Mimo, że wydaje się strasznie katolicki to nie jest prawda. Serial stawia na prawdziwe wartości, nie powiela aż tylu wątków z innych seriali gdzie są ciągle zdrady i ciąży po 50 stce. Pokazuje wątki z zupełnie innej strony. Nie, nie jest moherowy. Inaczej na pewno ksiądz by nie miał dzieciaka ;)
Szczególnie odcinki w Tulczynie były takie jakieś inne, ciepłe.