Jestem po pierwszym odcinku, jak na razie na plus. Serial pewnie szybko się rozkręci, bo ma tylko 13 bolumów. Żal mi tej Susan bo nie dosyć że nic nie wie o drugiej rodzinie Kadira, to jeszcze syn będzie miał wypadek. Za tą Niulgun nie przepadam, niby chcą ją pokazać jako dobrą kobietę, ale od początku wiedziała, że ona ma drugą żonę, a brnęła w to dalej, zamiast dziada kopnąć w dupe. Niby unosi się dumą, nie chcę od niego pieniędzy, ale jakoś mnie to nie kupuje. Jak na razie lubię Susan i Merta. Serialu miałam nie oglądać, ale chyba dobrnę do końca.
Hej :) ja też obejrzałam i nie powiem, spodobał mi się serial :) ja coś czuję, że będzie mi działał na nerwy ten Kadir, skacze do tego ojca z pretensjami, a to chyba do matki powinien je mieć - przecież to ona przystała na takie życie w ukryciu jako druga rodzina Kemala... No ale cóż coś się musi w serialu dziać ;) aha i te widoki Turcji... aż człowiek zaczyna marzyć o wakacjach :)
A ja oglądałam dzisiejszy i nie powiem Turcy to umieją zrobić serial z problemami. Nie wiem jak bym się zachowała na miejscu obu kobiet. Każda ma swoje racje i każda jest w pewnym sensie ofiarą Kemala.
Za to Kadir mi się nie podoba. Ale ten jego tekst że służy za części zamienne dla Merta był słuszny. Chłopak ma żal do ojca i wcale mu się nie dziwię. Tylko że z tego wynikną kłopoty.
SPOJLER
Kadir chyba zakocha się w tej dziewczynie Merta.
Racja, że ona obie są pokrzywdzonę, ale Nulgal z własniej winy i to mnie najbardziej w niej drażnie. Siedzi w związku, z którego nic nie ma. Nie wiem czy to głupota czy wielka miłość ? Jeśli to miłość to nie chciałbym takiej miłości. Ciekawe czy on jej płaci jakieś alimenty. Wiadomo ona od niego kasy nie chcę, ale to też jego dzieci, więc łaski nie robi. No ale ona pewnie sie unosi dumą, z której nic nie ma. Co do kadira i dziewczyny Merta, to też mam takie spostrzeżenia, oklepany wątek. Jakby innych dziewczyn na świecie nie było, trzeba jeszcze bardziej sobie życie skomplikowć :D A to Turcja i drama musi być.
haha mnie sie bardzo podoba jestem na bieżąco i powiem jedno czekam na więcej :) ja myśle:
1) ze Nulgul byla miloscią Kemala tylko jego rodzice ten związek rozerwali ( był taki moment jak jej to brat mowi, ze byl zawsze z nia),
2) Susan ogólnie poza pewnym wyjątkami;
3) Kadir ogólnie denerwujący- chociaż mu sie nie dziwię ( zabawka tatusia, jak sobie o nim przypomnia) a już nie mowiąc ze Kemal nie mial odwagi sie przyznac ze to syn a on zaznaczyl ze to kolega Merta - wielki minus za tchorzostwo!!!!
Zgadzam się, że Nulgal była wielką miłością Kemala, ale najbardziej wkurza mnie to , że ona się zgodziła na taką rolę. I teraz robi z siebie pokrzywdzoną dewotę. Ogólnie odnoszę takie wrażenie, że scenarzyści na maksa ją wybielają, a z tej Susan chcą zrobić jakąś wredną małpę. Jeśli chodzi o Susan to ją lubię. Ale przyznję, że parę rzeczy mnie w niej wkurza, czasami wychodziz niej taka''nowobogacka''. Ale jest bardziej realna niż te Nulgal. Kadir to typowy przykład ''tureckiego babola'', wiadomo ojeciec z matką ich krzywdzą, ale on jest taki agresywny ;/ niewychowany prostak. Kemal tak kocha swoją Nulgal, ale jakoś tego nie widzę, wyżej sra niż widzi :D Męczy sie z tą Susan, to po co z nią jest ? Facet jest znany w mediach więc pewnie się boi afery. Ale trzeba było wcześneij myśleć ! Mam wrażenie, że ta dziewcvzyna Merta zakocha się w tym Kadirze, więc dziewczyna będzie miała dylemat pomiędzy dwoma braćmi. Przewinęłam sobie trochę odcinków do przodu, i jestem zawidziona postawą scenarzytów. Wychodzi na to, że dzieci Susan są złe, a dzieci Nulgal święte.
