PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=619268}

My Little Pony: Przyjaźń to magia

My Little Pony: Friendship Is Magic
2010 - 2020
7,4 7,8 tys. ocen
7,4 10 1 7828
6,5 2 krytyków
My Little Pony: Przyjaźń to magia
powrót do forum serialu My Little Pony: Przyjaźń to magia

Moja przygoda z My Little Pony zaczęła się niewinnie, pierwszy raz obejrzałem filmik gdzie
to jacyś tam gracze zapraszają na jakiś tam pokaz, zdziwiłem się tym, że "są kur*a
kucami" (link dostałem na forum o grach CnC od jednego z userów) potem usłyszałem
o tym od kolegi, później na forum naszej grupy studenckiej (bo nasz kierunek jest
podzielony na grupy). Zaskoczyło mnie to, że na naszym forum studenckim, gdzie
dzielimy się informacjami o kolokwiach jest temat właśnie o My Little Pony (po angielsku
"Mój mały/słodki kucyk", nie po to uczyłem się angielskiego by udawać idiotę, że nie
wiem co to znaczy), kiedy zobaczyłem te memy (obrazki z podpisem z tymi słodkimi
kucami) pomyślałem jak Piotr Natanek, że coś się dzieje, (jestem wierzący, ale nie
uważam, że szminka czy żel pochodzi od szatana, a tym bardziej, że My little pony jest
czymś satanistycznym, tak więc z Piotrek Natankiem nie zgadzam się w niektórych
kwestiach, jak np: Harry Potter czy Star wars). Kontynuując. W życiu bym się nie
spodziewał, że zainteresuje się tym czymś, to jest na pierwszy rzut oka takie
przesłodzone, dziecinne i lukrowe, że aż pomyślałem sobie, że moi koledzy to świry. Lecz
stało się... Najpierw zaczęło się od oglądania parodii MLP na youtube, potem w czwartek
15 grudnia wieczorem włączyłem sobie pierwszy odcinek MLP, pierwsze wrażenie nie
było dość obiecujące, ponieważ oglądałem po angielsku początek z polskimi napisami.
Masakra, potem zaciekawiłem się jeszcze bardziej i znalazłem wersje z polskim
dubbingiem. I zaczęło się obejrzałem pierwszy odcinek potem drugą część (bo było
dzielone na części), uznałem ostatecznie, że nie jest to takie złe. Było całkiem niezłe. Jak
na bajkę dla dziewczynek do 8 lat. Powiem wam, że wywarło to na mnie trwały ślad w
mojej psychice. Podśpiewywałem sobie piosenkę tytułową na przystankach
autobusowych, na uczelni, na lekcjach pana Tkacza od algebry, myślałem o tym serialu i
nie miałem chwili spokoju. Dzisiaj obejrzałem sobie kolejny odcinek z tą Zecorom, bo ta postać pojawiła się na filmiku w youtube i wywarła na mnie wielkie wrażenie estetyczne i
z ciekawości obejrzałem odcinek z jej udziałem (bodajże "Końska plotka" czy coś),
czytałem na Wikipedii, że są całe fandomy, wikie, strony fanowskie, że są wśród fanów
nawet dorośli ludzie w wieku od 15 do 23 lat. A wśród nich są także i... chłopcy. (chociaż
pierwszy raz o tym się dowiedziałem dużo wcześniej na komentarzach pod filmikiem na
youtube). A teraz widzę te komentarze i ocenę serialu na 8.5 (mimo, że była wyższa), to
więcej nawet niż ma Incepcja Nolana. Powiedźcie mi, że coś się ze mną dzieje... czy szatan
się mną interesuje ;) czy muszę z tym iść do jakiegoś psychiatry? Powiedźcie mi bo
zwariuje... Ja nie chcę być Bronies!!! AAaaaaa

Jestem studentem na politechnice Częstochowskiej. Mam 21 lat, lubię animację
Dreamworks i do tego jestem moderatorem na jednej ze stron o tematyce gier
komputerowych z marki CnC. Lubię dobrze pojeść, słucham muzyki filmowej i interesuje
się głównie kulturą, religioznawstwem, sztuką, informatyką i fantastyką. No mogę jeszcze
zdradzić, że piszę powieść fantasy od 2005 roku...

