Taaak <3 Ale też uwielbiam Betty x Veronica, Val x Archie...

Bughead jest świetny ale najbardziej shippuję beronicę <3

Ja teeeż. Dziewczyny są świetne razem.

Idealnie <3

Meh, osobiście shipuję Veronica x Jughead. Beronica jest ok, lubię też Veronica x Cheryl. Archie x Veronica też całkiem całkiem. Za to Bugheada nie mogę znieść, brak chemii tak bardzo.

niestety muszę się zgodzić z ostatnim ;_____;

Dobra, trochę się u mnie pozmieniało. Jeronicę uwielbiam (sposób w jaki Jughead na nią patrzy... Magia. Trudno mi uwierzyć, że tak naprawdę nie mają jeszcze żadnej relacji). Beronica - trochę shipuję, nie jestem ogromną fanką, ale podoba mi się. Poza tym, jestem prawie pewna, że Veronica jest biseksualna - przyjaciółka nie patrzy się na przyjaciółkę tak, jak Ronnie na Betty. I ten pocałunek... Miałam wrażenie, że to coś więcej niż szopka.
Archie x Veronica... Ech, okej, ale obecnie bardziej lubię Betty x Archie, sama nie wiem czemu.
Veronica i Cheryl - jak wyżej, wolę Cheryl x Betty. Ta scena w pokoju Betty, kiedy Cher ją malowała, była pełna swego rodzaju seksualnego napięcia (oczywiście zanim B. zaczęła grozić C. o.o).
Bugheada nadal nie lubię. Nie wzbudza we mnie wielkiej niechęci, po prostu nie ma chemii, tego czegoś. Teoretycznie te postacie do siebie pasują, ale w praktyce wypada to słabo.

Meh, czemu wątek umorł? .____. Dyskusje o shipach zawsze są najlepsze, o ile nie ma głupich wojen na poziomie przedszkola.
W kwestii Jeronici nic się nie zmieniło - moje OTP. Cieszę się, że wreszcie mieli jakąś rozmowę - nawet dziesięciosekundową, i tak mieliśmy maślane oczy Jugheada (https://68.media.tumblr.com/aafb667be2c824e7817c954a71b7726f/tumblr_ookjgrfR2h1 sd96aro1_400.gif - maaagia). Myślę, że mogliby być świetnym połączeniem Chair i Dair z Plotkary - podobne zainteresowania i niesamowita chemia, minus nuda Dana&Blair i toksyczność Chucka&Blair. Poza tym, Jug jest o niebo lepszy od Dana, a Veronica nie irytuje mnie jak B. z późniejszych sezonów.
Meh, po 1x10 jakoś znielubiłam Varchie. Za bardzo shipuję Ronnie z Jugheadem, poza tym obecnie w ogóle nie widzę Archiego z nią - chętnie zobaczyłabym skomplikowaną relację między nim a Josie lub Cheryl. Albo jakieś fajne, pełne chemii momenty z Reggiem - chciałabym, aby Andrews okazał się biseksualny.
Do Bugheada podchodzę neutralnie. Doceniam ich urocze momenty (chociaż niektóre wydają się nieco wymuszone, no i Betty gadająca o samochodzie po ich pierwszym pocałunku mnie nieco dobiła). Ciekawe, czy zerwą w 1x11 - chociaż byłoby mi nieco szkoda, bo myślę, że Jughead mógłby pomóc Betty z jej mroczną stroną charakteru (chociaż Jug zirytował mnie w 1x10 tekstem "czekasz, aż Archie zmieni zdanie". Pff).

Obejrzałam narazie 10 odcinków i stwierdziłam, że się wypowiem, możliwe spoilery.

Absolutnie uwielbiam Jugheada i Betty razem, nie spodziewałam się, że będą tworzyć tak świetną parę. Jedną z rzeczy, które doceniam, to to jak twórcy prowadzą ten wątek - nie ma żadnego bzdurnego rozkminiania - co znaczył ten pocałunek, czy powinniśmy być razem, czy nie zaszkodzi to naszej przyjaźni, ple ple, tyle razy to wiedzieliśmy w innych serialach. Nie - tutaj spędzali ze sobą dużo czasu, pocałowali się i ich relacja stopniowo rozwija się. I co najlepsze rozwija się w bardzo dobrym kierunku - rozmawiają się i co najważniejsze wspierają się właściwie na każdym kroku - nie ma rozmów o niczym i całusów z dupy, dojrzewają w tym związku. Druga rzecz to kwestia ich świetnej gry aktorskiej. Naprawdę, w dużej mierze to dlaczego ta para tak działa, to zasługa niewerbalnych sygnałów, które sobie wysyłają. Te uśmiechy, nerwowe spojrzenia, każda rozmowa aż kipi od emocji. Uwielbiam ich po prostu i naprawdę będę załamana jak się rozstaną, więc mam nadzieję, że twórcy nie pójdą na łątwiznę i nie wrócą do wątki Archie - Betty.

