Dla mnie lepszym rozwiązaniem byłoby gdyby głównym wątkiem było złapanie obcych form życia i transport na ziemię ewentualnie wydarzenia na ziemi to wątek poboczny albo wogule do skasowania. Na statku się coś dzieje a w bazie Prodigy czuje się jak w kolejnym programie typu Big brother, nie do końca wiadomo o co chodzi i dialogi też nic nie wnoszą, główna bohaterka stara się oswoić obcego ale po co i tak wiadomo że na końcu będzie musiała go zabić bo to wydarzenia przed Obcy 8 pasażer nostromo :)
Powiem ci dlaczego tak jest. Bo wymyślanie obcych światów i obcego ekosystemu oraz przelewanie tego na film znaczenie przekraczało by budżet tego serialu. Z podobnych powodów (a także tego, że nie da się za bardzo pokazać akcji wśród samych obcych istot, muszą być bohaterowie ludzcy) Pan Scott zamiast szukać scenariusza na niesamowite obce planety z przedziwnymi obcymi jak słoniowaty z derelicta to zrobił film o łysych kmiotach (3xmniejszych niż oryginalny) co mają niby skafander jak słonie a jego sequel zamiast już pokazywać planetę tych łysych to ich ubił w 3 sekundy i akcja się toczyła wśród samych przygłupawych ziemian na planecie wyglądającej jak ziemia i super złego robota wyglądającego jak każdy człowiek.