Po przyjeździe do Sligo Connell wpada przypadkiem na Marianne. To ich pierwsze spotkanie od czasu rozstania. Ich rozmowa jest początkowo niezręczna, ale Connell pyta czy może następnego dnia przyjść do kościoła na mszę w rocznicę śmierci ojca Marianne. Oboje stwierdzają, że nadal chcą się przyjaźnić. Po powrocie do Dublina Connell przyznaje, że z kimś się spotyka. Rozmawiają o nieporozumieniu, które doprowadziło do ich rozstania, ale jest już za późno.