Jeżeli dialogi mają być podobne jak w Wojnach Klonów a postacie przedstawione w taki sam dziecinny sposób.... Mój Boże w jakich czasach przyszło nam żyć? :C coraz bardziej boję się o nową trylogie :(
Mi się podobają wojny klonów. Z początku podchodziłem do tego z dużym dystansem i wkońcu zdecydowałem się na obejrzenie 1go sezonu. Nie żałuję, obecnie jestem na etapie początku 5go sezonu i ogląda się przyjemnie mimo rysunkowej grafiki która z początku mnie raziła. Jeśli ten nowy będzie w podobnym stylu to ja to kupuję :P Ale co osoba to inny gust :)
Z każdym sezonem The Clone Wars staje się coraz mniej dziecinne tak na prawdę. Nie wszystkie odcinki są świetne ale wiekszość trzyma bardzo wysoki poziom, a czasem trafi się taki co po prostu powala z nóg. Jeden odcinek tego serialu potrafi być lepszy niż cała Nowa Trylogia. ;)
"Jeden odcinek tego serialu potrafi być lepszy niż cała Nowa Trylogia" to chyba żart. Już nawet "Star Wars Holiday Special" jest lepsze od tego serialu
Oglądałem wyrywkowo jak akurat leciało na cartoonie i za każdym razem widziałem debilizmy w stylu droidów, które robią facepalma. Takie coś mi wystarczy żeby ten serial przekreślić plus obrzydliwie brzydka grafika i nieścisłości z filmami jak postać Ashoki i to że Anakin i Obi-Wan co chwila widzą Grieviousa i Dooku a w Zemście Sithów, Greviousa widzieli po raz pierwszy a Dooku po raz pierwszy od walki na Geonosis
Nie jest prawdą to co piszesz. Nic nie jest w bezpośredni sposób nieścisłością. Jakby patrzeć na nieścisłości to cała saga ma ich co nie miara. Ahsoka początkowo nie lubiana przez fanów przez tę właśnie "nieścisłość", o której piszesz, teraz jest przez wszystkich kochana i akceptowana jako nowa postać w kanonie. Nie można stawiać wniosków mówiących, że cały serial to gówno po obejrzeniu wyrywków w telewizji. Animacja stoi na na prawdę wysokim poziomie (serial dostał nawet za nią nagrodę Emmy) i od pierwszego do szóstego sezonu cały czas się poprawiała. TCW w praktycznie wszystkich aspektach jest lepsze od Prequeli. Serial opowiada znacznie lepsze historie, historie, w których rzeczywiście jesteśmy emocjonalnie połączeni z bohaterami i sprawia, że nam na nich zależy. Tak jest to serial skierowany ku dzieciom ale bądźmy szczerzy czy to jest coś złego? Oryginalne Star Wars było skierowane ku dzieciom. Jest skierowany ku dzieciom ale to nie znaczy, że tylko dzieci będą mogły dobrze bawić się oglądając. Szczerze mówiąc to niektóre odcinki były niezwykle mroczne jak na serial dla dzieci. Są lepsze sceny walki, w których jesteśmy zaangażowani emocjonalnie, świetnie napisane i zagrane postacie. Mógłbym wymieniać bez końca. Polecam zobaczyć cały serial od początku do końca i wtedy wysuwać wnioski. ;)
Postanowiłem odpisać na ten stary post ponieważ być może ktoś inny, tak jak ja, wejdzie ta tą stronę i może to przeczyta.
Twój komentarz jest głupi.
Nie ty, nie znam cię i nie mam ochoty cię sprawdzać. Ten komentarz. Piszę to i wierz mi powiedział bym ci to w twarz z taką samą pewnością.
Wytłumaczę ci, oraz innym ludziom którzy mogą myśleć podobnie dlaczego to jest głupie.
Star Wars: Clone Wars i Star Wars: Rebels to seriale dla dzieci.
Może nie było to jasne od początku, może ty i inni macie co do tego wątpliwości. Nie miejcie. Grupą docelową tego serialu są dzieci ok. 10 roku życia. Starszy widz jest mile widziany. Jednak nie jest najważniejszy. Star Wars to ogromna marka. To normalne, że są różne produkcje dla różnych ludzi.
Za te seriale odpowiadają ci sami ludzie. Pamiętaj, że Clone Wars powstało jeszcze za rządów Lucasa.
Disney skończył z Clone Wars nie dlatego, że masa wolno myślących ludzi protestowała przeciw serialowi. Clone Wars było tworzone dla Cartoon Network. Nowy właściciel nie ma żadnego interesu w robieniu serialu dla konkurencji. Anulowali więc Clone Wars i robią Rebels dla kanału Disneya. Tyle.
Jednak te produkcje nie mają NIC wspólnego z nowymi filmami Star Wars.
Troska o nie z powodu serialu ma tyle sensu co stwierdzenie "Czytałem Revan, nie jest warte więcej niż brud pod paznokciem. Martwię się od Star Wars: Battlefront III"
O jakości CW nie chcę mi się sprzeczać. Dość już o tym gadano. Proszę cię tylko, nie pisz takich bzdur w przyszłości.
Jak Ci nie pasuje to coś zmień, zastrzel się lub po prostu przestań marudzić, dobrze? Żyjesz w najlepszych czasach ever i marudzisz na rzekomo złą jakość czegoś, czego zdecydowana większość pokoleń nie miała, a musiała się bać o głód i wojny. Ogarnij się człowieku. :-/
Coś mi się zdaje że Wojny Klonów to przy tym będą poważnym serialem dla dorosłych, na yt oglądałam filmiki o głównych bohaterach i nie jestem zachwycona :/
I nie powinnaś być, w końcu to serial animowany, przeznaczony raczej dla dziecięcej grupy wiekowej. :) A to, że stanie się nowym kanonem i uzupełnieniem filmowej historii Gwiezdnych Wojen jest przecież nieistotne...
To, że coś jest robione dla dzieci nie może być wymówką by robić byle co.
Poza tym to gwiezdne wojny, a gwiezdne wojny nie są tylko dla dzieci, mają tez dorosłych fanów. Serial Star Wars powienien być dla każdego nie tylko dla dzieciaków które nie zauważą jakie to durne.
Zresztą wiele jest seriali aniowanych dobrych dla dorosłych i dla dzieci np. Avatar: Legenda Aanga, Batman TAS, Spider-man TAS, Gargulce. Można? można. Nawet Clone Wars (ten poprzedni serial wojny klonów) był taki. Miał lekko przesadzoną formę, ale była ona dla każdego.
Clone Wars ciężko nazwać popi.erdółką dla dzieci. W końcu niejednokrotnie odbierali tam sobie życie, fabuła tępa nie była, dialogi...no, okej, nie zaskakiwały, ale to że dorośli się przy tym mogą bawić nie oznacza że dzieci nie, więc akurat nie dziwi mnie fakt że nie zrobili ze scenariusza drugiego Pana Tadeusza.