chyba jej nie skończę. Nie chce jej jeszcze oceniać, bo nie jestem nawet w połowie ale jednym słowem nie zapowiada się zbyt ciekawie. Oglądając najpierw serial a dopiero potem książkę, można się bardzo zawieść. Obecnie uważam , że serial bije książke na głowę.
Popieram Cię. Ja rzuciłam się na te książki, bo myślałam, że przebiją film (tak zwykle bywa...) Kupiłam od razu 6 części, ale już na początku powiało nudą... Doczytałam jednak do końca, żeby nie szkoda mi było wydanej kasy. No i muszę powiedzieć, że potem było w miarę ciekawe, odrobinę przewidywalne, ale dało się znieść, więc może nie poddawaj się tak łatwo ;D
Gdy oglądam film, to nawet jestem w stanie uwierzyć w te wszystkie wampiry, nawet w pierwszych częściach książki było to znośnie opisane, no ale 6 część to jakaś masakra. Malaki, nie malaki... Ja nie wiem skąd autorka wzięła te stworzenia. - to tak na marginesie ;DD
Podobny temat też niedawno założyłam ;P
Zgadzam sie
Ale motyw pierwszego spotkania Eleny i Damona był ekstra w książce ;D
jeeju, zapomniałam jak to w ogóle wyglądało ;D dosyć dawno czytałam te książki. Ale możesz mi przypomnieć ;D
Tak mam takie same odczucia.
Zaczełam czytac ksiazke po jakis 30 stronach stwierdzialm ze nie bede marnowac serialu...
Elena z dziewczynami na sali gimnastycznej planowały bal. Zgasły światła, Meredith i Bonnie poszły do woźnego czy gdzieś i wtedy była akcja z Damonem, też nie pamiętam dokładnie ale ten fragment powalający ;p Jak go znajdę to wkleję ^^
aaaa już pamiętam ;P ogólnie to jak czytałam książkę, zaaawsze kiedy pojawiało się coś o Damonie, zaczynałam się śmiać ;P uwielbiam tą postać ;D i chyba tylko ze względu na niego dokończyłam czytać "Pamiętniki..."
Przebrnęłam przez wszystkie 6 części:D ufff.. Tylko dla mojego Damona:d Ale przyznaje że serial jest o niebo lepszy:) Książka jest trochę nie wiem jak to określić - może być "zbyt prosta" ewentualnie "dziecinna"? No i nieco zbyt melodramatyczna:D (Powrót Eleny z zaświatów i w ogóle...)
Ja przeczytałam 3 części, zgadzam się, iż są napisane bardzo prostym językiem, nie wciągają tak jak serial, może dlatego, że opisy przeżyć czy emocji bohaterów są bardzo ubogie, przez co nie można się dobrze wczuć w postacie :), poza tym zdecydowanie za mało wątków Elena - Damon, które byłyby ekscytujące ;).
To tak jak Tylor w Modzie na sukces xd
Ale wiecie co ja sie własnie przymierzam do kupna "Przebudzenia" ale nie wiem czy warto poradzicie czy tak czy nie ?
Mnie po przeczytaniu pierwszej części też odrzuciło od tych książek, ale stwierdziłam że przeczytam do końca. jak już było wspomniane-dalsze części były trochę lepsze. No ale naprawde 'Powrót o zmierzchu' i 'Uwiezieni' to jest jakaś paranoja-malaki, Shinichi i ta jego siostra... Ja się nawet zaczęłam zastanawiać jak autorka wymyśliła coś takiego. Bo ja to chyba na trzeźwo bym na to nie wpadła ;)
Ogólnie wydaje mi się, że warto to przeczytać tylko po to, żeby mieć jakieś porównanie z serialem, który i tak jest o wiele wiele lepszy :D
No to nie żałuję, że nie skończyłam wszystkich książek czytac ;P
Powrót Eleny i ten jej dziecinny móżdżek rzeczywiście był... dziwny ;]
Ja kojarzę z książek dwie naprawdę fajne sceny Eleny z Damonem i tyle.