Susan jest na prawdę szkoda. Cały świat jej się wali. I to wszystko wali się na raz. Syn umiera, okazuje się że mąż cały czas ją oszukwiał. Miał inną kobietę z którą ma dzieci. Teściowa, albo matka? Każe jej walczyć o niewiernego małżonka. Jego bękart ją szantażuje. Grożąc że nie odda bratu nerki, jeśli Kemal się z nią nie rozwiedzie i nie ożeni z jego matką. Parszywy gnojek. Gdyby akcja działa się na prawdę w realnym życiu. Obiła bym mu gębę, gdybym go spotkała. Po prostu, życie jak w bajce.
Dokładnie, scenarzyści normalnie przeginają, chcą z Susan zrobić sukę, a z Nulgal świętoszkę. Kemal i Nulgal zniszczyli swoim dzieciom życie. Co do Susan, tą akcją w szpitalu przesadziła, ale bardziej jestem wkurzona na scenarzystów. Na miejscu Susan po operacji syna, podziękowała bym za nerkę, a póżniej dała im wszystkim po mordzie. Ta teściowa, też jesyt irytująca i nie dziwię sie, że Susan jej nie lubi. Poza tym kto chcę mieszkać z teściową ? Chwała Kemalowi, że nie wiedział od początku o dzieciach, ale podejrzewam, że ten debil i tak by się ożenił z Susan. Nie mówię, ze Susan jest idealna, ale potrafię bardziej zrozumieć ją niż Nulgal i tego jej babolskiego synka :D
Jak dla mnie Susan jest zaraz po swoim synu największą ofiarą w tej historii. A scenarzyści układają rozwój akcji tak, by na siłę zrobić z tej postaci wredną sukę.
zmień zdjęcie bo myślałem że czytam wypowiedź mężczyzny, a piszesz w rodzaju żeńskim
Ja Susan nie lubiłam od samego początku, a dzisiejszy odcinek utwierdził mnie w tym przekonaniu. Przyjrzyjmy się wszystkim faktom:
- Kemal kochał/kocha Niulgun. Z tego związku narodziły się dzieci.
-Niulgun łatwiej było żyć w sekrecie i kłamstwie, niż otwarcie przyznać, że ma dzieci z nieprawego łoża. Czy można się temu dziwić? Chyba nie, wszyscy dobrze wiemy jak w tamtej kulturze są traktowane kobiety zgwałcone, a co dopiero, kobiety ktore zgodziły się na współżycie bez ślubu. Ona może i zniosłaby szykany, ale co z dziećmi. Każda kobieta (no może prawie każda) za wszelką cenę chce uchronić swoje dzieci.
- Rodzice Kemala, oczywiście chcieli by ich syn byl z kimś na poziomie, zapewne przyczynili się do tego, że Niulgun usunęła się w cień, by Kemal mógł poślubić Susan.
- Kemal posłusznie wykonał polecenie rodziców. Jest tchórzem. Powinien się przeciwstawić rodziców i poślubić kobietę, którą kochał naprawdę. A tak skrzywdził każdą z kobiet i dzieci.
- stosunek matki Kemala do drugiej rodziny jest jak widać. Jedne i drugie dzieci są Kemala, ale jednych traktuje tak jak powinna traktować troskliwa kochająca babcia, drugich traktuje jak części zamienne, kogoś kto nie jest wart uwagi, za śmieci można by rzec.
