PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=262774}

Ranczo

2006 - 2016
7,4 86 tys. ocen
7,4 10 1 86495
7,2 23 krytyków
Ranczo
powrót do forum serialu Ranczo

1.Odcinek mafijny.Czy można uwierzyć w to,że 60 lat po wojnie ludzie ukrywają broń w studniach,
w stodołach,na strychach ?
2.Czy sprawiający wrażenie inteligentnego wójt mógłby nie wiedzieć kim był Dyzma?
3.Motyw Moniki powinien ciągnąć się maksimum 3 odcinki.

ACCb

Przesadzacie - w moim otoczeniu 40/50-latkowie nie wiedzą, o kogo chodzi CHYBA ŻE powiedzieć, że był taki serial/film/książka/cokolwiek, a już na pewno nie cytują dialogów. No ale ja jestem ze wsi.. aaa, wójt/senator też chłop ze wsi ; ) <tak sobie myślę, że gdyby moim hobby nie były filmy/seriale to pewnie też bym nie wiedział, kto to ten cały "Dyzma">

matiiii

W 1980 chyba w każdym domu wiejskim był odbiornik telewizyjny, serial leciał na jedynce, która była dostępna w całej Polsce. Jeśli przyszły wójt tego nie widział, to albo był w tym czasie w wojsku, albo w niedzielne wieczory leżał całkiem zapruty...
Serio, jeśli ktoś w okolicach pięćdziesiątki nie widział tego serialu w telewizji, to albo nie miał dostępu do odbiornika, albo żył w równoległym świecie :-)

ACCb

Nie będę tego negował ale też nie kupię stwierdzenia, że Dyzma "jest postacią powszechnie znaną".

ocenił(a) serial na 8
ACCb

Człowieku skąd Ty się urwales?! W 1980 roku na całą wieś to może ze dwa telewizory były, przynajmniej u mnie w kieleckim a Lubelszczyzna to sąsiedni region więc raczej wiele nie odbiegał.

snake_plissken84

Nie wiem, jak to bywało w Kieleckiem w 1980 roku, ale schodziłam Mazowsze, Kaszuby, Mazury, Bieszczady i Karkonosze w tych latach i nie udało mi się gościć w ani jednym domu bez telewizora... Nie wykluczam, że były (a nawet są do dziś) miejsca, gdzie sygnał TV nie docierał lub mieszkańców nie było stać na odbiornik. Ale to naprawdę nie była norma.
Poza tym wystarczył jeden odbiornik w okolicy, żeby wszyscy przychodzili na film/serial. W każdym razie tak bywało u moich dziadków w domu jeszcze w latach pięćdziesiątych (dom był w Gdańsku, dziadkowie z piotrkowskiego). Może w Kieleckiem ludzie byli mniej przyjaźnie nastawieni?
Wzięłam pod uwagę w swoim poprzednim poście osoby, które nie miały odbiornika, jako te, które naturalnie nie mogły oglądać serialu. Więc nie używaj do mnie wykrzykników ;)

ocenił(a) serial na 8
ACCb

Nie wiedziałem że to dla Ciebie takie uwłaczające, ten wykrzyknik, ale w porządku, dość ostro zareagowałem i przyznaje mój błąd. Ludzie nie byli mniej przyjaźnie nastawieni, ale kieleckie, lubelskie, Podlasie i Podkarpacie to najbiedniejsze regiony w Polsce nawet obecnie, z największym odsetkiem bezrobocia i najsłabiej rozwiniętymi węzłami komunikacyjnymi w kraju, Natomiast okolice, które wymieniasz to głównie Pomorze, Dolny Śląsk, Warmia, Mazury czyli dawne tereny poniemieckie lub bliżej granicy z Niemcami. Dziwne że nie masz rozeznania w tak prostych sprawach, od zawsze było wiadome że tzw. Wschód był biedny a Zachód bogaty.

