Zwracając uwagę na napotykanych polaków to zauważam że już dawno opanowaliśmy wyspy kanaryjskie:D
To prawda, Egipt i Tunezja wydaja sie wrecz byc nieznane polskim turystom w porownaniu z tym co widzimy w Pamietnikach ;) czesto sie widzi polska obsluge w hotelach i restauracjach. A najlepsze jest to jak Polacy udaja Hiszpanow, albo sa pol na pol... pewne watki sa wrecz tak nielogiczne ;) Nie moge zapomniec Paolo (swoja droga powinno byc Pablo, bo Paolo to wloskie imie), ktory mimo egzotycznego nazwiska i 'urody' mial oboje rodzicow Polakow i wychowal sie w Polsce.BOMBA :D
To tak jak w Irlandii. Tam Polski bardziej się słyszy niż autochtoniczny język Irlandzki.
To była ironia. Prawie każda osoba napotkana w "pamiętnikach..." jest polakiem. Bardziej mnie dziwi obcokrajowiec niż polak, a to przecież hiszpańska wyspa, nie?