Mam nadzieję że kiedyś dorośniesz i przestaniesz oglądać bajki dla przedszkolaków.

CottonCrush

Powiedział co wiedział, poszedł, dłużej z nami nie posiedział.

DayanDey: Było już mnóstwo tematów tego typu. Geez, to forum filmowe a nie psychologiczne, macie problemy ze sobą to wynająć psychiatrę :P Bajka jest świetna i sam to przyznajesz, więc w czym problem? Boisz się, że ktoś Cię nakryje i stracisz swoją męskość/reputację? Napisz do Bravo. I zamiast użalać się na forum, przekonaj innych do tej kreskówki, wytłumacz im, że popełniają błąd nie dając jej szansy. Brohoof

użytkownik usunięty
Paskins

Nie, nie mam problemów ze sobą, owszem podoba, ale wydaje mi się to trochę dziwne... Przecież jest przeznaczona dla jak to kolega wcześniej zauważył dla przedszkolaków. Nie mam zamiaru pisać do Bravo i jak to zauważyłeś boje się trochę, że ktoś mnie nakryje i będzie kaszana... (tak utrata męskości i reputacji, a także szacunku :P ), ale widzę, że ty też oceniłeś dość wysoko klasyki kina jak Pianista czy Król Lew. Cóż oglądanie kuców nie przeszkadza mi w byciu sobą jak dawniej. Tylko się obawiałem, że to coś poważnego. Czytałem tutaj komentarze niektóre, widzę, że są fani jak i anty-fani, tak jak wszędzie indziej. Wiecie co? Chyba wrócę do pisania.

Ta bajka była kierowana głównie do małych dziewczynek (bo o to Hasbro chodziło), jednak nie wiedzieli chyba, kogo zatrudniają do jej tworzenia. Lauren Faust, którą możesz znać jako twórczynię Atomówek i Domu Dla Zmyślonych Przyjaciół Pani Foster chciała uczynić kucyki zdolnymi do oglądania zarówno przez małe dziewczynki, jak i ich rodziców/rodzeństwo. No i widać rezultat.
I spróbuj myśleć w taki sposób: oglądam to tylko ja - jestem oryginalny, mam swój sposób bycia i luźne podejście do życia (hyhy rym). A jeśli nawet w Twoim otoczeniu znasz więcej fanów tej kreskówki, to sam widzisz, że nie jest to wcale takie dziwne. Więc nie zamęczaj i oglądaj dalej. Byle z napisami.
BTW jeśli jeszcze nie czujesz się przekonany, obejrzyj parę filmów wyjaśniających sukces My Little Pony: Friendship is Magic. Wpisz sobie na yt: "Know Your Meme: My Little Pony". To powinno wiele wyjaśnić.

ja ogolnie powiem tak tobie znam my little pony 12 lat wiec wiem dosyc sporo zarowno o animacjach tych serii jak i o dzialalnosci gospodarczej o skali swiatowej tej renomowanej marki Zgodze sie z kolega paskinsem ze My little pony jest dla dzieewczynek ale nie tylko bo po My little pony friendship is magic powstala nowa era ktora poszerzyla sie o wielomilinoowe grono fanow co przyczynilo sie do nowej subkultury tzw Brony i to w ciagu zaledwie 1.5 roku to swiadczy o fenomenie kulturowym i watpie by ktos to podwazyl .. pozostale serie byly bardzo ciekawe (zalezy od gustu ja sie w tej animacji zakochalem uwiodla mnie swoja roznorodnoscia i nie samowita animacja ktora mnie poruszyla ale najnowsza seria to juz jest arcydzielo ogromny sukces... mozna powiedziec ze Polska ma 1 % wkladu w MLP ze wzgledu na to ze lauren faust ktora jest z pochodzenia polka:)