ACCb

Mógł ale wcale nie musiał oglądać. To komunista a oprócz tego działacz polityczny, więc może nawet czasu nie było.

marekblachowski

Akurat jest to możliwe mój dziadek bardzo długo po wojnie ukrywał na strychu swój pistolet z partyzanckich czasów Co prawda z powodu lekkiej fobii ,, że a może się jeszcze przyda " ale zawsze. Co prawda też sądzę że jednak nie w takiej ilości w jednej miejscowości ale podejrzewam że jeszcze ktoś coś tam ma... chociaż oczywiście wątpię by były to niemieckie granaty czy Panzerfaust ( zresztą jest tam mały błąd Japycz mówi coś w stylu ,, po wojnie uzywało się jeszcze trochę " co jest oczywiście nie prawdą takie wyrzutnie były jednorazowego użytku ) ale jakiś vis czy rewolwer czemu nie

ocenił(a) serial na 6
marekblachowski

Zauważyłem takie dwa:
1. Dotyczy nauki jazdy wójtowej. Podczas jazdy zdarzało jej się wjechać do rowu itp. Nawet instruktorzy bali się z nią jechać, martwili się o swoje życie. W realnym świecie podczas jazdy instruktor ma specjalny samochód z pedałami hamulców po prawej stronie, w momencie zagrożenia może przyhamować i wszystko jest w porządku, samochód nie wjedzie do rowu a już na pewno instruktor nie musi bać się o swoje życie.
2. Pietrek po pijaku mówi bardzo szybko, płynnie, bez żadnych zająknięć i błędów. Chociaż tutaj raczej nie ma błędu a bardziej chodzi o to, że Pręgowski nie potrafi zagrać pijanego człowieka.

dirt16

ad1 Szczerze powiedziawszy czepianie się - wiem jak Ty, nie wiem jak inni ale ja podczas oglądania tego 'motywu' nawet nie pomyślałem o sprawach technicznych. Miało być śmiesznie czy komicznie, i było. Ew. nie było.
ad2 Ciężko cokolwiek dopisać. Może tylko, że przyszło by oceniać tę grę aktorską gdybym widział inne film z aktorem/jak gra w teatrze. A może chodzi o to, że tak właśnie ma zachowywać się Pietrek 'po pijaku'? Skoro zauważyłeś, że tak właśnie jest to może o to właśnie chodzi? ; )

matiiii

Ad. 1 Jeszcze co do nauki jazdy w jednym z odcinków wójtowa zdawała egzamin, który odbywał się w Wilkowyjach. Tymczasem egzaminy odbywają się tylko w mieście w którym siedzibę ma WORD. Ponadto wszystkie lekcje odbywają się też w Wilkowyjach. Ja np. tlyko 2 swoje pierwsze lekcje miałem w swoim miasteczku, a potem cała reszta w mieście gdzie jest WORD. WORDu w Wilkowyjach na 100 % nie ma bo Wilkowyje nie są jak narazie ani miastem na prawach powiatu (znajac fantazję scenarzystów mogą być za jakiś czas) ani stolicą byłego województwa więc też to jest nie realistyczne.
Ad2. Cóż gdyby wiernie odegrać pijaka to byłby to jakiś bełkot często kraszony wulgaryzmami. Jednak tak TV nie można więc wychodzi gra jak wychodzi mnie gra Pietrka po pijaku tam nie przeszkadza

xavi91

Za mało rypania na sianie jak na takie zadupie.

marekblachowski

1. DYDAKTYKA
2. Niedomyty Kusy i jego "obrazy"
3. Silna frustracja seksualna prawie wszystkich "w latach" pań we wsi (co ja mówię chyba wszystkich i nie tylko "w latach")
4. Kiedyś tak się zagalopowali, z tym że co "hamerykańskie" to najlepsze ("teoria" modna 25 lat temu, a dzisiaj najczęściej przebrzmiała), że nawet Lucy jak z Hameryki to wiadomo, że CHUDA (wiadomo co z JU ES EJ to CHUDE)
5. Edukacja seksualna, kiedy naprowadzali na drogę cnoty wiejskie baby, z których tylko Solejukowa miała kupę dzieci, a reszta to najczęściej nawet jednego nie miała (nie to co w dołach społecznych w Ameryce: prababcia 55, matka 40, dziecko 22, wnuczka 8)
6. Palenie teczek w odcinku nauczającym o lustracji
7. Pietrek - młody żonkoś (już w "Misiu" był "podobnie" młody)
8. Zachowania ludu wiejskiego wyjęte żywce z lat 50.
9. "Genialne" dzieci Solejukowej, jak i ona grzesząca zdolnościami.
10. Grażynka Zielińska, szeptucha, zarządzająca z drugiej linii wsią
11. To, utlenione coś co będzie z menela kusego robić "artystę"
12. itd.

