PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=781904}

Sekrety ojca

Babam ve Ailesi
2016
6,7 231  ocen
6,7 10 1 231

Sekrety ojca
powrót do forum serialu Sekrety ojca

Jestem po pierwszym odcinku, jak na razie na plus. Serial pewnie szybko się rozkręci, bo ma tylko 13 bolumów. Żal mi tej Susan bo nie dosyć że nic nie wie o drugiej rodzinie Kadira, to jeszcze syn będzie miał wypadek. Za tą Niulgun nie przepadam, niby chcą ją pokazać jako dobrą kobietę, ale od początku wiedziała, że ona ma drugą żonę, a brnęła w to dalej, zamiast dziada kopnąć w dupe. Niby unosi się dumą, nie chcę od niego pieniędzy, ale jakoś mnie to nie kupuje. Jak na razie lubię Susan i Merta. Serialu miałam nie oglądać, ale chyba dobrnę do końca.

36
HotChocolate90

I jeszcze jedno między rozumieniem sytuacji i emocji, a usprawiedliwieniem jest spora różnica. Każdy ma swoją opinię i swoja racje.

Mercik95

A ja go rozumiem. Czemu ma być zły na mamę ?? Skoro ona go nie zostawiła tak jak ojciec. Jest to logiczne:) Mama jest fer jaki i do dzieci i do ich ojca. Nie buntuje ich przeciwko niemu, chce tylko dobrze dla Kadira. Wg nie rozumiem czemu zarzucasz Nulgul że jest podła i wg skoro ona pogodziła się że ojciec ich dzieci postanowił żyć z tamtą rodziną. Nie zabrania mu się spotykać z dziećmi, nie skacze mu do gardła tak naprawdę nic od niego nie chce. A Susan nazywasz kobietą moralną??? Kobietę która pragnie śmierci Kadira ,który poświęca się by jej syn przeżył. Naprawdę wspaniała kobieta. Rozumiem sytuację w której znalazły się ody dwie rodziny ale sądze że to Susan jest nie fer.

Patka12345_

Dokładnie to samo mam na myśli. Najbardziej pokrzywdzone są dzieci obu kobiet. Mam nadzieję, że rodzeństwo się dogada

Patka12345_

ja też lubię Kadira- jest odważny, skromny, dobry syn i brat, a że ma gwałtowny charakter to trudno.

Mercik95

Nie wydaje mi się, że scenarzyści chcą wybielać Nulgun i jej dzieci. Po kilku odcinkach wiadomo już, że to nie było tak, że "Nulgun od początku wiedziała, że ona ma drugą żonę, a brnęła w to dalej, zamiast dziada kopnąć w dupę". Była z Kemalem na długo przed tym zanim się ożenił. Łączyło ich poważne uczucie, ale ona wskutek szantażu rodziców Kemala (wiadomo już, że wpakowali do więzienia jej brata) zerwała związek. Kemal ożenił się ponad rok później z dziewczyną wskazaną przez rodziców, ratując rodzinną firmę. A kiedy miał już z żoną kilkuletniego syna, dowiedział się, że ma dzieci z Nulgun. Postanowił być obecny w życiu dzieci, ale z Nulgun nie łączył go już żaden związek intymny.

Życie toczyło się dalej, Susan i jej dzieci żyły pod kloszem w swoim Matrixie, który druga rodzina mogła tylko oglądać przez szybę. Kiedy doszło do konfrontacji, szyba się stłukła a w ich Matrix wpadło trochę realnego życia, Susan, Mert i Cicek zaczynają wariować. Nie radzą sobie z sytuacją, która była dniem codziennym drugiej rodziny. Susan nie tyle chciała zabić Kadira, ile wymazać go z życia. Mert i Cicek zachowują się jak typowe, rozwydrzone dzieciaki, którym zabrano zabawki, a swoją frustrację odreagowuje na narzeczonej, która chyba z całego grona życzy mu najlepiej. Susan szaleje, ale jej największym błędem jest wykorzystywanie dzieci do swojej wojny z Kemalem. Takie rzeczy zawsze się mszczą i w tym przypadku także mogą odwrócić się przeciw Susan. Tymczasem Kadir zaczyna dojrzewać z rozgoryczonego, irytującego g*wniarza staje się mężczyzną.

jomar

A ja mam takie wrażenie i zdania nie zmienię ;)

Mercik95

Nie wiem ile masz lat, ale ja już mam trochę i uwierz mi, ludzi najlepiej poznaje się, gdy są pijani a jeszcze bardziej podczas sytuacji kryzysowych. Gdy wszystko idzie jak z płatka, łatwo być miłym, uprzejmym i trzymać klasę. Ale prawdziwą sztuką jest robić to, gdy wszystko się wali.

Mercik95

Dzisiaj po przerwie wróciłam do tego serialu, jestem zaskoczona tym co się dzieje. Susan i jej dzieci nie mieszkają już w domu w którym spędzili całe życie. A na ich miejsce przyszła Niulgul i jej dzieciaki. Aż trudno wyobrazić sobie, jaki koszmar przeżywają Susan, Mert i Cicek. Oni wynocha, na ich miejsca przychodzą inni. Kemal wije sobie nowe gniazdko ze swoją zdzirą i swoimi bękartami a "stara rodzina" ma się do tego dostosować. "Nowi" odebrali Susan i jej dzieciom wszystko. Męża, ojca, dom....i mam takie dziwne wrażenie, że Kadir odbierze również bratu dziewczynę. Susan ma pełne prawo do zemsty. Ale powinna to zrobić z klasą, tak by pokazać swoją wyższość nad zdzirą byłego męża.

