Świetne anime - ogromne, obrzydliwe wielkoludy, nacierają na średniowieczną osadę, wyrywając wnętrzności mieszkańcom. Czuć głębię na kilometr

Podobnie jak sarkazm.

Heh, mnie to anime wciągnęło jak żadne inne od ładnych paru lat, czyli od kiedy zraziłem się do oglądania amatorsko rysowanego Shippuudena. Chociaż widać czerpanie ze sprawdzonych wzorców (Neon Genesis Evangelion, czy wszelkie serie o pilotach gigantycznych robotów w stylu Gundam Wing) to i tak cały sezon połknąłem w trzy dni. Od czasów Hellsinga nic mnie tak nie wciągnęło.

Widać, że świat został bardzo dobrze przemyślany, tytani ze swoimi tępymi uśmiechami potrafią spowodować ciary, twisty fabularne robią swoje, a widz dostaje dokładnie tyle podpowiedzi, żeby sporo nadchodzących wydarzeń przewidzieć, ale nadal być zaskoczonym w kluczowych momentach.

No, ja własne skończyłem 25 odcinek, jeśli się nie mylę ostatni w sezonie i nadal podtrzymuję swoje zdanie, iż ten serial jest rewelacyjny od początku do końca.
Nadal zawiłości gonią zawiłości, na każde odpowiedziane pytanie pojawia się kolejne, no jedynym słowem nie zwalniają tempa.
Eren przypomina mi trochę Shinji'ego Ikari z Evangeliona, chociaż trochę mniej rozpaczliwy.
Fajna jest Mikasa, choć jej główne kwestie w serialu to "Eren" oraz "Eren!":) Poboczne postaci jak kapral Levi i reszta naprawdę przyjemne, z osobowością. Nic, tylko czekać na kolejną porcję odcinków.

Właśnie jak to jest z tą Mikasą chyba czuję coś więcej do Erena, bo wątpię żeby to była tylko opiekuńcza troska ? ;)

Bez wątpienia, nawet w którymś odcinku zaczerwieniła się, gdy ktoś powiedział coś w stylu, żeby "uważała na swojego chłopaka":) Ale Eren mnie wkur*ia bo zachowuje się wobec niej jak ostatni kretyn, ratowała go milion razy i nic.

Oj tak, zdarzyło się nawet, że podczas takiej sytuacji powiedziałem "Eren, ty debilu" :D

Wiecie co, on po prostu nie cierpi tego że ciągle musi go ratować. Po części staram sie go zrozumieć w głębi pewnie myśli inaczej, ale wiecie tu ciągle tytany ,ginący przyjaciele itd. nie pozwala mu tego ujawnić. Mi też zdarzało się stwierdzić "Masz idealną dziewczynę obok siebie która poszła by za tobą w ogień co ty odpi***alasz" :). W chapterze 50 mangi niby coś tam po między nimi się wydarzyło ale nie chce spojlować :)

No, tak czy tak mały spoiler to był ^^

Heh ale nie powiedziałem co, także imo to spoiler nie jest ;) Jak ktoś będzie chciał to sobie sprawdzi, a jak nie to nie i tyle.

Taki mały, ale nieszkodliwy jest :D

Jeśli tak to dobrze że chociaż nieszkodliwy ;) Zobaczymy jak ten wątek pokażą w serialu (no i jak pójdzie w mandze ofc.), już się nie mogę doczekać 2 sezonu.

Bo dla niego, ona jest jak siostra, zresztą mieszkał z nią od, hmm wieku pewnie koło 8 lat.

Dla mnie są jak rodzeństwo i nie chciałabym żeby ich shipowali

Hej .Bardzo bym chciał to obejrzeć ,czy wiecie gdzie ?

Możesz ściągnąć z "wiadomych" źródeł, nie chcę się narażać, ale chyba wiesz o jakie chodzi, zaczyna się na literkę "T". Tam jest wszystkie 25 odcinków w świetnej jakości.

online z polskimi napisami http://www.anime-shinden.info/24768-shingeki-no-kyojin-online.html

Dziekuje wszystkim :)

Podpisuję się pod tym! :)

By the way, polecam: http://fenglee.com/game/aog/

Shingeki no kyojin powinno być obowiązkową lektura wizualną w szkołach podstawowych. Ach te wnętrzności - dzieciakom by się podobało a przy okazji dowiedziałyby się co to jest głębia inelektualna, bo Shingeki no kyojin urywa doope.

Ty tak na serio?

Oj, płakałem jak pisałem :D

Jak dla mnie średnie. Fabuła prosta jak kij od szczotki, jednowymiarowe postacie, pełno patosu i nudnych monologów. Do Notatnika Śmierci nie ma podjazdu, ale każdy ma prawo do własnego zdania.