Wydaje mi się, że jestem w mniejszości, ale ja bym bardzo chciała, żeby Archie był z Cheryl. Mają dość ciekawą i specyficzną relację i Cheryl była by przy nim szczęśliwa. A Archie jako, że jest dość nudną postacią, sporo by zyskał gdyby królowa ciemności wzieła go w obroty. Para, która pracowałaby na takich przeciwieństwach byłaby super.

Victorie lubię i trochę żal jej dla Archiego - chyba jeszcze nie ma postaci, z którą bym ją widziała, może pojawi się takowa w drugim sezonie. Nie rozumiem pomysłu na Victorię i Jugheada - skąd ten pomysł, bo są skrajnie różni? Niby tak, ale moim zdaniem oni świetnie się spisują jaco tacy znajomi - sojusznicy ze specyficzną relacją. xD

Veronice nie Victorie, to swoją drogą. No i z resztą się zgadzam, chociaż i tak nadzieja, że Betty i Veronica to endgame haha

Tak, Cheryl i Achie a Veronica z Betty.

Taak! Archiego i Cheryl!

Jeśli chodzi o Jugheada i Veronikę - lubię takie pary, w których osoby są skrajnie różne i fajnie się uzupełniają, poza tym widzę w nich ogromny potencjał. Lubię też to, jak oboje nawiązują w swoich wypowiedziach do filmu, literatury.
Poza tym, ich jedna jedyna rozmowa miała więcej chemii niż wszystkie pocałunki Veroniki i Archiego.
To mało poważny powód do shipowania, ale uwielbiam sposób, w jaki Jug patrzy się na Ronnie.
Całkiem zgadzam się z tym, co napisałaś o Betty x Jughead. Obecnie całkiem lubię ten ship, może nie jestem wielką fanką - ale są okej.
Tez mam małą nadzieję na Archie x Cheryl, pasują do siebie. Chociaż obawiam się, że ten związek zniszczyłby moją ulubioną Blossom.

Oni są razem ☺️❤️

Ale Jughead jest aseksualny. Przynajmniej w komiksach.

Cheryl x Veronica , Veronica x Kevin

Żaden z obecnych wątków romantycznych mnie nie porwał. W sumie chętnie bym zobaczyła Jugheada z Cheryl, ale raczej nie mam na co liczyć.

abym zobaczyć ich razem

Jughead jest kanonicznie aseksualny, także wplątanie go w seksualną relację z kimkolwiek byłoby raz nietolerancją, dwa znieważeniem postaci. To tak jakby z postaci w oryginale homoseksualnej zrobić hetero.

Dlatego to adaptacja, a nie ekranizacja. Ciężko byłoby z Cole'a zrobić postać aseksualną. Fanki by raczej miały problem z takim wizerunkiem.

Słyszałam, że to zależy od wersji komiksu.
Jeśli jest aseksualny - może mieć romąse, po prostu nie powinni mu dawać scen seksu.

Teeż :D

Eee, czy tylko ja shipuję Archiego z tą laską z Pussy Cats? Jakoś tak uroczy byli razem. No i czekam na kogoś ciekawego dla Kevina - prawie nic nie widziałem w tej jego relacji z Joachimem.

dla mnie ta laska z Pussy Cats to jakaś mało istotna postać..ona i ta nauczycielka to wg mnie chwilowe jakieś zauroczenie,Veronica to pierwsza w tym serialu której powiedział ,że ją kocha i ja ich widze razem ;)
Betty + Jughead... innej opcji dla mnie nie ma !

Ja chyba najbardziej shippuję Cheryl i Arch'iego! Kochani są ;_;. Szkoda mi było dziewczyny od syropu klonowego, jak pocałowała ładnie wyrzeźbionego grajka, a on odszedł.. No ale jak ktoś wyżej wspomniał- ładnie by się uzupełniali, gdyby byli razem. Mam nadzieję że twórcy dadzą im szansę, ale to raczej niemożliwe.

Czy tylko ja jedyna miałam nadzieję, że Betty uda się wyrwać Archiego? ;) To jak w ostatnim odcinku patrzył na nią i Jughead'a daje wiele do myślenia :).
Ogólnie to widziałabym jeszcze Archiego i Cheryl razem. Jakoś mi do siebie z Veronicą nie pasują siebie, ale Veronica tworzy dobry duet zarówno z Betty jak i z Cheryl.. Gdyby Kevin nie był gejem, to nawet pasowałby do Ronnie.