HotChocolate90

Ja też oglądam serial z doskoku. Ten Kadir faktycznie zinteresuję się tą Ece. Nienawidzę takich wątków. W Stambule jest pełno pięknych dziewczyn, ale przechodzona po bracie jest lepsza... brrr.... Już pomijając kto woli jaką rodzinę, taka sutuacja to czysta patologia ;///

Mercik95

Dla mnie Kadir to okropna postać. Szachował życiem Merta, szantażował Susan. Groził, że nie zgodzi się na przeszczep, jeśli Susan nie da Kemalowi rozwodu a potem, nie ożeni się on z jego matką. A w dzisiejszym odcinku, na spotkaniu z Ece dąsał się, że nikt nie docenia tego, że uratował bratu życie.I wyraźnie widać, że ma hrapkę na dziewczynę przyrodniego brata. Jak można być aż tak obłudnym? Wiemy, że w realnym, prawdziwym życiu, niestety również można spotkać takie osoby.

Niugul też jest dla mnie słabą postacią. Ten tekst do matki Kemala....Wiemy po kim Kadir odziedziczył charakterek. Po mamusi i tatusiu.

Powiem ci też, że na forum telenowel również, są komentarze, negatywne w stosunku do Susan, Merta i Cicek. Niektóre tak niedorzeczne, że aż opadają ręce. Czytając je miałam wrażenie, że ja i osoby je piszące, oglądaliśmy dwa różne seriale. Możesz przeczytać. Dwa ostatnie. Ostatni jest z dzisiaj i jest moją odpowiedzią na przedostatni post. Może trochę ostry...ale sama przeczytaj:

http://www.telenowele.fora.pl/seriale-tureckie,136/sekrety-ojca-babam-ve-ailesi- tvp1,36133-15.html#6208579

HotChocolate90

Ostro siostro :D Scenarzysta tutaj się nie popisał. Uważam, ze zrobił za dużą przepasć pomiędzy postaciami. Nie dosyć, że Susan musi robić za tą złą, tylko po to, żeby było co pokazać w serialu, to znowu odnoszę wrażenie, że jej dzieciaki tez muszą być głupsze z automatu. Przewinełam sobie trochę serialu na youtube i w jutrzejszym odcinku Mert znowu się nie popisze ;/ Jak nie urok to sraczka ;) Żeby nie było, to Susan ma czasami takie strzały, że oczom nie wierzę, no ale kurde dowiedzieć się po 23 latach, że mężuś cię nigdy nie kochał, i zrobił ci dzieciaki bez miłości, strasznie to słabe :/ Pan Kemalek tylko chodzi i się kaja, w dupę mógłby mnie pocałować. Ja tylko czekam na tekst Kemala, że to wszystko przez Susan :D

Mercik95

A co sądzisz o poście na który odpisałam?

HotChocolate90

Zapominasz o drobnym szczególe - te "bękarty" i "nowi" mają więcej lat i urodziły się wcześniej. Jednak dla Merta największym dyskomfortem jest chyba tak, że jego starsze rodzeństwo zostało poczęte z miłości, a on niejako jest owocem dobrego interesu.

jomar

Kompletnie nic nie rozumiesz. Jak ty czułaś byś się, gdyby np. twój ojciec, lub mąż wyciął taki numer. I z dnia na dzień zawaliło by się całe twoje życie? Czy twoim zdaniem, to coś dziwnego, że Mert i Cicek reagują złością i agresją, bo rozpada się ich rodzina? Twoim zdaniem Mert ma to zaakceptować, życzyć ojcu szczęścia i udawać, że nic się nie stało i wszystko jest w porządku? Poza tym, to Mert i Ciciek są dziećmi z prawego łoża i to oni mają pierwszęństwo.Na prawdę, zastanów się nad tym, co piszesz, bo piszesz zwyczajne bzdury.

HotChocolate90

Z prawnego punktu widzenia nie ma czegoś takiego jak dzieci z "prawego" czy innego łoża. Jest dziecko i są rodzice, którzy mają obowiązki względem tego dziecka. Gdyby nie wmieszali się rodzice Kemala, to Kadir i Hasret byłoby z prawego łoża, a Merta i Cicek, być może nie byłoby.
Owszem, Mert i Cicek mają pełne prawo reagować złością. Ale takie prawo miał też
Kadir, a jego frustrację jakoś potępialiście. Uważam, że o wiele większe powody do złości, Susan Mert i Cecek mieliby, gdyby dzieci Nulgun urodziły się już po ślubie Kemala z Susan, bo byłyby efektem zdrady. A tak nie jest - kiedy Susan wychodziła za Kemala, on miał już dzieci a związek z Nulgun był zakończony. Więc tak naprawdę głównym problemem jest utrata uprzywilejowanej pozycji. Susan innym kobietom udzielała rad małżeńskich, a sama nie zauważyła, że jej małżeństwo też nie jest do końca idealne, skoro mąż wciąż coś czuł do Nulgun. Choć z drugiej strony - skoro małżeństwo Susan było aranżowane, mogła się czegoś takiego spodziewać.
Co ja bym zrobiła w takiej sytuacji? Przede wszystkim nigdy nie poszłabym na aranżowane małżeństwo. Życie stwarza tyle problemów, że razem mogą je pokonać tylko ludzie, którzy naprawdę się kochają, choć i takim parom się to nie zawsze udaje. A gdybym się dowiedziała, że mąż przez ponad 20 lat ukrywał przede mną drugą rodzinę, po prostu bym się kulturalnie rozwiodła.Nie wyobrażam sobie dalszego życia z kimś takim, a tym bardziej walki o niego. A Susan jest w o tyle lepszej sytuacji, że jest bogata z domu i poradziłaby sobie o wiele lepiej niż Nulgun, które zresztą też sobie radziła.