Fajne jeszcze było jak przyszedł do niej do domu i groził, że posili się Margaret zamiast Eleną ^^ Mrok i zło ;P
Gdyby autorka się bardziej przyłożyła to jej powieści byłyby o wiele ciekawsze. Sądzę, że czytając je w wieku 12 lat byłabym całkiem usatysfakcjonowana, niestety jestem za stara i mnie nie urzekły ;P
czyli co nie opłaca się ? To ja już nie wiem za co sie wziąć moze za HP :P Bo tez nawet fajne ;p
opłaca się ;D z resztą sama ocenisz ;P każdy ma inny gust i inne oczekiwania ;P
Ja też uważam że się opłaca. W książkach generalnie chodzi o to samo ale zdarzenia są inne. Bardziej w kategorii fantastyki, są tam takie rzeczy których raczej by nie nakręcili, no i jest Meredith, są genialne teksty Damona, widać że między Eleną i Damonem coś się rozwija. Ja już się nie mogę doczekać dokończenia drugiej trylogii i przeczytania czy znajdą Stefano i którego w końcu wybierze Elena. A czytając radze nie porównywać zaraz wszystkiego do serialu bo to nie ma sensu.
aha dzieki :) to jednak się skusze z drugiej strony jak mi się nie spodoba to nie musze kupować 2 czesci :)
Mimo wszystko wychodzę z założenia że warto czytać:D Książki są króciutkie więc jakoś przebrniesz nawet jak ci się nie spodoba:)
Ja już teraz po przeczytaniu obu wariantów gdybym miała do wyboru czytanie Pamiętników a Pottera to na pewno wybrałabym Pottera. Odwrotnie jest z ekranizacjami:D Oglądać to już wole Pamiętniki:D
Znając mnie to pewnie jednak zdołam przez nie przebrnąć, szczególnie zachęcona Waszymi opiniami na temat epizodów z Damonem. Ale jak narazie sama Elena mnie strasznie irytuje, co jest odczuciem zupełnie sprzecznym jeśli chodzi o serial, gdzie wręcz ją uwielbiam. Ciekawość wzięła górę więc przeczytam,no cóż, w końcu ten świetny serial nie powstałby gdyby nie te "nieświetne" książki ;)
Harry Potter tez jest fajny jak na razie podoba mi sie ekranizacja ale chyba kiedys sie za tego calego HP wezme ;p
no w pierwszej części Elena jest okropna, ale później jest już trochę lepiej ;) więc miłego czytania =]
hm... Elena fajniejsza w dalszych częściach? mam nadzieję, że nie mówisz o momencie, kiedy wraca z za światów i całuje się z każdym nowo spotkanym? a może jak sobie już przypomniała i chciała znów latać, to już było żałosne, człowiek+wampir+duch+anioł+przygłup+znów człowiek=żałosne
nie, nie mówie o tym, bo to było naprawę... no żałosne.
ale np. przed przemienienim się w wampira te akcje z próbami odebrania Caroline pamiętnika, później jak już była wampirem i jeszcze po jej 'drugiej' śmierci, jak się komunikowała z Bonnie z zaświatów to już nie było tak źle.
nie, nie mówie o tym, bo to było naprawę... no żałosne.
ale np. przed przemienienim się w wampira te akcje z próbami odebrania Caroline pamiętnika, później jak już była wampirem i jeszcze po jej 'drugiej' śmierci, jak się komunikowała z Bonnie z zaświatów to już nie było tak źle.
mi się niestety nie podobały, ale jak ktoś chce przeczytać, to proszę :)
dla mnie trochę autorka nie poradziła sobie z przelaniem dobrego pomysłu na papier, za dużo płytkiego gadania o popularności...