- Kadir. Chłopak ma wiele gniewu, żalu i szantaż z jego strony w takiej sytuacji, był haniebny. z drugiej strony czy można mu sie dziwić? Wiedział, że ma ojca, wiedział kim on jest, śledził rodzeństwo. On o tamtej rodzinie wie dużo. A co wie rodzina Susan o nim i jego siostrze nic. Do tego dochodzi fakt, ze ojciec przy tamtych dzieciach był zawsze. Tutaj, albo był nieobecny, albo się spóźniał. Jako dziecko czekał na uwielbianego ojca, ale z wiekiem zaczął rozumieć więcej. Czy można dziwić się jego emocjom? Moim zdaniem nie. I żal mi Kadira i jego siostry - bo oni sa najmniej winni całej sytuacji, nie dość, ze nie mogli mieć tego co przyrodnie rodzeństwo, to byli pozbawieni obecności ojca. Nie mieli z nim wspólnych posiłków, nie spędzali z nim wolnego czasu nie był przy nich w najważniejszych chwilach....Nie usprawiedliwiam Kadira, ale go rozumiem.Te drugie dzieci też są skrzywdzone, ale o tym jeszcze nie wiedzą.
Moj wniosek po 5 odcinkach: Kemal jest winny cierpienia obu rodzin, ale jest również ofiarą swoich rodziców, szczególnie matki, która chce nadal mieszać w jego życiu a przede wszystkimim o nim decydować.
Ja oglądają ten serial odrazu zwróciłam uwagę na Kadira uwielbiam go. Jest tylko człowiekiem który przez wiele lat tłumił ogromny żal i złaść na ojca. On tylko chciał mieć całą rodzinę nie chciał pieniędzy. Został zraniony bo nie mógł polegać na ojcu coły gniew pogarszały zdjęcia ojca z drugim synem. Potrzebował miłaści na którą zasługiwał. Gdy ma już wszystkiego dosyć wypowiada to co czuje prosto w twarz ojca. Szanuję swoją rodzinę. Nie pozwaoli nigdy by coś się stało jego mamie i siostrze. Nie mogę się doczekać dalszych wydarzeń . Polecam
Wiem, że jest pokrzywdzony, ale niech idzie do psychologa leczyć emocje :) Trochę śmieszy mnie ta akcja. Ma pretensje do tatusia, ale do mamusi już nie ma, jak dla mnie to nielogiczne. Dobrze Susan dzisiaj powiedziała, że ona z tej dumy nic nie ma , a ludzie dalej ją obgadują, krzyż na drogę dla tej kobiety.
Rozumiem, że insynułowanie lekarzowi by przyczynił się do śmierci Kadira podczas pobierania organu, było w porządku?
Ja popieram w 100% Mercik95. W swoich komentach wybielasz i rozgrzeszasz Kemala, Nulgul i Kadira. Tradycja, tradycją, ale jest też coś takiego co zwie się moralnością a tego ani Kemal, ani Nulgul, ani Kadir nie posiadają. Nie ulega również wątpliwości, że Suzan jest zaraz po swoim synu największą ofiarą w tej historii, oraz że scenarzyści układają rozwój fabuły serialu, tak by na siłę zrobić z postaci tej biednej kobiety wredną sukę.
I to usprawiedliwia jej plan morderstwa? Kadir i jego szantaż jest bee, a plan Suzan nie budzi odrazy? Rozumiem, że sugerowanie morderstwa, podczas pobierania organu jest moralne ? Widzę podwójne standardy.
Poza tym, ja patrzę na to w kolorze szarości, a nie bieli i czerni. Jak wcześniej napisałam (widocznie nikt nie czytał postu do końca), zawinił Kemal, skrzywdził obie kobiety, a przede wszystkim dzieci! Jedno rodzeństwo nie wie nic, gdy drugie patrzy na ich szczęśliwe fotografie. No rzeczywiście fajne uczucie mieć ojca tylko w teorii....
Brak umiejętności czytania ze zrozumieniem to spora wada. Przeczytaj jeszcze raz co napisałam. A napisałam, że scenarzyści układają rozwój akcji w fabule serialu tak, by na siłę zrobić wredną zdzirę z tej biednej kobiety. Poza tym, nie oglądałam serialu od samego początku a z waszych komentarzy widzę, że Nulgul sama tego chciała, zgodziła się na taki układ. Więc Kemal skrzywdził tylko Susan.
