Spotkanie Krassusa i Spartacusa podającego sobie dłonie paluszki lizać. Świetnie pokazane jak
nawet wrogowie (Spartacus nienawiść) potrafią okazać sobie szacunek.
Ciekawe ilu osobom takie odcinki czy sceny dają do zastanowienia na co dzień? Chociaż to nie
było do końca zamiarem twórców.
no ok, ta scena godzę się iż była kozacka, jednak nie zapominajmy że to fabularyzowany serial oparty tylko na szkicu prawdziwej historii której nikt do końca nie zarejestrował, wątpię szczerze aby tak samo wyglądało to w prawdziwym życiu, na pewno się nie spotkali oko w oko i nie podali sobie dłoni...ciała Spartakusa nigdy nie odnaleziono, nie wiadomo czy po prostu nie znaleziono go w gąszczu trupów czy ktoś go jednak zabrał z pola bitwy i pochował z godnym szacunkami...jedno wiem na pewno, fascynująca postać, gdy myślę o uniwersum wolności, zawsze myślę o dokonaniach Spartakusa, co by było gdyby Imperium Rzymu upadło 500 lat wcześniej ;D
tak typ morduje tylu ludzi ,drugi zabił mu syna i podają sobie rękę jaki szacunek?:P to by było chore
Chyba innego "Spartakusa" oglądałeś. Przecież to nie Spartakus zabił mu syna. Powiedział, że zrobiła to kobieta którą Tyberiusz bardzo skrzywdził i Krassus od razu się zczaił, że to Kore. Tylko przyjaciele mogą podawać sobie ręce? Wrogowie też potrafią okazać sobie szacunek. Tym gestem Spartakus i Krassus pokazali, że są honorowi i to było godne podziwu.