jomar

I kolejne brednie. Na serio wierzysz w to? Wierzysz, że największym problemem Merta i Cicek jest utrata, jak to powiedziałaś "uprzywilejowanej pozycji"? Zwłaszcza w przypadku Cicek jest totalny nonsens, ponieważ jest młodsza i trudniej znosi tę sytuację. Miała dom, mamę, tatę, szczęśliwą rodzinę. I z dnia na dzień wszystko się zawaliło. Jej ojciec, po ponad 20 latach związku, bez mrugnięcia okiem, rozwiódł się z jej mamą i niemal natychmiast po tym, zdecydował się na ślub z inna kobietą. Czy ty masz w ogóle wyobraźnie? Wiesz jaka to jest trauma dla tej dziewczyny? Zostały podkopane niemal wszystkie fundamenty jej życia. Szczęśliwa rodzina w jakiej żyła, okazała się fikcją. Straciła szacunek i miłość do ojca. Zostało równiez zniszczone poczucie bezpieczeństwa, jakie gwarantowała jej rodzina. Uwierz mi, że brednie jakie wypisałaś, są ostatnimi rzeczami jakie wywołują frustrację Merta i Cicek.

A frustracji Kadira nie usprawiedliwia nic. Kadir to postać podłego, obłudnego chłopaka. W ohydny sposób wykorzystał chorobę Merta. Szantażował Susan i Kemala. Albo Kemal rozwiedzie się z Susan i ożeni z Niulgul, albo on nie wyrazi zgody na przeszczep. Śmierć brata, pewnie nawet by go nie ruszyła. Potem podczas rozmowy z Ece, bezczelnie mówił, że nikt nie docenia, że uratował przyrodniemu bratu życie. Poza tym, w dzisiejszym odcinku pokazała, że tak naprawdę nie pragnie normalnej, szczęśliwej rodziny, lecz pieniędzy ojca. Skoro w wypadku rozwodu jego matka, nie dostanie ani grosza z majątku Kemala, to uznał że nie ma sensu, by Niulgul wychodziła za niego za mąż. Za niby lubić i współczuć Kadirowi?

Czy tak trudno ci to wszystko dostrzec i obiektywnie ocenić przebieg akcji?

HotChocolate90

W tym momencie ty nie rozumiesz, że podpisanie intercyzy jest czymś bardzo upokarzającym, tym bardziej, że Susan na pewno jej nie podpisywała. Poza tym, ty naiwnie wierzysz, że gdyby Kemal żył nadal z Susan i jej rodziną, Mert i Cicek przejmowaliby się stanem emocjonalnym rodzeństwa?
To że Kemal został mężem Susan a nie Nulgul wynikało tylko z tego, że Susan była bogata. Idę o zakład, że gdyby to Nulgul miała bogatego tatusia, jej teściowie przyjęliby ją z otwartymi ramionami.
Nie kibicuję żadnej z rodzin, tylko patrzę obiektywnie i widzę jedynie pewną woltę w scenariuszu - nastąpiło odwrócenie ról. Jak sama zauważyłaś szczęśliwa rodzina Kemala była tylko fikcją, więc czy nie lepiej naprawić błąd niż dalej się oszukiwać?

jomar

No właśnie postawiłaś ciekawe pytania. Moim zdaniem Mert i Cicek mieli by gdzieś uczucia Hasret i Kadira. Liczyłoby się tylko to, ze rodzice się nie rozwiedli i pozornie mają rodzinę. Aczkolwiek wątpię by zapomnieli o drugiej rodzinie, a w związku z tym tak czy siak nie byli by szczęśliwi ani oni ani drugie rodzeństwo. Gniew obu stron nadal by pozostał i tylko z czasem by był podsycany, aż doszłoby to jakieś wiekszej tragedii.

jomar

Lepiej bym tego nie ujęła :-)

amirta21

Jestem po wczorajszym i dzisiejszym odcinku. Mój wywód będzie długi:

Widzieliśmy dzisiaj dwa różne światy. Niulgul, jej dzieci i Kemal siedzą sobie w domu, oglądają tv, jedzą popcorn. Hasret kaprysi, że nie podoba się jej film i chce obejrzeć coś innego. Wszyscy świetnie się bawią. I kompletnie nie przejmują się tym, że to co mają zdobyli kosztem innej rodziny. Co zresztą pokazała Hasret w ostatniej scenie dzisiejszego odcinka. Całkowicie straciłam szacunek zarówno do Niulgul jak do Hasret i Kadira.

Z drugiej strony mamy inny obraz. Susan, Mert i Cicek siedzą przy stole. Są smutni, prawie nic nie jedzą, prawie w ogóle się nie odzywają. Susan leży sama w łóżku i rozpacza, zalewając się łzami. Wchodzi do łazienki i wącha perfumy męża, dla którego była nikim. Ludzie się z nich śmieją, obgadują. Musieli wynieść się z domu w którym spędzili całe życie, by zrobić w nim miejsce dla kochanki Kemala i ich bękartów. Niulgul, Hasret i Kadir, ukradli im życie! I mają gdzieś, że oni przez to cierpią.

Dzisiaj równiez Kadir pokazał swą prawdziwą twarz, ale to zrobił już dawno temu. Najpierw ten ohydny szantaż. Albo Susan i Kemal się rozwiodą a on ożeni się z Niulgul, albo nie wyrazi zgody na przeszczep dla Merta. Szachował i bawił się życiem swojego brata. A we wczorajszym odcinku, podczas rozmowy z Ece dąsał się, że nikt nie docenia tego, że uratował Mertowi życie. Jak można być aż tak obłudnym? Wiadomo, że to dziedziczne. Ma to we krwi po ojcu i wyssał to razem z mlekiem matki. A dzisiejsza scenka ze ślubu to dowód raczej na to, że bardziej niż na chęci posiadania prawdziwej rodziny, zależy mu na pieniądzach. Co można innego pomyśleć? Chłopak wściekł się, na wieść, że w razie rozwodu, Niulgul nie uszczknie z majątku Kemala ani grosza

Kemal również jest żałosny. Te pytanie do Niulgul "Jak można od tak zdjąć obrączkę?", a ja się pytam. Jak można kobietę, która była twoją zoną przeszło 20 lat potraktować jak kiepskiej jakości zabawkę?