Scenarzyści robią to, co ma wywołać kontrowersję, emocje, by przyciągnąć widza to raz. Dwa, widz odbiera treść i postacie subiektywnie i ma prawo potępiać jednych, wychwalać drugich, bądź być po środku. Tak więc będą osoby, które będą żałować Susy, albo widzieć w niej wyrachowaną kobietę (bo ma kasę, pozycję, pozorną władzę i z tego tytułu należy jej się wszystko, jej dzieci są święte, a Niulgun wstyd i hańba).
Zgadzam się, że czytanie ze zrozumieniem to wielka sztuka, inaczej czytając mój post wiedziałbyś, że nie odnoszę się do ostatniego zdania Twojego postu, tylko do dwóch pierwszych. Zatem mój post (dla jasności) odnosi się do słów, cytuję: "Ja popieram w 100% Mercik95. W swoich komentach wybielasz i rozgrzeszasz Kemala, Nulgul i Kadira. Tradycja, tradycją, ale jest też coś takiego co zwie się moralnością a tego ani Kemal, ani Nulgul, ani Kadir nie posiadają."
Wobec tych słów, zadałam konkretne pytania, na które nie otrzymałam odpowiedzi.
Ale przecież ja ci odpisałam. Jasno i wyraźnie. Na każdy grzech Kemala, Kadira i Nulgul masz całą litanię wytłumaczeń i usprawiedliwień. Sama je przecież wymieniłaś. Czytaj ze zrozumieniem, to nie jest trudne!
"Litania wytłumaczeń i usprawiedliwień" to mój pierwszy post. Później odnoszę się do czegoś innego. Zacytowałam Twoje zdanie, w którym padają imiona Kemala, Kadira i Nulgun w kontekście moralności. Susan tam nie napisałaś (a może jestem ślepa?). Skoro uznałaś, że im tej moralności brakuje zapytałam o Susan, która wręcz nakazała lekarzowi zabicie Kadira podczas pobierania nerki. Padły wtedy z mojej strony konkretnie pytania, cytuję:
"I to usprawiedliwia jej plan morderstwa? Kadir i jego szantaż jest bee, a plan Suzan nie budzi odrazy? Rozumiem, że sugerowanie morderstwa, podczas pobierania organu jest moralne ? Widzę podwójne standardy.
Na te pytania nie otrzymałam odpowiedzi, zatem proszę nie wmawiaj mi, że jest inaczej i nie rób ze mnie idiotki, bo słabo Ci to wychodzi. Najwyraźniej to Ty powinnaś przeczytać wszystkie posty, pod tekstem Patki.
Zapytam zatem prosto i jednym zdaniem:
Czy Susan nakazując lekarzowi zabicie Kadira postąpiła moralnie?
Znów udowadniasz, że czytanie ze zrozumieniem jest dla ciebie trudne. Nigdzie nie napisałam, że zachowanie Susan było moralne. Za to ty wymieniłaś długa listę powodów, którymi usprawiedliwiasz zdradę Kemala, to że Nulgul jest puszczalską....wiesz kim...I że Kadir zachował się jak ostatnia gnida z tymi swoimi warunkami. Bo rodzice Kemala.....bla bla bla....bo Nulgul było łatwiej tak żyć....bla....bla....bla.....Bo Kadir jest zły na ojca....bla....bla...bla.....O Susan też mogła bym napisac taką bzdurę, że jest zła na męża i jego szm*tę, i że zrobiła to ze złości i rozpaczy. Ale tego nie robię, bo to co zrobiła jest złe.
Postępujesz jak scenarzyści serialu. Z tych dwóch kobiet, jednie Susan jest ofiarą Kemala. A Nulgul, tak jak pisałam to postać bezwartościowej szmaty, która zgodziła się na taki a nie inny los a teraz robi się z niej biedną skrzywdzoną matkę.
Osobiście uważam, że Susan ma pełne prawo do zemsty na Kemalu i jego zdzirze. Ale nie w ten sposób. Przy okolicznościach jakie wyszły na jaw. Susan nie miała by żadnych problemów, by puścić swojego męża z torbami i zniszczyć jego reputację.