ocenił(a) serial na 10
allen123

eh znowu lecimy w dół w rankingu :(

MatiBzyk

wiesz dalbym wiele by widziec my little pony w "1" trojce na swiecie albo i dziesiatce ale nic nie poradzimy .. sadze ze gdy pojawi sie 2 sezon w polsce to my little pony tak jak w pierwszym sezonie bedzie w 100 najlepszych serialach .. 2 dni temu pojawil sie fenomenalny wspanialy odcinek z przepiekna muzyka takze mozna powiedziec ze MLP FIM cudownie zakonczylo rok 2011 :) tylko tak jak mowisz szkoda ze spada w rankingu ale to zapewnie haterzy to robia :( bo ktoz by inny .. widocznie nie wiedza co to za fenomen

ocenił(a) serial na 1
allen123

Wierz mi wiedzą co to za ,,fenomen,, poprostu znają się na filmach.

czejen945

Bo to jest fenomen i ja tego tlumaczyc nie musze nikomu ktory zna historie tego serialu a ci co oceniaja to na 1 nie wiedza co robia nie masz dystansu do tego geniuszu jakim jest mlp fim to nie masz do siebie

użytkownik usunięty
allen123

Nie zwracaj na niego uwagi to szybciej sobie pójdzie. Im częściej mu odpowiadamy na zaczepki tym bardziej się nakręca.

ocenił(a) serial na 1

Dobra rada. Ale jak ten allen123 coś napisze to aż trudno nie skomentować.

użytkownik usunięty

Ja troszkę też tak miałem, ale po prostu już nauczyłem się że to jest po prostu genialny serial... strasznie mi się podoba nie tylko z tego że taki słodki, bo inna w tym rzesz, ale też z powodu dużej ilości śmiechu. U nas w okolicy zaraziłem się od przyjaciół, a naprawdę jest ich sporo i szczerze... na początku pierwsza rzecz jaka jest śmieszna w tym serialu, której żaden przeze mnie oglądany serial nie miał to to że się go ogląda... a naprawdę uśmialiśmy się nieźle, spiewając czołówkę w naszym gronie i co najśmieszniejsze to tego nie ukrywamy, bo po co... :)

użytkownik usunięty

Stało się... wczoraj obejrzałem wszystkie odcinki pierwszego sezonu w polskim dubbingu. A dlaczego w polskiej wersji językowej, a nie z napisami? Jak czytam polskie napisy strasznie się męczę, niby daje radę oglądać i jednocześnie czytać, ale to nie było to. Za mało było w tym radości z oglądania. Więc kiedy oglądałem pierwszy odcinek przeraziłem się bowiem tłumaczenie było fatalne. Ni ładu ni składu. Więc postanowiłem obejrzeć w polskim dubbingu, dałem mu szansę, serial mnie oczarował. Potem leciałem na 9 odcinku, potem po kolei 3, 4, 5, 6, 7, 8, 10, 11.... aż do 26 kiedy to sezon zakończył się melanżem. Wcześniej obiecałem sobie, że ocenie serial kiedy to obejrzę cały pierwszy sezon. Tak też uczyniłem.