libella

Brakowało jeszcze kursu zdrowego żywienia od Lucy dla ciemnego, wiejskiego, na kaszy z omastą wychowanego wiejskiego ludu.
Poza tym po tylu latach to można się kolejnego języka nauczyć, a już na pewno akcent poprawić (Lucy).

libella

No fakt jeszcze postaci :
Solejukowie - 1 seria: patologiczna i najbiedniejsza rodzina w gminie mieszkająca w 9 os. w jakimś małym slumsie zrobionym z dykty czy czego tam. Solejuk - menel i pospolity kryminalista, który znęca się nad rodziną. Solejukowa - ciemna i zastraszona przez męża kobieta. 8 seria - jedna z bogatszych rodzin we wsi mają świetnie prosperującą wytwórnie pierogów, nowiutki duży dom gdzie każdy dzieciak ma swój pokój. Solejuk - przyszły dyrektor biura wicepremiera, kierownik dystrybucji pierogów, nie chleje juz bez opamiętania, nie popełnił nawet wykroczenia od kilku lat i nie uderzył ani żony ani dzieciaka. Solejukowa - bizneswoman, zna perfect kilka języków, studiuje z bardzo dobrymi wynikami.
Pietrek - 1 seria : miejscowy głupek, pije codziennie Mamrota pod sklepem, czasem dostaje fuchę na czarno u Więcławskiego. 8 seria : znany discopolowiec,chce się zabrać za bycie łowcą talentów, prowadzi radio i telewizję,ma duży nowy dom, żonę i dzieci, pije tylko od czasu do czasu na ławeczce.
Można tak dalej pisać o wszystkich. Również cała wieś od zbyt biednej i zaniedbanej stała się niemalże krainą mlekiem miodem płynącą ani w 1 serii ciężko było znaleźć w Polsce tak zaniedbaną wieś no może oprócz wsi popegieerowskich ani w 8 nie ma takich nawet w poblizu wielkich aglomeracji a co dopiero na biednej północy Lubelszczyzny. Na początku przeginali w jedną stronę teraz przeginają w drugą.

xavi91

i te pierogi robiła w domu, a Sanepid się nie przyczepił. A jak wszyscy chcą na "szkolenie" do Brukseli, czekają jak na zbawienie. W ogóle Lucy z Unią nadrobiły ze 3 wieki rozwoju cywilizacji a Wilkowyjach i teraz prawie każdy robi tam karierę...

libella

Było w 2 sezonie jak Hadziukowa ostrzegła Solejukową że musi zawsze sprzątać kuchnię "na cmyś" bo nigdy nie wiadomo kiedy sanepid wpadnie. Mnie zastanawia co innego jak oni żyli na początku działalności bo wcześniej pewnie za zapomogi z opieki społecznej i za "włamy" Solejuka, ale potem jak założyła działalność (tez dziwne jak ciemna kobieta ze wsi połapała się w tych procedurach które są chyba zrozumiałe w tym kraju tylko dla prawników) i obroty były małe, a każdy kto prowadzi firmę wie ile tego wszystko idzie do skarbówki, zusu itp. W normalnym życiu Solejukowie zdechliby z głodu zanim rozwinęli by tą wytwórnię aby żyć na poziomie. Też zauważyłem i teraz chyba tylko Myćko i Wargacz są dalej zapijaczonymi ciemnymi chłopami (no oprócz tego, ze są w PPU) bo wszyscy się rozwinęli w tej wsi.

marekblachowski

Od razu powiem, że jestem wielką fanką tego serialu, ale to nie znaczy, że nie widzę błędów i idiotyzmów, które się tam znajdują. ;)

