Zaskakująco dobry serial, wciąga od samego początku choć nie ma wartkiej akcji kryminału tylko jest to raczej dramat psychologiczny, to jest bardzo klimatyczny, naturalny i świetnie zagrany. Bardzo realistyczny, doskonały aktorsko, prawdziwy, świetne ujęcia. Postacie sprawnie manipulują widzem, wręcz bawią się nim, wciąga nas dramat i przestajemy oczekiwać typowo kryminalnego zwrotu akcji i chcemy żeby wszystko było tak oczywiste, jak na początku mogłoby się wydawać. Nakręcony w ponurej aurze, z wieloma bardzo ładnymi ujęciami, czujemy wręcz wiatr i chłód na plecach oglądając tańczące liście, a smętna muzyka idealnie wpasowuje się w gównianą sytuację. Na samym początku możemy mieć wrażenie, że scenografia i charakteryzacja są zbyt mocno podkoloryzowane. Faktycznie zwracamy uwagę elementy i zastanawiamy się, co autor miał na myśli, gdyż są nieco przesadzone. Możemy się zastanawiać w jakich latach rozgrywa się akcja. Meble na prawdę nie z tej, ani poprzedniej epoki, stroje wyglądają jakby stylista wszedł do lumpeksu, ubrał aktorów na siłę w przypadkowe ciuchy i chciał wystylizować na lata 90. Miał wyjść obraz biednej prowincji Czeskiej, a wyszło trochę jakby to była osada dzikich rednecków z amerykańskiego trillera. Z każdym kolejnym odcinkiem przestaje się to rzucać w oczy gdy zima zaczyna przemijać. Jako, że jest to dramat, to przeważa dialog i rysowanie obrazu psychologicznego postaci, więc przeciętny widz oczekujący brawurowej akcji musi brać to pod uwagę.