Niulgul również daje pokaz hipokryzji i obłudy. Zgrywa dumną i uczciwą. Mówi, że nie chce zakupów w drogim butiku, ani kierowcy. Ale nie przeszkadza jej to w ułożeniu sobie życia z cudzym mężem, kosztem innej kobiety. Niulgul to osoba o podwójnej moralności. Dopiero akcja Kadira sprawiła że odpuściła. Ale coś czuję, że żądny pieniędzy Kadir postara się połączyć mamusię i tatusia.

HotChocolate90

Cóż jak rodzina Susan żyła kosztem Niulgun to wszystko jest ok, ale jak role się odwróciły to już dobrze nie jest. Ja swojego zdania nie zmienie i nie zamierzam nikogo do niego przekonywać. Masz zupełnie inny punkt widzenia niż ja i niech tak pozostanie i dobrze by było żebyś mój punk widzenia także zostawiła w spokoju.

A teraz trochę prywaty:
Szkoda, że nie potrafisz uszanować cudzego zdania i odpowiadasz z pełną złością bądź jak w przypadku kolezanki Jomar zarzucasz jej, że pisze brednie tylko dlatego, że ma inne zdanie niż Ty. To że nie zgadzasz się z jej argumentacja (masz do tego prawo), nie uprawnia cię do pisana, że czyjas opinia (która jest subiektywna) jest brednia. Jest mnóstwo innych sformułowań wyrażających sprzeciw do danej treści. Nie pierwszy raz widzę, że nie masz szacunku do argumentów, opinii innych osób i tym postem kończę jakąkolwiek dyskusje z Tobą.

amirta21

I kolejne brednie. Susan nie żyła kosztem Niulgun. Dla czego? Ponieważ przez prawie całe swoje małżeństwo, nie miała pojęcia o jej istnieniu! By tak było, musiała by być świadoma tego, że przed nią Kemal miał kobietę, której zrobił dwoje nieślubnych dzieci i z która nie mógł być, bo został wyswatany z nią.

Piszesz, że mam zostawić twój punkt widzenia w spokoju, pytanie tylko dla czego? Weźmy na ten przykład twój post, na który w tej chwili odpisuję. Piszę że twoje wypowiedzi są breniami, nie dla tego, że masz inne zdanie niż ja, tylko dla tego że to po prostu zwykłe brednie i nieprawda. Twoja argumentacja, sposób przestrzegania rzeczywistości jaką stworzono w tym serialu i jej ocena, są tak absurdalne i nieobiektywne, że nie da się o tym napisać nic innego, niż brednie. Sama w swoim poście napisałaś, że Susan żyła kosztem Niulgul, chociaż dowiedziała się o istnieniu jej i jej dzieci krótko przed rozwodem i gdyby nie konieczność przeszczepu dla Merta, Kemal dalej okłamywał by ją w tej kwestii. I ty na prawdę dziwisz się że piszę o twoich postach w ten sposób? Sama odpowiedz sobie na to pytanie....Serio? Uważasz, że to co napisałaś w poprzednim i innych swoich postach to rzetelna, prawdziwa i obiektywna ocena sytuacji? Odpowiedź jest oczywista....Absolutnie nie!

HotChocolate90

Czego nie rozumiesz w zdaniu ja mam swoje zdanie, ty masz swoje? Równie dobrze ja mogę napisać, ze to Ty piszesz brednie bo nie zgadzam się z tym co piszesz.Możesz nie zgadzać się z moją opinią, ale nie masz prawa mówić, że moje prywatne zdanie, ocena sytuacji to brednie. To jest serial, który interpretuję po swojemu. Nie jestem jedyna osobą, która patrzy w ten sposób, za to Ty jesteś jedyną osobą, która najwyraźniej uważa "moja prawda, jest najważniejsza a inni czytają bez zrozumienia, lub piszą brednie". Tak to wygląda jak patrzę na Twoje posty.

Dużo postów wcześniej pisałam dlaczego popieram Nilgun, dlaczego nie lubię Susan. Z mojego punktu widzenia nie są to brednie, tylko argumenty. To jest serial, pewna fikcja, którą każdy odbiera po swojemu. Ty uczepiłaś się obiektywizmu, gdy ja cały czs traktuję ten serial subiektywnie. Ty masz duży problem z tym, że są inni, którzy interpretują ten serial podobnie jak ja. I udowodniłaś to Tu i na forum do którego załączyłaś link.