Susan puszczają nerwy i dlatego zachowuje się w taki sposób. Dobrze że się w porę opamiętała bo to oznacza że nie jest taką jędzą jaką się wydaje. Dla mnie to ofiara Kemala, nawet większa niż Nilgul. Ta druga sprawia wrażenie takiej siroty, i chyba bardziej pasuje do Kemala. Bo on też taki nie wlazły i bez charakteru. Plącze się między dwoma kobietami jak cień i póki co nic nie wnosi do serialu, chociaż dziś stanął w obronie syna, aż się zdziwiłam. Przypomina mi trochę Alego Kemala (przypadkowa zbieżność imion?) z 1000 i 1 nocy. On też był taki niezdecydowany.
Podejrzewam że Suzan nie zostawi tak tej sprawy. To nie w jej stylu, pewnie się zemści, ale wszystko w swoim czasie.
Ja też nie popieram tego co chciała zrobić Susan. Problemy z synem i mężem nie pozwoliły jej myśleć logicznie. Ten lekarz ma rację, że ona powinna iść do psychologa, bo na prawdę nikt normalny nie byłby w stanie znieść takich problemów. Ja też chcę by Susan się z nim rozwidła, bo on pasuje do tej dewotki Nulgal. Jak znam scenarzystów to rozwodu nie będzie chciała mu dać, posłucha teściowej. Jak bym była na jej miejscu to nawet bym sobie nie wyobrażała być z takim chłopem do końca moich dni, brzydził by mnie. Nelgul pewnei głupio się czuję z prpozycją swojego syna, ale z drugiej strony jak Kadir się teraz nie rozwiedzie, to niby kiedy to zrobi ?
Pewnie nigdy tego nie zrobi. Rozwód w jego sytuacji to wyciąganie brudów na zewnątrz i wielki skandal. Gdyby chciał się związać z Nilgul już dawno byli by po ślubie.
Suzan mu tego nie daruje. Żadna kobieta by tego nie wytrzymała , a ona nie należy do potulnych. Podejrzewam że jak już będzie po wszystkim to Kadir i Suzan urządzą mu piekło na ziemi.
Z dzieci Kemala denerwuje mnie też ta smarkula Cycek czy jak jej tam ...:)))
Hahaha, też zauważyłam, że ona ma śmieszne imię :D I dziwne, że rodzice nie chcieli jej wyznać prawdy, może nie jest pełnoletnia, ale bez przesady ma już 15-16 lat, więc pewne rzeczy rozumie ;) Za to z dzieci Nilgun lubię jej córkę Hasret.
Chciałabym by się dogali i razem dali popalić Kemalowi, ale małe szanse ona za bardzo gardzi Kadirem, jakby to była jego wina, że przyszedl na świat...
Jak dla mnie one obie powinny usiąść pogadać, albo wytargać się za włosy, a koniec końców dojść do wniosku, że dzieci są najważniejsze...
To bybył ciekawy pomysł :) Szkoda , że to Turcja, w tych serialch często nie sznują kobiet. Znam zakończenie, ale nie chcę nikomu spoilerować. Tych dzieciaków szkoda, Susan i Niulgan też, ale ma za złe, że ona tak na niego czeka. Coż zrobić, jak nie urok to sraczka :D
Obie są w niego wpatrzone jak w obrazek, chociaż nie bardzo wiem dlaczego.
Jest gdzieś serial w całości?
Nie sądzę, że ona czeka na Kemala. Uważam, że po prostu koncentruje się na tym, co jej pozostało czyli na wychowywaniu dzieci. Gdyby nie one, pewnie mogłaby pomyśleć o nowym związku.
I bardzo dobrze, że stanął w jego obronie i wreszcie zaznaczył, że Kadir I Hasret są tak samo jego dziećmi jak Mert i jego siostra. I żadne z nich nie jest gorsze, ani lepsze mimo iż babka i Susan uważają ich za gorszych od siebie. Szkoda tylko, że nie potrafił tego zrobić dużo wcześniej aby całe rodzeństwo się znało i wychowywało razem...
