Uwielbiam ten serial, typ humoru, bohaterów... ale ostatnimi czasy nie mogę strawić Bernadette. Wredna jędza w stosunku do Howarda, że aż mi go żal. Do tego ten jej piskliwy głosik. Normalnie w życiu nie uderzyłbym kobiety, ale ona ma ode mnie soczystego wirtualnego facepalma bo psuje mi wiele frajdy!