1. I tak Susan żyła kosztem Nilgun. I już Ci wyjaśnię dlaczego (ale pewnie i tak nie zrozumiesz mojego punktu widzenia). Kemal (największy winowajca) gdyby był facetem, sprzeciwiłby się rodzicom i żyłby sobie szczęśliwie z Nilgun i dziećmi. Nie byłoby Susan, Merta i Cicek. W momencie gdy Nilgun zrezygnowała z Kemala on poślubił Susan, która (choć nie świadomie) żyła życiem tej drugiej. Miała męża przy sobie, dzieci miały ojca. Gdyby nie było Susan to jego żoną była by Nilgun, a dzieci miały by ojca. Teraz rolę sie odwróciły i w cale nie żal mi Susan.
2. Mert i Cicek - rozumiem, ich złość i zagubienie, byli okłamywani, nie znali rodzeństwa. Ale z kilku poprzednich odcinków wynika, że najbardziej obawiają się tego co ludzi powiedzą oraz to, że przestali być jedynymi dziećmi Kemala. Nie biorą pod uwagę tego, że Hasret i Kadir żyli w ukryciu nie dlatego że chcieli, tylko byli zmuszeni. Nie biorą pod uwagę tego, ze nie mieli na co dzień ojca tak jak oni, nie biorą pod uwagę tego, ze nie mieli wspólnych wypadów z ojcem. Liczy się tylko to co oni czują, nie liczą się z uczuciami innych i Susan jest taka sama.
3. Jak Mert potrzebował nerki, to Susan była milutka jak cukierek, ale nie miała jakoś problemu by zabito syna kobiety, który mimo wszystko ratował życie jej własnego. Przyznała z resztą, że żałuje iż odwołała zlecenie i Kadir przeżył. Nie jest to dla mnie oznaka cierpienia, a po prostu wyrachowania. Jak mert był umierajacy oczekiwała pomocy, natomiast gdy porwano Hasret nawet się nie zainteresowała sie problemem. Rozumiem, ze tylko Susan ma monopol na krzywy i cierpienie?
4. Susan bezczelnie wykorzystuje i manipuluje swoimi dziećmi tylko po to by dopiec Kemalowi. Tak postępuje kobieta z klasą? Moim zdaniem nie i powiedz mi, że to bzdura. Nilgun nigdy nie wykorzystałaby dzieci w taki sposób.
5. Dziwi mnie, ze tak bardzo żałujesz Merta i Cicek, którzy nie tracą ojca, bo przecież ten chce być obecny w ich życiu i dzrwi domu są dla nich otwarte (tak naprawdę to ich wybór czy będą utrzymywać z nim kontakt czy nie), ale nie widzisz cierpienia Hasret i Kadira, którzy w ogóle wychowali się bez ojca. Oni byli zdani na jego laskę, czas. Naprawdę nie rozumiem jak można nazwać niewinne dzieci (same się na świat nie pchały) bękartami.
6. Widzisz tylko co złe u Nilgun, Kadira i Hasret, a ignorujesz zachowanie Susan. Jak już wcześniej pisałam, podwójne standardy. Tyle mówisz o obiektywizmie, ale jakoś nie widzę, byś wytknęła złe zachowanie Susan.

A teraz śmiało, napisz, że moje zdanie, mój punkt widzenia dotyczące serialowej fikcji to absurd i bzdury.

amirta21

Ależ oczywiście że twoja opinia, to w większości brednie. Odniosę się do punktów które napisałaś.

1. Wyjaśnij mi jakim cudem Susan żyła kosztem Niulgul? Jak? To ona zmusiła Kemala do porzucenia ukochanej? To przez nią, nie miał odwagi sprzeciwić się swoim rodzicom? Jak może nie być ci nawet trochę żal kobiety, która po 20 latach małżeństwa dowiaduje się, że przez cały swój związek była oszukiwana przez męża? Serio....no comment! Twoim zdaniem wszystkiemu winna jest Susan dla tego i tylko dla tego, że wyszła za Kemala i przez 20 lat była jego żoną. Podczas gdy Niulgul i jej dzieci, musieli być jedynie wstydliwym sekretem Kemala.


2. Powiedz mi, co ty byś zrobiła na miejscu tych dzieciaków? Nie przejmowała byś się tym, że ludzie plotkują na wasz temat, obgadują. Że to co zrobił twój ojciec jest sensacją sezonu i hitem plotkarskim? Plotki, przykre komentarze nie zrobiły by na tobie wrażenia? Nie było by ci ani trochę przykro? Na prawdę, przeczytaj to jeszcze raz, może wtedy załapiesz jakie wypisujesz głupoty.

3. I tu brawo....w końcu doczekałam się! Na reszcie napisałaś coś sensownego. Jak ci się to udało?

4. Wow! Kolejny sensowny koment. Brawo. Oby tak dalej.

5. I znowu brednie, brednie i jeszcze raz brednie. Rozumiem, że twoim zdaniem nic się nie stało. To nic, że ich rodzice się rozwiedli, że ojciec niemal od razu po rozwodzie chce żenić się z inną kobietą. Nic się nie stało. W końcu tatuś powiedział, że ich kocha. Twoim zdaniem dramatyzują, powinni przestać się dąsać i bez gadania zaakceptować obecną sytuację. Pogratulować Kemalowi i Niulgul, życzyć im szczęścia na nowej drodze życia i zapytać, czy mogą byś świadkami na ich ślubie....Na prawdę, pomyśl, zanim coś napiszesz :P



HotChocolate90

1. Przeczytaj jeszcze raz punkt 1. Poślubił Susan bo rodzice mu kazali, a nie dla tego, że zabójczo ją kochał. Gdyby postąpił inaczej nigdy nie poznał by Susan i nigdy by się z nią nie ożenił.

