Czytam książkę, ale coś nie mogę przebrnąć po 150 str czytania, nudna jest. Pytanie do tych co czytali, czy dalej ona się rozkręca? Na ogół lubię Stephena Kinga, ale ta książka idzie mi wolniej niż Lśnienie :P Czytam ją wyrywkowo już od ponad 2 lat :o
No daj spokój :D Nie pamiętam już, czy jest jakiś konkretny moment, od którego robi się ciekawie, ale i Talizman i Czarny dom wspominam jako bardzo zacne ;) A przez Lśnienie też przebrnęłam w wielkich bólach ;)