A o to 10 Grzechów Głównych "Rancza"
1. Reklama UE występująca najczęściej w 5 sezonie. (Czyli jaka ta Unia jest dobra, bla, bla...Fundusze...Rzygać się chce!)
2. Wzajemne zdrady wójta/senatora i wójtowej/senatorowej. (Raz czy dwa to by jeszcze uszło, ale oni co sezon się zdradzają. Ile można?)
3. Źle mi idzie w pracy, wracam do Ameryki! - Lucy (każdy ma czasami doła i złe dni, ale musi ona od razu straszyć bliskich powrotem do USA? Szybko się poddaje... i tylko czeka na tłum, który będzie bałagał by nie wyjeżzała, chociaż scena z "Rotą" mi się podobała)
4. Inteligentna Solejukowa (uwielbiam tę postać, jednakże tylko w filmach Sci-Fi udaje się takiej babie ze wsi "szprychać językami", iść na studia i książki pisać, chociaż to kulinarne więc nie jest tak źle)
5. Relacja Fabian-Klaudia (lubię tę parę, wiec nie znoszę tego, ze często ich scenarzyści rozdzielają przez kaprysy Klaudii, moglibyśmy dla odmiany pośmiać się z nich trochę jako pary. Klaudia niech dziwaczy, ale nie w ten sposób)
6. Wójt - raz geniusz, raz idiota... (chociaż wg mnie to czepialstwo, bo jest śmieszny nie ważne jaki jest)
7. Nieskończone wątki (Nie wiadomo, czy ławeczka dalej zarabia na tej strefie buforowej, nie wiemy jak się skończył romans Julki i Szymka, nie wiemy czy Lucy dalej uczy się magicznych mocy od Zielarki, pasowałoby to wszystko rozwinąć bądź dokończyć)
8. Szybkie awanse (mieszkam w gminie i w sumie w ciągu 10 lat się całkiem rozwinęła, ale błagam, burmistrz nie został prezydentem, a dyrektorka mojej szkoły nie została ministrem oświaty!)
9. Pomijanie postaci... (mam na myśli ósmą serię: pominęli Witebskiego, który wg mnie powinien pisać kolejną powieść, pominęli wikarego niby wrócił, a było go zbyt mało, mam nadzieję, że jak zostanie proboszczem to twórcy rozwiną jego rolę, brak Zielarki)
10. 8 lat serialu, a intro i piosenka końcowa te same... ( też czepialstwo, ale pasowałoby to aktualizować, wójt już dawno nie jest wójtem, dawno nie kłóci się ze swoim bratem, a proboszcz od nowej serii nie jest proboszczem więc mam nadzieję, że w 9 sezonie to zaktualizują)

A teraz powiem, że jednak te wszystkie wady nie są dla mnie aż tak złe, przymykam na nie oko, bo i tak jest chyba najlepszy z polskich seriali. A co do propagandy to i tak nie uważam, że jest źle, przy rodzince.pl czy serialach TVN-u jest to o wiele bardziej widoczne...

cloe4

"2. Wzajemne zdrady wójta/senatora i wójtowej/senatorowej. (Raz czy dwa to by jeszcze uszło, ale oni co sezon się zdradzają. Ile można?)"
Dodam: 2 razy w ciągu 8 sezonów się zdradzali, tj. 2x wójt/senator i 2x wójtowa/senatorowa xP

matiiii

No tak, masz rację, ale przecież wójt nieraz podrywał kobiety, jak choćby tą belgijkę z 3 sezonu, czy Wioletkę... ;)
Romans z Wezółami był całkiem śmieszny, ale zdrady z Polakowskim i Moniką byłby dla mnie lekko nieznośne. Ale przynajmniej Czerepach i Michałowa zainterweniowali. ;)

Jedno jest ciekawe, mimo, że podoba mi się to, iż się zdradzają, to trzeba przyznać, że skutki tych romansów są prześmieszne. ;D

cloe4

Aaaa, jeśli liczysz jako 'romans' podloty wójta do kobiet do s4 włącznie to rzeczywiście jest tego więcej : ) Miałem wrażenie, że chodzi Ci jedynie właśnie o 'romans' z Wezółami i 'zdrady' z Polakowskim i Moniką <swoją drogą ciekawie odmieniasz i jedno nazywasz romansem, a drugie zdradą xd>, w takim razie nie czepiam się więcej, mój błąd, kłaniam się pokornie.