2. Może Cię zaskoczę, ale nie. Przede wszystkim starałabym si skupić na sytuacji w domu i poukładać ten bajzel. Ciekawiło by mnie rodzeństwo, chciałabym ich poznać a nie traktować jak wrogów i pasożytów. Mało tego znam osoby, które były naprawdę w takiej sytuacji i odniosły się do tego godniej i dojrzalej.
5. Naprawdę, przemyśl jakim tonem zwracasz się do innych. Znowu uczepiłaś się połowy komentarza a nie całości. Zatem inaczej:
Uważasz, że to w porządku, ze gdy Nilgun miała 19 lat została zastraszona przez rodziców Kemala, do tego stopnia, że wolała żyć w ukryciu? Czy to w porządku, że Kadir i Hasret zmuszeni byli do życia w ukryciu? Czy To w porządku, że nie mieli ojca? Mert i Cicek mieli ojca przez cały czas mają wspomnienia, których nie ma Kadir i Hasret. Ich sytuacja zmieniła się tylko tym, ze ich ojciec rozstał się z matka. Ok jest przykre i burzy obraz idealnej rodziny, ale nie są jedynymi dziećmi na świecie, których rodzice z różnych względów się rozwiedli. Kemal powiedział, ze nie przestanie być obecny w ich życiu, ani nie skazał na banitę. To jest ich wybór. Nie napisałam też że maja im gratulować, ale powinni uszanować decyzję ojca. Powinni wykazać jakokolwiek chęc na to aby polepszyc sytuację. Kemal uklada sobie życie na nowo a czy ktoś tego broni Susan?
6. Widzę, ze pominęłaś ten punkt... ciekawe.
7. Jeżeli uważasz moje argumenty oraz argumenty innych użytkowników za brednie, to tylko utwierdza w przekonaniu, że nie potrafisz uszanować zupełnie innego punktu widzenia. Ja nie próbuję nikogo przekonać do swojej racji ani narzucać swojego punktu widzenia innym, natomiast odnoszę wrażenie, że Ty usilnie próbujesz wciskać innym, że Twoja racja jest jedyna prawdziwa i słuszna. Nikt nic nie rozumie, wszyscy piszą brednie jedynie Ty widzisz prawdę, a biada temu kto ośmieli Ci się sprzeciwić...

amirta21

1. Nie ma to jak wymijająca odpowiedź. Napisałas że Susan, żyła kosztem Niulgul, więc zadałam ci serię pytań retorycznych, by wykazać bezsens tego co napisałaś. Skoro nie chcesz odpowiedzieć, zapytam cię jeszcze raz......W jaki niby sposób Susan żyła kosztem Niulgul? Co takiego twoim zdaniem zrobiła, by ona i Kemal nie mogli w przeszłości być razem, skoro nawet nie wiedziała o jej istnieniu?

2. Rozumiem, że znasz osobiście przypadek w którym rodzic oszukiwał latami rodzinę a jego krewni z godnością i klasą znieśli to co się stało i przeszli do tego na porządku dziennym. Sorry, ale to raczej nie świadczy dobrze o tych osobach. Brak złości i żalu z powodu tego co się stało to nic dobrego. Świadczy raczej o tym, że kłamstwo nie bardzo zraniło ich uczucia a co za tym idzie o niewielkiej miłości w rodzinie. Reakcja Merta i Cicek jest jak najbardziej normalna. Ktoś nagle włazi z butami w ich uporzadkowane życie. Rodzina się rozpada, bo tatuś chce w końcu być ze swoją niespełnioną miłością.

5. Nie ma to jak bagatelizowanie problemu i zwalania wszystkiego na te "głupie dzieciaki", które nie chcą się dostosować. No bo przecież, jak sama piszesz, nie są jedynymi dzieciakami na świecie, których rodzina się rozpadła.....Nie ma się czym przejmować, nic wielkiego się nie stało.

Odpowiedź na punkt 6 wedle życzenia - Nigdzie tego nie zrobiłam. Przeczytaj komentarze w temacie. Kilka razy rzuciłam przecież komentarze, ze scenarzyści układają przebieg akcji tak, by na siłę zrobić z Susan wredną sucz, i by to ona była tą złą, mimo że z pośród dwóch kobiet, jedynie ona jest ofiarą. Rola ofiary w przypadku Niulgul skończyła się dawno temu. Nikt jej do niczego nie zmuszał, to ona sama, bez przymusu zgodziła się na tak a nie inaczej wyglądający związek z Kemalem.

7. Co innego szanowanie cudzego zdania. A co innego komentowania postów w którym są napisane bzdury, nie mające wiele wspólnego z przebiegiem akcji.

HotChocolate90

1. Odpowiedziałam już na to pytanie wcześniej i nie będę się powtarzać. Wczytaj się jeszcze raz w to co napisałam. W szczególności w 3 ostatnie zdania. Dla ułatwienia dam cytat
" I tak Susan żyła kosztem Nilgun. I już Ci wyjaśnię dlaczego (ale pewnie i tak nie zrozumiesz mojego punktu widzenia). Kemal (największy winowajca) gdyby był facetem, sprzeciwiłby się rodzicom i żyłby sobie szczęśliwie z Nilgun i dziećmi. Nie byłoby Susan, Merta i Cicek. W momencie gdy Nilgun zrezygnowała z Kemala on poślubił Susan, która (choć nie świadomie) żyła życiem tej drugiej. Miała męża przy sobie, dzieci miały ojca. Gdyby nie było Susan to jego żoną była by Nilgun, a dzieci miały by ojca. Teraz rolę sie odwróciły i w cale nie żal mi Susan."
2. Rozpiszę się w tym punkcie. Dojrzałość do podejścia trudnego tematu nie świadczy dobrze o tych osobach? Moja znajoma miała jeszcze trudniej, bo była jedynaczką, nie miała wsparcia w starszym bracie jak Cicek. Nie mówię, że nie była zła i rozżalona, bo była i trwało długo zanim wybaczyła ojcu, ale dla niej ważne było by mieć kontakt z obojgiem rodziców oraz to by poznać przyrodnie rodzeństwo. Oczywiście reszta rodziny podzieliła się na obozy, ale na zdrowy rozsądek co kuzynom i starym ciotkom do tego? Dla mnie jej zachowanie to nie jest słabość, tylko siła. To świadczy o silnym charakterze bo zamiast tupać nóżką, stawiła czoła trudnej sytuacji. I wiesz co wygrała na wielu poziomach. Jej rodzice są szczęśliwi w nowych związkach, ona też jest szczęśliwa bo rodzice nie skaczą sobie do oczu, ba zyskała rodzeństwo przyrodnie i przybrane, z którymi ma świetny kontakt. Im się udało to poukładać godnie i na poziomie mimo, ze ojciec postąpił źle. I nie nastąpiło to od razu, bo na wszystko potrzeba czasu. Więc mogę śmiało stwierdzić, że są ludzie, którzy mimo trudnej sytuacji potrafią się rozstać nie siejąc fermentu, który odbija się na dzieciach i są ludzie, którzy cierpienie dzieci będą podsycać dla własnej satysfakcji i chęci zemsty. Do której grupy zalicza się Susan to oczywiste.
5. Interpretujesz słowa jak Ci wygodnie i jak zwykle odpowiadasz do części komentarza a nie całości. Nie wspomnę o tym, ze zignorowałaś pytania, które postawiłam. Nie powiedziałam, ze rozwód to pryszcz i nic się nie stało. natomiast uważam, ze naprawdę powinni spojrzeć na sprawę trochę dalej niż czubek własnego nosa. trudna sztuka ale wykonalna. Czy Ece nie próbowła powiedzieć Susan, że bycie kartą przetargową w rozwodzie, przysparza jeszcze więcej cierpienia? I jak ja wtedy potraktowała? Susan podsyca negatywne emocje w dzieciach w szczególności u Cicek, bo wie, że ona jeszcze jest tak naprawdę dzieckiem i może kierować jej uczuciami, byle tylko skrzywdzić Kemala. Uważasz, ze to w porządku?
Inna sprawa:dzieci zawsze będą obstawać za matką i jej bronić. zarówno Mert jak i Kadir są wstanie zrobić wszystko, by zmniejszyć cierpienie matki. Dlaczego tylko jeden za to jest chwalony a drugi ganiony?