Dałem ocenę 9/10 ponieważ uważam go na równi dobry co Naznaczony z Adamczykiem czy Pingwiny z Madagaskaru Dreamworksa. Niby powinienem ocenić od razu 10/10 lecz niestety takie jest moje zdanie. To nie jest arcydzieło na miarę światowej klasy czy jakieś wielkie odkrycie bowiem podobny poziom humoru można zauważyć u atomówek czy innych kreskówkach. Dziwi mnie jednak poziom jak to nazywam "przemocy" w tym serialu, bowiem jest on tak minimalny, że aż niezauważalny i to jest zaskakujące. Nie ma laserów, broni masowej zagłady czy wojen, Equestria to kraina kuców, które najwidoczniej nie znają pojęcia śmierci czy wojen, nie wiedzą co to wyzysk czy nienawiść rasowa. Serial przedstawia utopijny świat marzeń sennych, tak idealistyczny jak Szklane domy Baryki z powieści Przedwiośnie. Świat idealny jednak wymyślony na potrzeby sprzedaży zabawek Hasbro. Piszę poziom "przemocy" minimalny bowiem jednak zdarzyło się raz jak to Rainbow Dash kopnęła smoka w odcinku "Wyjście smoka", czy w odcinku "Sowa mądra głowa" jak to Spike zabrał z domu Rarity kocią zabawkę i w swoim domu rozszarpał ją (aby pozbyć się Sowalicji) i pokrył miejsce zbrodni ketchupem co na myśl przywodzi krew! (wiem trochę przesadzam), lecz te małe uczynki są tak minimalne i niezauważalne, że aż nie ma sensu zastanawiać się nad tym przez dłuższą chwilę. Jak pisałem poziom "przemocy" czy agresji przeciągające się w innych produkcjach jak np: Tom i Jerry czy Zło w potrawce. Jest w tym serialu minimalny, acz bliski zeru. Można by równie dobrze wyznaczyć granicę, że dąży do zera. Chyba jeszcze mniej agresywne są tylko teletubisie. Serial jest pozbawiony cynizmu, szarości czy życiowych praw twardego życia przeciętnego obywatela kraju nad Bałtykiem. Lecz jest pełen morału którego brakuje w innych hamburgerowych (czytaj amerykańskich) produkcjach dla dzieci. Nie mam pojęcia skąd te prawdy filozoficzne o przyjaźni biorą? Z Sokratesa? Z chińskich ciastek z wróżbą? Wydawać się mogło, że serial powinien być na poziomie "jacy my jesteśmy szczęśliwi", lecz fabuła zaskakuje nas nagłymi zmianami akcji acz większość rzeczy można się domyślić, ale zakończenie zawszę ma drugie dno, puentę i moralizatorskie podejście do widza. Zawszę czegoś można się nauczyć o przyjaźni, tylko tyle, że my w naszej szarej rzeczywistości wiemy jak to jest z kumplami (czytaj przyjaciółmi, bo słowo przyjaciel to taki przykład z typowych książek dla dzieci). Żyjemy w świecie gdzie to nawet starsze osoby wyrzuca się na bruk z rodzinnego domu czy podsyła do szpitala na święta aby mieć spokój, w świecie gdzie to nawet dorośli potrafią nauczyć dziecka przeklinać, agresji, palić fajki (czytaj papierosy), czy walić siekierą w głowę lalki, potem nagrać to na telefon i upublicznić na serwisach społecznościowych typu "Nk" czy "Facebook" uważając to jednocześnie za żart. W świecie tak niepodobnym do świata w serialu. U nas nie ma prawdziwych przyjaciół takich z krwi i kości wyginęli wraz z nadejściem pojęcia "zła", czyli od pradziejów. Razi w oczy to, że serial adresowany do dzieci uczy takich mdłych i oczywistych dla każdego dorosłego widza spraw jak tolerancja, przyjaźń czy miłość. Co jest jednocześnie tak potrzebne dla naszego świata wyniszczonego wojnami, kryzysami, aferami politycznymi, korupcją, przemocą bijącą z mediów, agresją i tym wszystkim co jest dla serialowych kuców tak obce jak dla ślepego są obce obrazy Leonarda, krajobrazy wyspy Chwar, czy dla głuchego jest egzotyczna muzyka Hansa Zimmera czy szelest liści albo nawet dla pacmana obce jest poruszanie się w trzech wymiarach. Serial ma potencjał i go nie zmarnował, ma milionowe rzesze fanów w tym ja. Jest po prostu rewelacyjny, acz genialny i błyskotliwy. Zwiastuje nową erę w dziejach telewizji dla dzieci, gdzie wcześniejszym prekursorem był Shrek. Stał się kamieniem milowym, który stał się kamieniem węgielnym. Sprawił, że świat stał się lepszym miejscem, a nasze życie nabrało barw. Mimo, że jest to serial dla dzieci do lat 10, uczy o przyjaźni która jest tak obca dla naszego świata, a jednocześnie tak bardzo potrzebna. Nie zdziwię się jeśli będą się o nim uczyć następne pokolenia w szkołach powiedźmy pod koniec wieku XXI. Serial wytycza nowy kierunek, zaciera nowy szlak, nakłada schemat, modę na seriale dla dzieci, które wcale nie muszą być wyłącznie dla dzieci, a mogą być dla wszystkich.