No cóż... początek był tragiczny, potem okay, a potem... no właśnie. Mi to nagle zaczęło przypominać nieudany fanfik pisany przez jakąś średnio utalentowaną maniaczkę mangi i anime... No właśnie, malaki, malaki, Schinichi i jego siostra, Japonka i jej babcia, etc...
Ta historia z Schinichim i malakami to rzeczywiście jakieś totalne nieporozumienie:D Masakra :D
Ja nie czytałam ale piszecie ze sa Schinichi(?) i Malaki(?) ja nie wiem co to czy kto to ale weźcie Przed świtem i tam też są te różne takie : Denali, Nomadzi jedni drudzy nawet jakiś egipt ale wiekszosc lubi to i sie lapie w tym (np. ja gdy przeczytalam wszystkie 4 czesci) wiec moze te mulaki i to drugie nie bedzie takie złe :)
Przeczytałam wszystkie części (będą kontynuacje-ma byc razem 9 ksiązek chyba, które pewnie przeczytam), ale tylko dlatego, ze mam nadzieje, że Damon(mój ukochany:*) w końcu będzie z Eleną. No i nie kupowałam książek, bo to by była strata kasy, serio, po przeczytaniu książek to już jestem tego pewna, tylko ściągałam z chomika. Pierwsze trzy częsci, no ok, język mało błyskotliwy, dziewczyny puste i zero rozumu, ciągłe rozważania na temat "królowej szkoły"-jak dla 10 latek, no ale co tam. Ale reszta to już jest tak( nie użyje tego słowa, bo jest sprzeczne z regulaminem a zaczyna się na "P"), że szok!! A 5 i 6 to ja nie wiem czytałam nie wiedząc o co serio chodzi: jakieś malaki ,Schinini i jego siostra, linie mocy i inne zbyt dziwne rzeczy prosto z komiksów z mangą?! Co to jest, ja nie mogę?! Książka jest bez porównania gorsza od filmu, no ale dla niektórych fargmentów z Damonem można przeczytać....jakoś;p
Ja uważam tak samo. Serial jest duzo lepszy niz książki ,które skończyłam czytac wczoraj więc na świeżo powiem ,że pomimo starań duzo rzeczy nie mogłam sobie wyobrażić.Normalnie masakra, jesli choci o Sage zmierzch to tu z kolei uważam,że książki są lepsze od filmów(które uwielbiam )
no dokładnie.
w 5 i 6 części to wszystko wygląda jaby autorka miała za dużo pomysłów i nie potrafiła tego sensownie złożyć, nic nie trzyma się kupy.
jak czytałam to nie mogłam się połapać czy oni są jeszcze w tej jakieś 'kuli' stworzonej przez Shinichiego czy już w normalnym świecie...
i to uciekanie przez drzwi za pomocą klucza, który przenosił ich gdzie chcieli zaczynało podchodzić pod Harrego Pottera (do którego oczywiście nic nie mam:)... normalnie paranoja, można zgłupieć...
ale jak wydadzą kontynuację, to i tak mam zamiar przeczytać, bo nie lubie czegoś przerywać w połowie ;)
no ale co może jeszcze wymyślić? już było wyciąganie glutów z pleców palcami, to co teraz, może słomką? było że całe miasto dziewczyn się samookalecza, jakieś chore to było już, chyba dobrze, że to koniec...
a ktoś wie czy będzie kontynuacja?
no tak, ma być kontynuacja. kolejne książki to 'Shadow Souls' i 'Midnight'
http://pl.wikipedia.org/wiki/Pami%C4%99tniki_Wampir%C3%B3w#Powie.C5.9Bci
za niedługo 'Shadow Souls' ma być wydane w USA, więc zanim będzie u nas to trochę czasu minie... ale po necie już krążą tłumaczenia poszczególnych rozdziałów.
przeraża mnie myśl o tym, co jeszcze autorka wymyśliła, mam nadzieje że nie zmutuje już tych malaków... jeżeli w oryginale ma być 9 książek, to poza tymi zapowiedziami pozostały jeszcze dwie... <olaboga>
to ja się chyba jednak skusze na HP :P Bo jak mówicie ze do dupy te książki tooo hmmm nie wiem
No nie wiem... Damon też sie jakiś rozlazły w książkach robił... - skrzydła odkupienia (O_o)!?