6. Jak pisałam scenarzyści robią co chcą. Susan mogłaby zachować się inaczej, ale zamiast tego wybiera drogę zemsty.
- Chciała zabić Kadira, który mimo wszystko uratował Merta (nie wiem czy oglądałaś ten odcinek, ale Kadir zadzwonił do Kemala, ze zwalnia go z obietnicy, którą na nim wymusił - to o czymś świadczy)
- To, ze się opamiętała dawało jej nawet plusa ode mnie, ale jak powiedziała Kemalowi i Nilgun, że żałuje, ze powstrzymała lekarza i że powinien umrzeć, plus zamienił się w ponownie w minus. jakim trzeba być człowiekiem by jedna matka, życzyła drugiej, aby cierpiała z powodu śmierci syna (choć ta dobrze wie jaki to ból)? Zemsta kosztem morderstwem - słabe.
- Wykorzystywanie Cicek dla własnej satysfakcji byle dopiec ex mężowi. Jak można potęgować cierpienie własnego dziecka? jak można używać dziecka tylko po to by zadać drugiemu ból? Zarzuca Kemalowi, ze skrzywdził rodzinę, ale ona swoim zachowaniem również to robi. Rozsądna, kobieta z klasą załatwiła by sprawę między dorosłymi, nie wciągałaby w to dzieci. Ba zrobiłaby wszystko by dzieci miały kontakt z ojcem, mimo się rozstali, a ona robi zupełnie na odwrót.
Jak dla mnie jest to perfidne i przemyślane zachowanie.
7. Dla mnie jest to jednoznaczne, że nie szanujesz cudzej opinii. Można napisać "nie zgadzam się z tym co piszesz", "mam inne zdanie w tym temacie" , "uważam inaczej". Ty używasz zamiast tego: "piszesz bzdury, "nic nie rozumiesz". Pisanie komentarza na komentarz, a ingerencja w czyjąś interpretacje to dwie różne sprawy. Niejednokrotnie odniosłam wrażenie, że robisz właśnie to drugie, a dla mnie jest to brakiem szacunku.

To jest serial, który każdy może odbierać po swojemu. Pojawiają się różne opinie, jedni będą się ze sobą zgadzać inni nie i to jest normalne. Nienormalne jest natomiast zarzucanie innym, że piszą bzdury, tylko dlatego, że odbierają ten serial zupełnie inaczej niż Ty. Wiec jestem za tym aby prowadzić dyskusję, ale bez używania słów, które ingerują w czyjś tok rozumowania.

amirta21

Czytam wypowiedzi HotChocolate90 i strasznie oburza mnie jej chamski, napastliwy i obrażający wszystkich język.

Podobnie wypowiada się na forum telenowele jako Darunia.

Tej osobie brak kultury, umiejętności dyskusji, szacunku dla innych opinii i nie dorosła do wypowiadania się w internecie.
Powinna być usunięta z tego forum.

Całkowicie zgadzam się z punktem 7 powyższego postu amitra21.

Majka4444

Mnie także oburzył jej ton, dlatego postanowiłam co nie co o nim napisać. Z tego co mówisz wynika, że nie tylko ja to zauważyłam. Niektórzy są niereformowalni. Pozdrawiam serdecznie.

Majka4444

amirta21

Dziękuję za Twoją wiadomość.
Niestety, pochopnie usunęłam po przeczytaniu i nie mogę odpowiedzieć na Twój adres.

Mam nadzieję, że więcej osób podziela nasze opinie i takim 'chwastom' internetu powiemy stanowcze NIE i kiedyś wypleni się podobnie chamski język z sieci, choć zwykle rośnie więcej zielska niż roślin użytecznych czy ozdobnych.