Death Note jest genialny, ale to anime jest w moich oczach równie genialne w swoim gatunku. Porównałabym to raczej do Evangeliona. Czy fabuła jest prosta... Chyba można tak powiedzieć, jednak jest w niej dużo głębi. Brutalność i bezlitosność tego świata wniknęła we mnie głęboko. Nie ma prostej odpowiedzi, nie ma jednego zbawcy, nie jest czarno-biało. Twórcy nie boją się stawiać najtrudniejszych pytań. Największy bohater pozbawiony jest jakiekolwiek glorii. Ratunek innych nie jest jedyną słuszną drogą, czasem trzeba ich poświęcić dla dobra ogółu. Tak jak powiedział Levi - nie znam właściwej odpowiedzi. Musisz wybrać sam i żyć z konsekwencjami swoich czynów. Nie jesteś w stanie przewidzieć niczego. Nie ma jednej drogi. Nigdy nie jest łatwo. Czytam wiele opinii, że anime jest przegadane... Wg mnie niemalże wszystko, co jest tam mówione, ma spore znaczenie. Mnóstwo ukrytych wątków i aluzji, których można się dopatrzeć oglądając po raz drugi z nowym zrozumieniem fabuły.

Rozumiem, co może się nie podobać w tym serialu. Do mnie trafił niemalże w 100%. Postaci są wielowymiarowe, fabuła dopracowana, ciekawa. Kreska genialna, uwielbiam cały design sprzętu, ubrań, manewrów, zachowanie tkanin, różnorodność twarzy bohaterów (tutaj na równi z Death Note).

Zastanawiam się tylko, czy skoro tak lubisz Death Note - nie przeszkadzało Ci, że praktycznie 90% tego anime jest pełne 'patosu i nudnych monologów'? Nie atakuję, jestem po prostu ciekawa. Jeśli miałabym zarzucić coś Attack on Titan to raczej pewien lekki przesadyzm w stronę niektórych zachowań głównych bohaterów (poboczne postaci są bardziej realistyczne), ewentualnie lekką generyczność głównego bohatera. Ale na pewno nie powiedziałabym, że jest pełne nudnych monologów, tam jest zdecydowanie wiele akcji, a wypowiedzi są bardzo istotne dla fabuły. A patos ... cóż, taka tematyka, takie podejście, moim zdaniem słuszne. Sytuacja ludzkości jest tragiczna, powaga jest tutaj wymagana. Przeszkadzałoby mi, gdyby nie potraktowali tematu poważnie. Mamy postaci, które wyłamują się ze schematu (np. zwariowana Hange Zoë) i wszelkie inne. Wg mnie - bardzo naturalistyczne potraktowanie sprawy.

Pozdrawiam!

To anime się wyróżnia bardziej akcją niż głębią głównych bohaterów(za to pozostali wypadają dużo lepiej niż w notatniku), chociaż jest ich tutaj sporo dobrze napisanych, po prostu ciut inna kategoria, podobnie jak alchemik mimo że świetny to zupełnie co innego niż notatnik. Można się się tutaj wczuć w taką sytuacje bo owa akcja jest poprowadzona w sposób bardzo poprawny, bez żadnego irracjonalizmu."spoiler" Nie ma patosu przy ratowaniu matki głównego bohatera, sam główny bohater po odkryciu jego drugiej tożsamości skutkuje to prawie jego śmiercią, a później jego oddział mu w ogóle nie ufa, doskonale pokazana "skuteczność" zwiadowców zupełnie inaczej widzianych przez głównego bohatera czy dzieci, a zupełnie inaczej przez resztę społeczeństwa którzy zamiast patrzyć na to jakimi to ci zwiadowcy są predatorami po prostu widzą że ich działania nic nie pomagają. Żandarmeria jest cholernie skorumpowana a odziały stacjonarne srają pod siebie. Czysty patos :)
Chociaż prawda, jeden główny bohater to debil który tylko by tytany zabijał a nie bardzo umie a drugi to maszynka do zabijania tych tytanów, do Lighta podejścia nie mają, za to Levy ma dużo podobieństw do L (ten sam reżyser zresztą)

