Serial trochę przypomina czasy polskiej transformacji, choć w bałkańskim kotle. Aczkolwiek jak się to ogląda to jednak pozytywnie ocenia się czas przemian w Polsce, bo takiego bezprawia, chaosu i prób zamachu stanu u nas nie było. Mocny serial, którego akcja rozgrywa się w dwóch przestrzeniach czasowych: przed zamachem i po zamachu. Serial opowiada prawdziwą historię o której pewnie tylko Serbowie pamiętają, a mianowicie zamachu na życie premiera Serbii w latach 2001-2003 roku - Zorana Dijndiča. Dijindič działacz opozycji w czasach Miloseviča próbuje podnieść kraj z ruiny ekonomicznej i społecznej. Zgadza się na wydanie Międzynarodowemu Trybunałowi Karnemu w Hadze jugosłowiańskich zbrodniarzy wojennych, licząc, że dzięki temu Serbia (jeszcze wtedy Jugosławia) będzie mogła liczyć na akcesję do UE. Zmaga się z konsekwencjami odłączenia się Kosowa od Jugosławii i niestabilnej granicy. W tle walka służb, próba zamachu stanu przez wojsko, a nad nimi mafia i niezależna dziennikarka.