Żeby nie przedłużać, jestem zadowolony i oczarowany My little pony: friendship is magic. I z przyjemnością obejrzę drugi sezon w polskim dubbingu. Jestem Brony i sram tęczą na tych co im się nie podoba. Brohoof!!!

nie zgodze sie ze w mlp FiM jest swiat utopijny zauwaz np 2 odcinki drugiego sezonu sweet and elite tam sa klasy spoleczne kucyki zamozne Canterlotu nie rozumiejace skromnosci i mniej zamoznego miasta ponyviile wiec tutaj jest taka dyskryminacja pokazana aczkolwiek potem wszyscy rozumieja ze szata nie zdobi czlowieka i taki jest moral tego odcinka albo Hearth warming eve zycie kucykow w czasach sredniowiecznych tez latwo nie bylo walczyly o terytorium Unicornia pegasopolis i ziemia kucykow ziemskich ogolnie odcinek ma swoje hierarchie Celestia i luna sa boginiami jednorozce pegazy i kucyki sa ich poddanymi oczwysicie mozna to dzielic tak jak w Egipcie Faraon kaplani rzemieslnicy rolnicy i lubenproletariat czyli powiedzmy np niewolnicy ale to indywidualne dygresje oglnie mowie ten film jest Arcydzielem ponadczasowym najbardziej ulubiona animacja na dlugie pokolenia jak mowisz ma rzesze milinow fanow ale oni sie rozsrastaja i jest ich wiecej i to jest cudowne ze lubia MLP :)

allen123

Ok, wszystko fajnie, ale polecam używać znaków interpunkcyjnych (kropka, przecinek, średnik i te sprawy) bo się tego czytać nie da :P

użytkownik usunięty
allen123

Przypominam, że oglądałem tylko pierwszy sezon. A o tym co piszesz, nie wiedziałem.

Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
emperor123

Drogi panie emperor123 można bowiem takie coś oglądać ... nie tylko dziewczynki do lat 8. Czy zna pan przysłowie "Nie oceniaj książki po okładce"? To że jest to kreskówka w której są kucyki to nie oznacza że koniecznie jest to dla dziewczynek do lat 8. To nie są jakieś dziecinady dla dziewczynek do lat 8 czy gejów. Widać że odwołuje się pan do stereotypów. Pan chyba nie wie że ten serial jest tak popularny że ogląda go 1/7 osób żyjących na tym świecie.

emperor123

Idac tym tropem spartakus to zenada

ocenił(a) serial na 1
rgbobowie

Tak, żenada, ponieważ to film dla mężczyzn nie dla menszczysn :)

użytkownik usunięty
emperor123

Ile ty masz lat? 13-15?

Analizując twoje komentarze zgaduje, że nawet nie ukończyłeś gimnazjum (no dobra, może nawet liceum), siedzisz przed kompem trollując inne osoby na forum jakimi to są "gejami". Kierujesz się stereotypami. Oglądasz seriale od lat 16 aby dowartościować swoje ego. Używasz Caps Lock'a na klawiaturze aby wyrazić swoje emocje. Odkopałeś mój stary temat z sprzed końca 2011 roku tylko po to aby udowodnić jakimi gejami/świrami/debilami (niepotrzebne skreślić) są Bronies. Jak myślisz jak można skomentować twój komentarz? Jakim stereotypem powinienem się kierować?

Poprzestałbym na wypowiedzi Damiana23_23 i zakończył dyskusję. TOBIE się akurat nie podoba. Dziękuje dobranoc. Koniec rozmowy.