Nie napisałaś, że jest moralne, ale nie napisałaś też, że takie nie jest. Natomiast z Twojej wypowiedzi wynikało, że Susan to jest świętość, i skrzywdzony anioł... Ja tak nie uważam i mam prawo do wyrażenia własnej opinii, która jak widać jest diametralnie inna niż Twoja i innych użytków. Jednak inni użytkownicy nie zarzucają mi, że wybrałam stronę drugiej rodziny, ani nie czepiają się liczby powodów, które wymieniłam, a Ciebie to ewidentnie denerwuje skoro tak często podkreślasz, że ich wybielam, usprawiedliwiam, że napisałam litanię itd., ...cóż takie moje prawo i nawyk, że jak coś mówię, to argumentuję. A, ze komuś to nie pasuje, to nie mój problem.
Na marginesie jeszcze dodam:Nie zamierzam nikogo przekonywać do swojej racji, ani narzucać mojej opinii, bo nie o to chodzi na forum. Mam swoje zdanie, to je piszę i jedynie oczekuje szacunku do moich wypowiedzi, a nie próby ich zg**jenia.
Nie rozumiem twojego podejścia. Niepodważalne fakty, aż tak bardzo kłują cię w oczy? Posłuszeństwem wobec rodziców, usprawiedliwiasz fakt, że postać Kemala przez kilkanaście lat oszukiwał i zdradzał swoją żonę i okłamywał dzieci. Susan zareagowała tak jak zareagowała do pewnego momentu prawidłowo. Ale później już nie, tak jak pisałam scenarzyści starają się na siłę zrobić z niej potwora i w efekcie zamiast wyżyć się na Kemalu i żałosnej Niulgul podejmuje irracjonalną decyzję o zabiciu Kadira.
Dla mnie nie jest to usprawiedliwienie, a próba zrozumienia sytuacji w jakiej się znalazł. Dla mnie to różnica, być może Ty, to odbierasz inaczej. Napisałam również, ze cała ta sytuacja to jego wina, bo gdyby był mężczyzną podjął by decyzję, ze albo będzie z Niulgun i ma gdzieś zdanie rodziców i majątek, lub zostaje z Susan i definitywnie kończy z Niulgun. Podkreślałam również, że oprócz kobiet najbardziej skrzywdził dzieci, wszystkie, a nie tylko jednej ze stron. Jedne okłamał, drugie pozbawił swojej obecności.
Cały czas pamiętam też, że to jest Turcja, gdzie przede wszystkim liczy się tradycja i szacunek wobec rodziców i akceptacja ich decyzji. Mimo, iż Turcja nie jest zbyt radykalna, to jednak wyznaniowo jest to Islam w którym zakorzenione są pewne postawy społeczne. Zresztą pięknie to było pokazane w Grzechu Fatmagul.
Wobec tego jestem w stanie go zrozumieć. Jeszcze raz napiszę, że rozumienie sytuacji i emocji a usprawiedliwienie działania to dla mnie dwie różne rzeczy. A z tego co pamiętam, nigdzie nie napisałam, że pochwalam jego zachowanie. Kemal jest dla mnie tchórzem, co zresztą pisałam wcześniej.
Nie napisałabym nigdy o żadnej kobiecie zdzira. To jest nie w porządku. Przede wszystkim Kemal jest winny, że opuścił swoja pierwszą rodzinę. Zrobił to żeby dogodzić swoim rodzicom.
Rozumiem zachowanie Kadira. Widział od najmłodszych lat jak matka zmaga sie z kłopotami i chciał żeby ojciec pomagał. Czy Nulgul postąpiła dobrze, że nie przyjęła pomocy od Kemala? Wg mnie tak. Poznała swoją wartośc i poznała swoja siłę. Przyjmując pomoc od Kemala prawdopodobnie nie wiedziałaby czy i na co ją stać. Póki co lubię ją.
Zgadzam się. Ja cały czas o tym piszę. Czasami mam wrażenie jakbym do ściany pier..... Kończąc temat pani Nulgan to nie moja bajka i nie mój typ protki :)
Mnie to jedno ciekawi, czy Cicek była planowanym dzieckiem, czy po prostu wpadka. Jeśli to pierwsze, to jakaś słaba ta miłość Kemala do Niulgan.
No jasne, gdyby Nilgul była wartościowa poszłaby na aborcję, albo oddała dzieci do przytułku i tak jak Kemal - ułożyłaby sobie życie z kimś innym a potem odgrywała prawą mężatkę. Zostawienie przy sobie dzieci, utrzymywanie ich i poświęcenie im wszystkiego to faktycznie objaw całkowitego zeszmacenia.
