Właśnie, Stefan wyszedł trochę na idiotę. Wierzył, że Katherine ma jakieś ludzkie uczucia, a tu surprise. Naiwność Stefana ;-)
Szkoda ja na serio myślałam że coś ludzkiego się w niej obudziło a tu... Ta zamiana była fajna w teorii w praktyce już mniej...
Lubilam Katherine jako wampira ale Katerina człowiek maasakra jeszcze gorsza... teraz to pokazała suka... mam jej dosyc -.-
ona to zawsze taka bitch zostanie....nigdy sie nie zmieni na dobrą albo troche dobra tak jak Damon albo Klausio ;p
I za to ja uwielbiam ,ze na zawsze pozostanie Katherine Pierce, którą poznaliśmy już na poczatku. Moim zdaniem przejawiły się u niej ludzkie uczucia, ona zawsze przetrwa, tym razem dla swojej córki to zrobiła. Plus uczucia do Stefana też są prawdziwe.
no bez wątpienia, to nie w stylu Stefana, ale także nie było w stylu Katherine umierać godnie, żeby przypodobać się Stefanowi, wolała zatroszczyć się o samą siebie i o Nadię.
pocieszam się myślą, że jak dziabną tym "świętym nożem" Elenę to będzie po Katherine...tylko kto ma ten nóż? Bo Matt juz chyba nie (straciłam rachubę)
To bedzie tylko po Katherine, czy Elenie tez sie cos stanie? Wolałabym, żeby obie przeżyły wyobrazacie sobie Pamiętniki bez Kath? Ja nie bardzo.
Ja nie rozumiem jak możecie popierać prowadzenie wątku tej postaci, który jest tak głupi i niewiarygodny, że ręce opadają. Ona jest odpowiedzialna za śmierć tylu postaci i usiłowanie zabicia tych najważniejszych, że każda wiarygodnie poprowadzona postać zmiażdżyłaby ją dawno przy możliwej okazji. To się robi tak idiotyczne, że ciężko skomentować. Tylko ja mam takie spojrzenie?
A co w Pamiętnikach jest jeszcze wiarygodne, to już 5 sezon, nic nie bedzie juz taki emocjonujące i nieprzewidywalne, jak za czasów 1,2 no i ewentualnie 3 sezonu, a postać Katherine, przynajmniej jak dla mnie podtrzymuje ten serial przy życiu, Pierwotni może jeszcze go podtrzymywali, no ale teraz, ta historia ma inny serial.
No dobrze, ale historia kręci się dalej. Trzeba wprowadzać nowe, interesujące postacie, a nie na siłę tkwić w tych samych. Ja wymagam choć odrobinę realizmu, bo faktycznie, o poziomie pierwszych sezon ów juz nie ma co marzyć.
No ja nie popieram wątku Katherine od początku...ciągną go na siłę, a jej talent do spadania na cztery łapy bije wszelkie rekordy...już myślałam, że tym razem będzie po niej, ale od początku sceny z Eleną przypuszczałam jak to się skończy.
Oby szybko się w tym połapali i coś zrobili...choc teraz tak sobie myślę, że bedzie problem, bo gdy Matt miał pasażera, Kat powiedziała, że jedynym sposobem na pozbycie sie go jest zabicie Matta i tak tez zrobiła. Tyle, że Matt miał pierścień, który go przywrócił do zycia, bo ten sztylet to cos magicznego, więc mimo, że zabiła go Kat czyli technicznie człowiek, to ta jego smierć była w sumie magiczna (dobrze kojarzę?)...no a Elena jest wampirem i pierścień na nią nie działa. Pytanie jak zabić wampira żeby ożył bo wątpię że wystarczy śmierć typu wysuszenie, w sensie odwracalna O.o
Nie mam pojęcia jak to rozwiążą, ale w tym serialu nie dzieje się nic nowego, po prostu. Ale to chyba wszyscy widzimy. :)
no ale Elena nawet jak sie ja zabije to i tak sie obudzi bo przeciez jest wampirem, tak jak np Damonowi ciagle ktos kark skreca a za kazdym razem sie ocknie
No tak, ale to taka w sumie nie-śmierć. Z Mattem było tak, że gdyby nie pierścień to by umarł na amen. Dlatego zastanawiam się czy wystarczy skręcić kark Elenie żeby pozbyć się Kat.