cloe4

O ile się orientuje to ksiądz pochodzący z danej parafii nie może na niej pełnić posługi tylko w innym miejscu więc Kozioł nie powinien byc księdzem w Wilkowyjach chyba że jest z innej parafii , ale jest w serialu powiedziane że pochodzi z Wilkowyj może się czepiam wiem że to serial ale taka mała uwaga

ghf

a gdzie było powiedziane że Koziołowie wywodzą się z Wilkowyj ?? Mogą pochodzić z innej miejscowości, a np. Halina jest rodowitą wilkowyjanką i senator Kozioł po prostu "wżenił się" do Wilkowyj, a potem też po iluś tam latach też księdza Kozioła przeniesiono do Wilkowyj ot i dlatego po latach byliby już jak swoi.

xavi91

mówił że np w dzieciństwie pamięta jak w Wilkowyjach była drużyna piłkarska nawet jak nie wywodzi się z samych Wilkowyj to z tej samej parafii a to na to samo wychodzi

ghf

Hmm mógł też grać mecz z tą drużyną z Wilkowyj jako trampkarz. Kiedyś też wspominał że przed seminarium grał jako bramkarz. Ogólnie mówiąc nigdy nie było jednoznacznie wyjaśnione skąd wywodzą się bracia Koziołowie, ile lat mają, jakie wykształcenie ma senator, jak się poznali z Haliną, co porabiał zanim został wójtem i jak nim został. Tak chyba jest w większości postaci ja jestem też ciekawy np. gdzie dokładnie mieszkał te 30 lat Stachu Japycz (Radzyń, Lublin, a może Śląsk ze względu na aktora ?) i o co pokłócił się ze swoim bratem ?? co stało się z dzieciakiem Hadziuków (o którym wspomniała Halina w 1 sezonie) ?? jeszcze coś więcej o rodzinie Lucy (czy oboje byli Polakami, czy żyją, z której strony była ta jej babcia z Wilkowyj, czy ma rodzeństwo ??) jak też intryguje mnie skąd się wziął w Wilkowyjach Duda ?

xavi91

Tak może i masz rację to z dzieckiem Hadziuków to raczej błąd bo sam Hadziuk mówi ze dzieci nie ma więc pewnie wpadka 1 scenariuszy, Senator kiedyś należał do PZPR sam mówił , tak z Dudą to zagadka może po prostu jest z okolic

ghf

no dobra do PZPRu należał to wiem, ale ciekawe co robił między 1990 r. gdy sztandar wyprowadzono, a 2001/2002 gdy zaczynał 1 kadencję (było w 1 sezonie że to jego 1 kadencja) ?? Co do Dudy też myślę że najprawdopodobniej jest z Radzynia albo gdzies z powiatu radzynskiego, raczej nie z Wilkowyj bo nic nie było o jego rodzicach, rodzeństwie itp. (no chyba że pochodzi z domu dziecka)

xavi91

Tak kilka jest takich ciekawostek w serialu

marekblachowski

Minusem jest np. to, że komuś w państwowym TVP Seriale autentycznie odwaliło (na całego) i dzień w dzień zawala ramówkę tą produkcją. Kończy się jedna emisja - zaczynają od nowa, chyba po 7-10 odcinków dziennie.

Ja nie mówię, że to jest słabe, po prostu pożygać się już można... Jak ten kanał startował można było mieć złudzenia, że oferta będzie bogatsza (w końcu tyle dobrych seriali można by przypomnieć), ale gdzie tam - do us...nego końca jedno i to samo...

jan_niezbedny0

PS. Errata - *porzygać oczywiście. Co za haniebna wpadka...

marekblachowski

Ja to w sumie dopiero zaczynam oglądać i jestem na początku drugiego sezonu, ale jedna rzecz której nie rozumiem: skąd Lucy ma tyle kasy? generalny remont dworku zrobiła, a wczoraj widziałam odcinek jak kupowała obrazy Kusego żeby mu smutno nie było. Ona zdaje się angielskiego uczy więc z tej nauki tyle kasiory trzepie? Ja rozumiem że pewnie przywiozła dolary z hameryki, ale bez przesady.

Oskajg

O ile dobrze pamiętam w którymś odcinku była wzmianka, że Lucy wynajmuje mieszkanie w Ameryce, nawet nie wiem czy nie w Nowym Jorku - stąd też ma więcej niż powinna mieć. Nie wiem natomiast jak się to ma do remontu dworku, bo przecież w to cholewe kasy musiało pójść (no chyba, że brała kredyt).