Byłam pewna, że w II sezonie pociągną tę fascynację Archiego Betty, bo końcówka I sezonu ewidentnie pokazywała, że coś się święci, ale po pierwszym odcinku nowej serii mam wrażenie, że twórcy całkowicie się z tego wycofali.

Jeszcze jest świeże wszystko po tej całej osobistej tragedii Archiego. Wiadomo, że nie będą pociągać takich wątków w obliczu takiego wydarzenia. Chociaż, gdy zobaczyłam scenę, gdy Ronnie się wpycha Archiemu pod prysznic w trakcie jego kąpieli, mając świadomość powagi tej całej sytuacji, to mi kopara opadła :D

Też mam nadzieję na Betty i Archiego, takie słodkie to się wydaje. Za to Veronica z Archiem w ogóle mi nie podchodzi.
Ta scena pod prysznicem... Eee, serio? Rozumiem, że każdy ma swoje sposoby na przeżywanie tragedii, ale to było po prostu dziwne. Jakby nie mogli dać tej sceny za parę odcinków (albo w ogóle, nie płakałabym).

Ogólnie ta scena była trochę niepoważna moim zdaniem. Kto normalny, mają świadomość, że ukochana osoba albo on sam może stracić swojego bliskiego robi takie rzeczy, a jeszcze po chwili się kłóci, jak gdyby nigdy nic się wcześniej nie wydarzyło. Mi Veronica z Archiem też w ogóle nie pasują. Byłam pewna od pierwszego odcinka, że jakoś rozwiną jego wątek z Betty, że blondyna się trochę napłacze, że będzie o niego walczyła z Verą, a rudzielec wreszcie się opamięta. A tu taka klapa. Jug też mi jakoś do Betty nie pasuję. W ogóle Jug jakoś mi tak nie pasuje do żadnej dziewczyny.

Ugh, też nie lubię Jugheada z Betty. To chyba jedna z tych par, która jest urocza w rzeczywistości, ale nie masz ochoty oglądać jej w serialu.
Chociaż mają w sobie coś w rodzaju... potencjału? Kiedyś czytałam na ten temat ciekawą dyskusję na yt (można ją znaleźć tutaj, w komentarzach https://www.youtube.com/watch?v=HRq1Wvh-rcM) - "jughead craves the american dream and is obsessed with americana which jughead has never had in his life. betty is a the living breathing version of that. betty is the perfect ideal of the girl next door, friendly, understanding, a cheerleader but she is also riddled with troubles herself. this is what connects the two, they both share extreme troubles but express it in different forms." (komentarz użytkownika Sar). Cóż, brzmi interesująco, gorzej wypada na ekranie.
Ja widzę go z Veroniką, liczę na coś w stylu Dana i Blair z Gossip Girl - tyle, że ciekawiej poprowadzone i z chemią. Ach, no i oczywiście na mnóstwo gier słownych i nawiązań! Cieszę się, że wreszcie twórcy raczyli im dać jakąś scenę.
Veroniki z Archiem nie lubię, bo niszczy to obie postacie, szczególnie V. To bohaterka, która albo jest świetna, albo koszmarnie irytująca - a w związku z Rudym staje się tą drugą wersją.

Też kiedyś widziałam Veronicę z Jugiem, ale teraz już się przyzwyczaiłam i w sumie dobrze sie zgrywają Jug i Betty :D Natomias Veronica i Archie - zero chemii.

Z tą sceną pod prysznicem sie zgadzam - no nie była na miescu zbytnio..

Kevin i Joaquin.

A mi pasuje Betty z Juggym :) Matka Betty była po tej drugiej stronie i sama Betty ma w sobie mrok. Są idealną parą. Już widzę oczami wyobraźni Betty na motocyklu w czarnej skórze :)

Matce Betty i Ojcu Jugga nie wyszło to fajnie jakby wyszło ich dzieciom :)

Mi się wydaje, że między Alice i FP coś sie dzieje. Wsm ojciec Jugga pomaga jej w ukryciu ciała w 13 odc. Ewentulanie zrobił to bardziej dla syna żeby mu dziewczyny nie zgarneli.

veronica + reggie

archie + betty/cheryl
kevin + joaquin

Alice+FP <33

oooo tak, na to chyba najbardziej czekam!! a tak poza tym to mi też Betty I Jug nie pasują do siebie,miło się niby na nich patrzy, ale... Veronica i Archie już bardziej, ale też wielką fanką nie jestem, zdecydowanie wolę Betty i Archiego! Jug natomiast pięknie zgrywał mi się z Toni, tacy podobni byli i chyba tylko mnie jej postać nie denerwowała :) Cheryl... hmm uwielbiam ją i Juga najbardziej ogólnie i może brat Betty, który ma się pojawić będzie do niej pasował :> do Veroniki to jednak np. Reggie a Kevin mógłby w sumie być z Josie i mamy wszystko :D

Wszystko spoko ale Kevin jest gejem, więc wątpię że beziesz z Josie prędzej widzę go np. Z bratem Betty. Wydaje mi sie że on też jest gejem ale nie jestem pewna.