Chociaż w pierwszysch częściach, faktycznie, był postacią, która ratowała te książki...
Mi też książka niezbyt się podobała z początku, ale przeszłam na audiobooka. Pomijając, że wszytskie imiona i nazyw własne przeczytano dokałdnie tak jak się pisze (nawet zwrot -hm, brzmaił -H-M), audiobboki mają to do siebie, że keidy akcja się dłuży, znacznei łatwiej przez nią przebrnąć i docenić całokształt jako dobry pomysł. Tym razem właśnie tak było, ale tylko dlatego, że potraktowałam książkę jako osobną historię niż serial i nie oczekiwałam zbieżności. Powiem, że nawet mi się spodobało, neiktóre wątki były poprowadzone nawet lepiej, niektóre znacznie gorzej, trchę ciążył mi nastrój i większość scen, i śmieszyło mnie, że w serialu zamieniono charaktery głównych bohaterek (Elena w serialu dokładnie jak Katherine, Katherine dokładnie jak książkowa Elena), ale książka nie jest zła.
Aha, zapomniałabym jeszcze- czasmai trochę tam iszę, wiec ceniłam to, ze Eena miała być postacią neiszablonowa, nie jakąś idealną, posłuszną szarą myszką jak w milionach innych książek- ale tak jak w paru innych przypadkach w książce dobry pomysł został źle zrealizowany. Demon wydaj esię byc ciekawszą psotacią niż w książce i nienawiść braci jest bardziej... logiczna? W serialu wszystko sprowadzało się do Katherine, co czasami mnei trochę dziwiło- ale i tak wolę ekranizację
również wolę ekranizację :) ale pomimo tego, że nie książki mi się nie podobały, to przeczytam, ponieważ właśnie z tych książek może być wzięty jakiś motyw do serialu :)
jednak skusiłam się na Pamiętniki Wampirów ale szczerze mowiac mslalam ze to ma z 300 stron a nie ze 120 chyba :P dzisiaj chyba zaczne ;p
heh ale serio myślałam że to będzie dłuższe Zmierzch był akurat co czesc to wiecej stron az w koncu 720 chyba i wszystko przeczytalam ;p a tu chyba beda nudy xD
ja wczoraj zaczelam czytac i tez jestem zdania ze serial jest lepszy. tzn inny. podoba mi sie taka zamiana, ze caroline jest blondyną a elena brunetka, bardziej mi pasuje do braci. no i w serialu wiecej sie dzieje! aczkolwiek podoba mi sie ze damon w ksiazce (przynajmniej na początku, bo jestem dopiero w 2giej czesci) upija sobie troche krwi z eleny, tak samo jak stefan (a w serialu tak chyba nie jest...?)
Serial jest o niebo lepszy od książek. Pierwsze 3 części jeszcze przeczytałam ale potem to już bajka jak dla mnie, najpierw Elena, która wraca z zaświatów i w sumie lata po pokoju potem te malaki to już przesada lekka. Jak autorka na to wpadła to nie wiem, ale cieszę się, że najpierw zobaczyłam serial a dopiero potem przeczytałam książki. ;P
a ja najpierw czytałam, potem oglądałam i jestem bardzo zadowolona, ponieważ na początku bałam się, że zrobią jak w książce i bardzo sceptycznie podeszłam do serialu, a on od razu mi się spodobał, chyba 2 razy bardziej, niż gdybym nigdy nie słyszała o książkach...
a ja zaczelam księge 3 i prawde mowiac, zaczynam coraz wyżej punktować serie. aczkolwiek nadal wole serial!