Napisałaś totalne brednie. Niulgul jest zeszmacona. Zgodziła się na życie jakie wiodła z Kemalem. Jest fałszywa i obłudna, zgrywa dumną kobietę. Mówi, że nie chce zakupów w drogim butiku, ani kierowcy, ale jest w stanie ułożyć sobie życie kosztem innej kobiety i jej dzieci. Gdyby Niulgul nie była zeszmacona w przeszłości zażądała by od Kemala ślubu. Powiedziała by, że nie chce być jego "weekendową żoną". Albo ujawniła jego rodzinie, że ma z nim dzieci i zażądała by je uznał i jawnie brał za nie odpowiedzialność. A w obecnej sytuacji, nie zgodziła by się na ślub z Kemalem. Uczciwa kobieta nie zdobywa szczęścia, cudzym kosztem.
Chyba nie do końca rozumiesz, co się dzieje w serialu. Ona nie żyje z Kemalem i nie jest weekendową żoną, bo nie utrzymuje z nim intymnych stosunków (Kemal o tym wyraźnie mówił w rozmowie z Mertem). Po prostu pozwala ojcu widywać się z dziećmi i tylko tyle. Osobiście uważam, że to dobrze o niej świadczy, że nie wykorzystuje prymitywnie dzieci do swoich rozgrywek z ich ojcem.
" Uczciwa kobieta nie zdobywa szczęścia, cudzym kosztem" , a co przez 20 lat robiła Susan? Przecież jej rodzice znali się z rodzicami Kemala, a Kemal chciał się oficjalnie żenić więc mogła podejrzewać, że był zakochany w kimś innym.
I kolejna bzdura. Próbujesz na siłę przerzucić winę na bogu ducha winną Susan. Nie potrafię pojąć takiego idiotycznego toku rozumowania przebiegu akcji, tego serialu, jaki prezentujesz ty i niektóre inne osoby. Co by się nie stało, jakiegokolwiek błędu nie popełnili by Kemal i Niulgul, to zawsze jest wyłącznie wina Susan! Cokolwiek by się nie wydarzyło, czy to w przeszłości, czy w teraźniejszości, zawsze winna jest tylko ona! Rozumiem, że twoim zdaniem to jej wina, że Kemal ożenił się z nią, mimo iż kochał Niulgul? To ona zmusiła go do porzucenia ukochanej, przystawiła mu pistolet do głowy i powiedziała, że albo się z nią ożeni, albo zabije jego lub Niulgul? Na prawdę, zastanów się nad tym co piszesz, bo to są na serio niepoważne głupoty.
Nie piszę, że Susan jest winna ale to, że sama siebie oszukiwała przez lata. To ty piszesz bzdury o tym, że Nulgul jest szmatą, bo pozwalała Kemalowi widywać się z jego własnymi dziećmi, które urodziły się wcześniej, niż dzieci Susan.
Osobiście uważam, że obie rodziny mają takie same prawa i powinny ten problem rozwiązać. Teraz, kiedy wszystko wyszło na jaw, wygra ta, która wykaże się większą klasą. Niestety Susan tą klasę straciła - zaczyna nastawiać dzieci przeciw ojcu, posuwa się do szantażów i nieczystych gierek. Zachowuje się jak typowa rozpuszczona dziewczynka z bogatego domu, której zabrano zabawkę.