*będzie

toni + cheryl
betty + jughead
kevin + moose

Jest między Betty i Jugheadem coś takiego, że aż iskrzy. Najlepszy paring całego serialu i jak nie będą razem na końcu, to się autentycznie na twórców obrażę, że wykreowali taką fajną parę, a skończyli inaczej :P

Obejrzałam cały pierwszy sezon, więc może wypowiem się i ja.

a)Betty - Elizabeth Cooper widzę tylko w parze z jedną postacią - Jungheadem Jonesem. Oni są razem niesamowici. Tworzą dość nietuzinkową parę, co sprawia, że razem tworzą piękną parę.

b)Archie Andrews - Archiego widzę w parze tylko z Cheryl Blossom. Andrews jest słaby, a Blossom dodała by mu trochę ciekawości. Moim zdaniem Archie w żadnym przypadku nie powinien być z Veronicą Logde. Veronica jest postacią, która nie dodała by Archiemu nic ciekawego, a co więcej może by mu zabrała to co ma teraz.

c)Veronica Lodge - Veronicę widzę w związku homoseksualnym z Josie McCoy. Kobiety są do siebie bardzo podobne z charakteru. A co więcej Veronica i Josie umieją śpiewać, więc nie miałyby prawdopodobnie problemu z dogadaniem się.

d)Cheryl Blossom - Kobieta mogłaby być z Archim lub Toni Topaz. Z Toni tworzyłaby cudowną parę.

Betty i Jughead, takkk :D. Ale jak dla mnie, w pierwszym sezonie ten wątek był odrobinkę lepszy. Może to dlatego, że Jug zmienił się, kiedy wstąpił do gangu, teraz już nie jest tą samą postacią :(. Ale wciąż świetną! :D

Zdecydowanie Alice i FP. Kibicuję im od początku, no i strasznie przypadł mi do gustu ojciec Jacka. Lubię tą postać i aktora, który Ją gra. Świetne mieli sceny już w 2 sezonie. ( jestem na odcinku 20 (;)

Lubię Jaghueda, ale nie do końca z Betty. Tak samo lubię Veronicę, ale nie z Archiem. Wiec żadna z tych par, nie znajduję się na mojej liście. Chyba, żeby w fajny sposób połączyć Veronice z Jackiem :)

A no i lubię Cheryl z Toni. Albo Toni z Jackiem :D

Toni X Cheryl - już od odcinka z kinem zaczęłam je shipować i to najlepszy pairing z tego serialu <3.
Poza tym lubię też Jughead i Betty. Ich związek jest uroczy i lubię chemię jaka między nimi jest.
Veronica X Archie też jest w porządku.
Archiego z tą nauczycielką kompletnie nie widzę, podobnie jak Cheryl - niby fajnie że uzupełniają, ale raczej Archie nadawałby się jako "zamiennik" Jasona, po tym co się z nim stało.
Kevin X Moose również lubię.
Jughead X Toni też jest ok, ale dla mnie to bardziej takie BROTP - zwłaszcza przez to, że Toni w jednym odcinku powiedziała, że woli dziewczyny.
FP X Alice - do tego mam mieszane uczucia, w każdym razie liczę, że i dzieciom uda się lepiej niż im.
Veronica X Reggie - jakoś moim zdaniem do siebie nie pasują.
Kevin X Joaquin - takie neutral, bo wolę Kevina z Moosem.
Moose X Midge - nie jest zły, ale jednak wolę Moose'a z Kevinem
Betty X Veronica jest całkiem-całkiem, ale wolę je jako bliskie przyjaciółki
Podobnie Cheryl X Veronica
Archie X Valerie nie jest złe, wydawało się być ok i może gdyby było więcej relacji między nimi to istniałyby szansę, że shipowałabym bardziej niż Archiego z Veronica.
A Archie X Betty lubię, chociaż i tak wolę ich w tych związkach w jakich są.
No i jeszcze Cheryl X Josie - ship nie jest zły, ale raczej do ulubionych bym go nie zaliczyła.

O reszcie shipów zdania nie mam.

kochammmmmm i prawie w 100 procentach są razem w realu ostatnio spędzają bardzo dużo czasu razem na potwierdzenie sprawcie ich instagramy i tweetery <3

Uważam, że Nick może się zmienić tak samo jak Cheryl i Veronika. Bardzo chciałabym żeby pomogła mu w tym Cheryl i byli razem