiczny, ze ledwo da sie ogladac. sama fabula niezbyt wciagajaca i naciagana, ale ujdzie. scenografia dosc biedna, bo ogranicza sie glownie do kilku lokacji, w wiekszosci to jakies pola i lasy, ruiny.
Serial na podstawie Dumasa "na poważnie"? Poważnie?
Jednak, przy zachowaniu odpowiedniego dystansu do świata przedstawionego, udaje się twórcom przemycić poważniejsze kwestie, m.in. problem niewolnictwa i równouprawnienia kobiet.
chodziło mi o wplatanie głupkowatego bezsensownego nieinteligentnego humoru, brak krwi w walkach itp.
I właśnie ten brak krwi i brutalnych scen mi się podoba. Nie rozumiem jaką przyjemność można znaleźć w oglądaniu jak ludzie rąbią się nawzajem. Mi się przyjemnie oglądało. Nie jest to jakieś ambitne dzieło, nie ma wielkiej fabuły ale żeby się trochę rozerwać w sam raz.