Skoro to już koniec telci, napiszcie jakie sceny najbardziej zapamiętaliście i jakie najbardziej się Wam podobały.
Moja ulubiona scena to bal w 19 odcinku ;)
Ooooo tak:) ten bal był świetny hehehe, a przede wszystkim MCH wyglądała w tym odcinku nieziemsko:) ta jej sukienka, uczesanie i makijaż... Dosłownie cudo:) poza tym odcinek kiedy JM wrócił po tym jak niby zginął w wypadku samolotem i poszedł do MCH:D:D:D:D:D hahaha uśmiałem się wtedy że hoho
Mi się najbardziej podobał ten odcinek a przynajmniej ta scena, gdy Marichuy wybrała się na bankiet( bądź kolacje) z Amadorem w różowej sukience(świetnie wtedy wyglądała) a Juan Miguel z Estafanią.;D
To było fajne...
Ja też uwielbiam bal:) Świetny odcinek:)
I mam bardzo dużo takich scen i momentów. Wymienię chociaż część>
Lubie tę scenę, gdy M uczy się pisać i przychodzi JM i ona nie chce mu pokazać, co napisała, aż w końcu mu pokazuje.
Albo gdy M rozmawia z JM i prosi go, aby ją wziął do siebie gdy ożeni się z Estefanią. Dla mnie było to zabawne i takie słodkie ze strony M, która niczego się nie domyślała. I jak tłumaczyła JM, dlaczego może ją wziąć do siebie. To była świetna scena.
Scena, gdy JM dowiaduje się, że M wystąpi w Teatrze Telewizji (czy jakoś tak), mina Estefanii i późniejszy monolog JM i znowu mina Estefanii.
Dialog M z Onelią, gdy M była pierwszy raz u JM :)
M gdy wróciła do JM, w nocy miała koszmar i krzyczała i przeszedł do niej JM i gdy ona leżał w łóżku, a on przy niej siedział. Świetna scena:)
Gdy JM dowiedział się, że Juanito to jego syn i poszedł do M do teatru i szczera rozmowa M z JM. Smutne i prawdziwe...
Gdy M został przestraszona przez Isabelę przebraną za mężczyznę i wtedy przyszła Cecilia i posiedziała z M, bo się bała. I M wtedy powiedziała, że chciałby, aby to Cecilia była jej mamą.
I mogłabym jeszcze wymieniać...
Fajna też była scena, gdy Marichuy kupiła spodnie i chciała je przymierzyć przy JM i jeszcze scena kiedy on wyjechał by uciec od niej, a ona wysłała mu maila z takim serduszkiem, a on uśmiechnął się i powiedział, że ona też go kocha ;) (chyba 14 odc)
Tych scen było tyle że nie da się wymienić . :D
Każda scena romantyczna z Juanem Miguele i MArichuy była piękna < 3.
Gdy Marichuy biegła po plaży tuż po pierwszym ślubie z Juanem Miguelem.!
Sceny przy morzu <3;*. CUDOWNE ;)
Najbardziej podobała mi się scena, a raczej cały odcinek gdy Marichuy wybrała się na kolację z Amadorem w różowej sukience wtedy tak okrutnie ładnie wyglądała. Spotkała tam Juan Miguel z Estafanią. Moment gdy Marichuy i Miguel tańczyli, bardzo mi się podobał. tutaj link do tego odcinka- http://www.youtube.com/watch?v=M6OpybOJq-k&feature=fvsr
Mi również podobała się scena gdy Marichuy była na balu z Amadorem a Juan Miguel z Estefania. Ten ich wspólny taniec, zazdrość JM i MC ,która wyglądała przepięknie (najlepiej ze wszystkich odcinków)Mi osobiście również bardzo zapadła w pamięć scena z początkowych odcinków gdzie MC i JM stoją na tym mostku koło jego rezydencji. Wtedy to MC mówi że go kocha , on pyta jak? a ona odpowiada ,że sama nie wie ale strasznie mocno. A potem się całują . Pięknych i wzruszających scen było w filmie bardzo dużo .Nie sposób ich teraz wszystkich wymienić. Chociażby ta gdzie MC godzi się z matką czy tez scena z ostatnich odcinków gdy JM chce umrzeć w płomieniach przekonany ,ze jest tam jego ukochana i on chce odejść razem z nią. Pozdrawiam wszystkich! PS SZKODA ŻE SERIAL JUŻ SIĘ SKOŃCZYŁ ;-(