Majka4444

Popieram w 100% Wasze opinie dot. poziomu wypowiedzi HotChocolate90... w wątku GF też miała odmienne zdanie od innych i próbowała jego słuszność wmówić innym forumowiczom, chociaż tam nie była tak chamska... Tutaj momentami czytając jej wypowiedzi byłam w szoku jak można pisać w ten sposób na tematy przecież fikcyjne (było nie było to tylko serial, który za chwilę się skończy...) Ciekawe jak ta osoba zachowuje się w realu... W każdym razie jestem za tym, by osoby, które obrażają innych i używają obelg były usuwane z forum!!! Szanujmy się :)

PaOlla_89

W zupełności Cię popieram w tej wypowiedzi. Widzę, że inne osoby na tym forum też mają podobne zdanie. Nie chodzi tylko o ten serial, ale i o GF i BG. Może i nie była tam tak chamska, ale zarzucała myślącym inaczej brak obiektywizmu, pisanie bzdur i głupot, forsowanie na siłę swoich poglądów jako jedynie słusznych. Do tego ten wulgarny język, że np. Mustafa z GF wygrzmocił niejedną sukienkę, albo, że Onur z BG potraktował Szeherkę jak k. To wszystko jest nieprawda, ale trzeba uważniej oglądać seriale. Było powiedziane przecież, że Mustafa kochał Fatmagul i nie miał przed nią żadnej dziewczyny. Jeśli chodzi o niemoralną propozycję Onura, też wyjaśniał, że chciał tylko ją sprawdzić, miał nadzieję, że się nie zgodzi. Z kolei w "Cenie Miłości" też padło zdanie, że jak Mehmet mógł tyle lat czekać na ślub, żaden facet tego nie wytrzyma, musiałby się sam.... To też nieprawda. Jest wielu mężczyzn samotnych, kawalerów, wdowców w młodym wieku i osoby duchowne, które potrafią żyć w celibacie. Nie można uogólniać, że wszyscy młodzi mężczyźni tacy są. Ale przede wszystkim nie można uważać swoich poglądów za jedynie słuszne, bo każdy to inaczej widzi. A szacunek dla innych osób tu się wypowiadających też powinien być. I jeszcze myślę, że jeśli ktoś obraża innych, to można chyba zgłosić naruszenie regulaminu i moderator strony usunie obraźliwe treści. Tutaj powinna obowiązywać kultura, a każda wypowiedź powinna się zaczynać od słów "Moim zdaniem......tak i tak, bo ja to widzę inaczej i mam prawo do swojego zdania. Szanujmy się.

AnkaJ_3

Właśnie, szacunek to podstawa każdej dyskusji. Tak jak napisała Majka4444, ta osoba (HotChocolate90) najwyraźniej nie zna zasad dyskusji. Żałuję tylko, że w pewnym momencie wdałam się z nią w dyskusje i zniżyłam się do jej poziomu wypowiedzi. Trudno, człowiek uczy się na błędach. Dobrze, ze są jeszcze osoby, które wiedzą czym jest zdrowa i kulturalna wymiana zdań i zgadzam się, ze tego typu zachowanie jakie zaserwowała HotChocolate90 należy tępić, bo to my tworzymy ten wirtualny świat.

PaOlla_89

Cóż też miałem styczność z tym użytkownikiem na temat jednej z tureckich telenowel, owszem rozumiem można mięć odmienne opinie - Jednak mam wrażenie że ten użytkownik, nie ogląda tych telenowel uważnie ):

Majka4444

Jednak zwracając uwagę takim osobom, coś robimy i być może odniesie to jakiś efekt :)

HotChocolate90

I jeszcze jedno: Ty nie rozumiesz mojego punktu widzenia, cóż ja też nie rozumiem w pewnych sytuacjach Twojego. Chcę teraz nawiązać to pewnego wcześniejszego wątku.
Jak Kadir szalał gniewem, to podnosiły się głosy, że jak ma problemy emocjonalne to niech idzie do psychiatry, natomiast jak Mert oblał cały dom benzyną i chciał zabić siebie i Kadira (chyba wszyscy się zgodzą, ze działał pod wpływem silnego wzburzenia i emocji) to jakoś nikt nie zaproponował, żeby poszedł na terapię poukładać swoje problemy. I tu powstają pytania:
1. Czy tylko Mert i Cicek mają prawo do cierpienia?
2. Czy tylko Mert i Cicek mają prawo do gniewu?
3. Czy uczucia Kadira i Hasret nie mają żadnego znaczenia?

HotChocolate90

Teraz to ty piszesz bzdury. O jakim "inaczej wyglądającym związku" z Kemalem ty piszesz? Pozwalanie ojcu na odwiedzanie swoich własnych dzieci NIE JEST związkiem, tylko obowiązkiem względem dzieci

Mercik95

Oglądając odcinek, w którym Kemal wychodzi z więzienia i czekają wszyscy na niego, odniosłam wrażenie jakby Mert i Cicek stali się dla niego mniej ważni niż dzieci Nilgun. Gdyby Hasret nie powiedziała Mertowi ,że ojciec wychodzi, to pewnie Kemal by do nich nie zadzwonił i nawet by nie wiedzieli że wyszedł. DO jednej rodziny dzwoni, do drugiej nie

magdalenaEla

To nie koniec. W dzisiejszym odcinku Susan się powiesiła. A jak bronil Niulgul przed swoją matką. Wobec Susan taki nie był. Powiem szczerze, że po czymś takim to dla Merta i Cicek Kemal powinien stać się martwy.

A co do tego co napisałaś. To popieram cię w 100%. Zresztą Kemal cały czas zachowuje się tak, jak dawał Susan, Mertowi i Cicek do zrozumienia, że mają milczeć i bez gadania przyzwyczaić się do zmiany w ich życiu. I kompletnie nie rozumiem większości negatywnych komentarzy na temat tej trójki. Z postów umieszczonych tutaj przez kompletnie nieobiektywne osoby wynika że:

- To przez Susan, Kemal nie mógł spędzić życia z ukochaną Niulgul.

- To wina Susan, że rodzina zmusiła Kemala do ślubu z nią.

- Jest żałosna bo nie umie pogodzić się z tym co zrobił jej mąż i przejść z tym do porządku dziennego.

- Mert i Cicek wściekają się na tę sytuację nie z powodu rozpadu rodziny, lecz utraty uprzywilejowanej pozycji jaką dawał im zamożny ojciec.