Największą wadą tego serialu jest montaż. Czemu służą kilkunastosekundowe zbliżenia na twarze, przerwy w dialogach, opóźnione i nienaturalne ruchy i reakcje bohaterów? Dlaczego od początku widz ma wiedzieć, który bohater jest po prosty DOBRY, a który ZŁY? Dlaczego akcję każdego odcinka można streścić w 2 zdaniach?
Moim zdaniem odpowiedź jest taka, że szczególnie starsi ludzie potrzebują właśnie takiej produkcji, która nie wymaga samodzielnego myślenia, kropli refleksji, pozwala przyswoić informacje podawane w kilkunastosekundowych przerwach w obronie przed natłokiem informacji w ambitniejszych produkcjach.
Po pierwszym zetknięciu z serialem forma montażu wywołała u mnie śmiech, który ustąpił zdziwieniu, a następnie przerodził się w irytację.
Moje doświadczenie z serialem jest takie, że nie mogłem normalnie spożyć obiadu w jadalni, gdyż tam moi domownicy oglądali tam Przysięgę, której nie mogłem znieść. Natomiast podczas wyjazdu na wakacje w rozmowie telefonicznej dało się streścić cały odcinek w 2 zdaniach.
Miłem również okazję zetknąć się ze sceną śmierci w innym tureckim serialu. Oczekiwałem, że będzie trwała cały odcinek. Serial przeszedł moje najśmielsze oczekiwania: śmierć trwała 2 odcinki, w kolejnym był pogrzeb, a następny był poświęcony powtórce żywota tej postaci.
Uważam, że w polskiej telewizji brakuje ambitnych produkcji, co zdecydowanie odciąga nowych widzów od tej formy przekazu