Serial jest rewelacyjny, ale z postaciami drugoplanowymi mówiącymi po polsku Czesi mogli się bardziej postarać. Sprzątaczki z pierwszego albo drugiego odcinka udającej, że mówi po polsku się nie dało słuchać. Czech się pewnie nie kapnie, ale jednak trochę kicha dla polskiego widza.
Moim zdaniem to byli polscy aktorzy (jak i policjanci) i wypadli tragicznie. Uszy więdły od słuchania ich kwestii. W filmowym warsztacie aktorskim polscy aktorzy na tle czeskich wypadają dramatycznie źle. W polskich szkołach aktorskich w ogóle nie uczy się naturalnego mówienia, ale kto ma tego uczyć jak prawie nikt się na tym nie zna, co słychać w polskich produkcjach. Nieliczne pozytywne wyjątki to tacy co nauczyli się tego poza szkołą i nie dali się zmanierować.
Coś masz słaby słuch, bo te postacie drugoplanowe mówią ewidentnie jak Polacy, ale niekoniecznie jak aktorzy. Albo to byli jacyś ludzie z łapanki, którzy po prostu nie potrafią grać, albo dźwięk dograno później. Tak to zresztą trochę brzmi, jakby ktoś czytał z kartki.