Ja początkowo podchodziłem do tego anime sceptycznie- wydawało mi się zwykłą sieczką, rzezią i animowanym horrorem. Urzekła mnie, jednak świetna muzyka, dzięki której, zaciekawiony skusiłem się obejrzeć 1 odcinek. Lekki niesmak zmieniał się w pozytywne nastawienie. Po przegadanej bitwie o Trost oglądałem, chcąc wiedzieć co będzie dalej, po bitwach w lesie i w dystrykcie Stohess byłem zachwycony. Niestety był to, jednak koniec bardzo ciekawego anime, którego ciąg dalszy zapowiedziano dopiero na 2016 rok. Nie mogąc doczekać się dalszych losów bohaterów sięgnąłem do mangi, na bazie której powstało anime i... stałem się fanem Shingeki no Kyojin. To co pokazano dotychczas w anime to pikuś w porównaniu z walkami, intrygami i zagadkami, które będą w drugim sezonie. Śmiało mogę powiedzieć, że autor z każdym nowym wątkiem podnosił(i nadal podnosi) poziom fabuły.
Podsumowując: Świetna oprawa audiowizualna i choć owszem- prosty motyw fabuły to, jednak stopniowo coraz bardziej rozbudowanej. Anime niestety musiało zostać, wtedy przerwane stąd wielu nie ma oglądu na SnK jako całość, a jedynie mniej niż połowę.

No dzięki, przez Ciebie stałem się jeszcze bardziej niecierpliwy 2 sezonu, a nie czytam mangi ;c I nie będę.

W takim razie ujmę to inaczej: Twoja cierpliwość będzie nagrodzona, gwarantuję ;)

Pocieszam się tym, że zostały jeszcze 2 miesiące do końca roku, a potem koło kwietnia druga oczekiwana przeze mnie premiera tj. Gra o Tron Sezon 6. Sam nie wiem, co bardziej mi się podoba Gra o Tron, czy Shingeki no Kyojin :D

Shingeki no Kyojin > Gra o Tron

Myślę, że pomogłem. :)

W pewnym sensie tak :D Z drugiej strony, to też troche dziwne porównanie, które nie powinno mieć miejsca xd

Dla mnie to nawet podium ;) Czy byłbyś tak miły i podał mi cztery pozostałe anime z twojego TOP 5?

Obejrzył Parasyte i Steins;Gate . Bardzo dobre, moim skromnym zdaniem :) i jeszcze Ergo Proxy.

Ja jestem po 3 epizodzie i jak na razie lekki zawód.

Bądź dzielny, 3 odcinki z 25-odcinkowego i to dopiero pierwszego sezonu(których łącznie, na chwile obecną zapowiada się 3) to niewiele ponad 1/10 całości. To jak niecały kwadrans z dwugodzinnego filmu :P

Obejrzyj jeszcze trochę ;) Jeśli nie twoje klimaty to trudno, a jeśli wytrwasz do końca to po zakończeniu podziel się przychylną lub sceptyczną opinią :D

To nie tak, że mi się anime aż tak nie podobało abym miał się wycofać w ogóle z oglądania. Po prostu zawiodłem się wprost proporcjonalnie do noty zamieszczonej na filmweb. Ale w końcu się rozkręciło na takie klimaty na jakie ja lubię. Tak gdzieś od 12 odcinka gdy się okazało
UWAGA! [SPOILER!]że to Eren przemienia się w tytana, a po opuszczeniu murów zrobiło się jeszcze ciekawiej. [KONIEC SPOILERA]

Do tamtego momentu oceniałem anime tak gdzieś pomiędzy 6 a 7, a teraz po obejrzeniu całego oceniam pomiędzy 8 a 9.

Po 25 odcinku w pełni zrozumiesz fenomen tego tytułu :)

Przejdź na mangę. Nie ma tylu "zapchajdziur" jak w anime i manga jest teraz w bardzo ciekawym momencie.

Powiedzmy, że od dwóch rozdziałów wyczekuję z niecierpliwością kolejnych :D

A jest gdzieś manga w necie, najlepiej z polskim tłumaczeniem?

Angielskie tłumaczenie pojawia się kilka dni po wydaniu magazynu z tą mangą (początek każdego miesiąca). Jeśli chodzi o polskie tłumaczenie to nie wiem, na pewno JPF ściga takie przypadki, więc jeśli ktoś tłumaczy to trzeba dorze poszukać.

Dzięki szatkus. ;)

https://www.facebook.com/groups/snkpolska/
W tej grupie tłumaczymy sobie najnowsze rozdziały(fani dla fanów, więc teoretycznie nie mogą nas ścigać) i mamy tam wszystkie dotychczas wydane rozdziały, częściowo on-line, częściowo do pobrania.

Wielkie dzięki Soleks!

Zobacz 5 odcinków. Jeśli one ciebie nie przekonają to już dalej nie oglądaj.

Aż tak mi się nie niepodobało abym miał przerywać oglądanie. Byłem wytrwały i od około 12 odcinka zaczęło mi się podobać coraz bardziej. ;)

Dla mnie to anime było bardzo niepokojące i przerażające. Te wielkoludy wyglądały przeraźliwie, takie zdeformowane ludzkie ciała, które zjadają sobie ludzi z uśmiechem.

Mam tak samo i porównanie dobre można postawić w jednej linii z Lost i Breaking Bad, czekam z niecierpliwością na kolejny sezon.