Ok, zachowanie Susan w szpitalu i jej próba namówienia lekarza do zabicia Kadira była niewybaczalna, ale zauważ, że ona wtedy nie myślała trzeźwo, cały świat jej się zawalił, do tego ohydny szantaż Kadira, ponadto chwilę wcześniej jej teściowa nastawiła ją przeciwko tej drugiej rodzinie... i kobieta pod wpływem silnego wzburzenia wyskoczyła z tym poleceniem zabójstwa do lekarza. Ponadto o tym, że nie jest do końca zepsuta świadczy fakt, że czuła wyrzuty sumienia i próbowała wszystko odkręcić. Ja podobnie jak większość forumowiczek jestem jak na razie za Suzan, jej racje bardziej mnie przekonują niż argumenty Nilgun. A najbardziej to mnie denerwuje Kemal :/// zgrywa kochającego tatusia, wyżywa się na Suzan, a to on jest głównym winowajcą, nawet jeśli te 25 lat temu został zmuszony do porzucenia Nilgun, to dla mnie to żadne wytłumaczenie, był dorosły, mógł się sprzeciwić rodzicom skoro tak bardzo kochał Nil, ale on stchórzył i ożenił się z Suzan, która świata za nim nie widziała... skrzywdził dwie kobiety jednocześnie... zresztą ile lat on miał jeszcze zamiar ukrywać drugą rodzinę?? Wkurza mnie jego zachowanie, wobec rodziny z Adany jest taki pobłażliwy (bo pewnie czuje się winny), a na rodzinę Ipekci ciągle się drze... Dobrze, że Cicek i Mert dali mu dzisiaj popalić... Jestem bardzo ciekawa dalszego ciągu wydarzeń...
No ja też uważam , że Nulgan to dobra kobitka, tylko wkurza mnie, że trwa w związku bez perspektyw ;/ I jedynie to mi wadzi w tej postaci. Co do Kadira,wiem, że został skrzywdzony,ale jego postać mi nie podpasowała, sama nie wiem dlaczego :D Zemsta dwóch kobiet byłaby ciekawa, ale to bardziej w amerykańskim stylu ;)
A ja Susan dalej nie lubię. Nie spodobał mi się ton jakim mówiła do dziewczyny Merta, choć ta tylko próbowała przedstawić swój punkt widzenia. W dodatku skoro słucha się mamusi Kemala, jakby nie miała własnego zdania i nie potrafiła podjąć decyzji. Po dzisiejszym odcinku widać, że Niulgun bardzo wiele poświęcila, a rodzice Kemala mają bardzo dużo na sumieniu, skoro wolała usunąć się w cień niż poślubić ukochanego...
Ja też nie darzę jej sympatią, tylko próbuję zrozumieć jej sytuację. Kobieta po ponad 20 latach małżeństwa dowiaduje się, że była cały czas okłamywana, jej mąż, który był dla niej wszystkim tak ich oszukał i prowadził podwójne życie... która kobieta na jej miejscu zachowałaby się inaczej?? Okropne jest to, że poświęca swoje dzieci by coś ugrać... Jej teraz będzie zależało już tylko na zemście... Suzan jestem w stanie zrozumieć, nawet napiszę, że w pewnym stopniu ma prawo tak się zachowywać. Winowajcami tej całej sytuacji są z pewnością też rodzice Kemala, jednak największym winnym jest Kemal. Trzeba pamiętać o tym, że nie był dzieckiem, gdy spotykał się z Nil, był dorosłym facetem ponoć tak zakochanym w Nil, jednak szybko i łatwo odpuścił, kiedy nie miał tak naprawdę nic do stracenia, bo nie był jeszcze związany z Suzan... A teraz odnoszę wrażenie, że szantaż Kadira jest mu na rękę i ochoczo by przystał na warunek poślubienia Nil. A przecież takim zachowaniem skrzywdzi teraz tyle osób... szkoda jest mi tej Cicek i Merta też... mają beznadziejnego ojca...I te jego maślane oczy do Nil.... och ach miłość niemożliwa na przekór wszystkiemu... groteska!
Mnie ciekawi jeszcze to co powiedział ojciec Kemala, Niulgun, ze mimo iż wrócił ja poślubić odmówiła i odeszła (mimo, że była już wtedy w ciąży). Mogl być wtedy bardziej dociekliwy, zamiast tego podkulil ogon i rok później poślubił kobiete, której nie kochal. Ok złość Susan jest uzasadniona, ale branie własnej córki za kartę przetargowa to przegięcie. Chce się mścić w najgorszym wydaniu, bo koniec końców skrzywdzi dzieci. Jest wyrachowana kobieta i to bardzo mnie razi i jeszcze ta scena w gabinecie, gdzie wiedząc, że córka jest obecna tak poprowadziła rozmowę, by tamtego jeszcze pogrążyć, ale tego że chciała zabić już głośno nie powiedziała by Cziczek i to usłyszała...